> 02.

6K 628 58
                                    

- Czternaście dni do świąt Bożego Narodzenia. Nadal nie mam zamiaru zamęczać was masowym " All I want for Christmas " czy innymi tego typu piosenkami. Bez obaw! Tak czy inaczej dzisiejszy dzień nosi tytuł "Rozstania". Taki antonim do wczorajszej audycji o miłości. Właściwie prawdziwej miłości. Na pewno każdy z was ma za sobą rozstanie z osobą, którą kocha, prawda? Właśnie. Także mnie to spotkało i właśnie wtedy wpadłem na piosenkę, która była cóż.. istotnym .. z resztą sami posłuchajcie. Mój ulubiony brytyjski duet z kawałkiem "Blind", Jason - Zachęcił chłopaka za konsoletą by ten puścił wybrany przez niego utwór a sam zaczął układać sobie w myślach tak mniej więcej co ma zamiar powiedzieć dzisiejszego dnia. Rozstania zdecydowanie były mu bliższe niż wczorajszy temat, jednak cóż.. nadal musiał opowiedzieć ckliwą historyjkę o miłości i rozstaniu, coś co ujęłoby serca słuchaczy. Na szczęście przeżył wiele, dlatego postanowił podzielić się czymś swoim. Gdy głos Theo ucichł a Jason powiadomił go, że za chwilę wejdzie na antenę nałożył słuchawki na uszy.

- Rozstania nie należą do łatwych. Każde słowo "żegnaj" i brak obecności drugiej, kochanej przez nas osoby każdego ranka boli jeszcze bardziej, jednak hej. Czasem są dobre. Nie rozstając się z jedną osobą nie spotkałbyś drugiej, która mogłaby okazać się Twoją miłością. Poza tym okay, na stronie prosiliście mnie o historię, więc mam jedną, która może odzwierciedlać tą piosenkę. Pewna para, która poznała się na szybkich randkach umówiła się na jeszcze jedną dwa dni później. Później spotykali się już regularnie. Byli szczęśliwi, wieczory spędzali wspólnie, leżąc na kanapie, oglądając kolejne odcinki jej ulubionego serialu, który chcąc nie chcąc musiał stać się także jego ulubionym, rozmawiali, planowali przyszłość. Któregoś dnia rano chłopak obudził się w pustym łóżku. Nie zastał jego ukochanej obok siebie. Na początku pomyślał, że wyszła na chwilę, później, że poszła wcześniej do pracy. Próbował do niej zadzwonić, jednak nie odebrała. Popołudniu zauważył brak jej butów, nogi poniosły go do szafy, której połowa należąca do niej była pusta. W szale wpadł do łazienki, skąd także zniknęły jej rzeczy. Nie potrafił zrozumieć dlaczego dziewczyna, którą kochał zostawiła go dla innego.. nie potrafił i nie chciał żyć bez niej. Każdego dnia gdy wychodził do pracy lub z niej wracał wydawało mu się, że widzi ją w tłumie ludzi, gdy tylko dostrzegł podobną do niej kobietę, bądź że słyszy jej głos. W pewnym sensie błagał Boga by zabrał mu wzrok bo bał się, że któregoś dnia zobaczy ją na ulicy z kimś innym, że będzie wiedział, że nie był dla niej wystarczający, że mógł być lepszy. Wiedział, że nie przeżyłby z wiedzą, że mógł coś zrobić by zatrzymać ją obok siebie. Spotkał ją pół roku później. Wpadli na siebie przypadkiem w księgarnii. Nie potrafił wybaczyć jej tego co zrobiła. Powiedziała mu, że musiała odejść, że wróciła do swojego byłego chłopaka. Wyobrażacie sobie co wtedy przeżył? - Spytał retorycznie kiedy łzy cisnęły mu się do oczu. Potarł skronie próbując skupić się na audycji. - Jeśli chcesz podzielić się ze mną swoją historią o rozstaniu, dzwoń. 

Dosłownie minutę później Jason przełączył losową osobę, którą okazała się być jakaś kobieta.

- Hej, hej! Jak masz na imię?

- Kristen. Jeśli chodzi o temat rozstań, jest dobry. Piosenkę słyszałam pierwszy raz w życiu i muszę przyznać, że jest wspaniała! 

- Odzwierciedla Twoją historię?

- Nie.. Bardziej jak Twoja historia. Właściwie to moje rozstanie wyglądało tak, że mój narzeczony zostawił mnie miesiąc przed ślubem dla swojej byłej dziewczyny. Czy to możliwe, że kochał ją będąc ze mną? Oświadczając się mnie?

- Faceci mają dziwną psychikę. - Odparł śmiejąc się pod nosem a Jason pokręcił głową także najwyraźniej rozbawiony jego odpowiedzią.

- Oj tak. W każdym razie byłam zmuszona odwołać ślub. Wyobrażasz sobie?

- Niezły palant. - Skomentował Michael a Kristen roześmiała się pod nosem.

- Ale tak jak mówiłeś, gdyby nie rozstanie z nim nie poznałabym mojego obecnego męża. Każde rozstanie ma swoje dobre strony.

- Dziękuję za historię i opinię, Kristen! Skoro spodobał Ci się kawałek Hurts wysyłam do Ciebie ostatni album tego duetu, Exile. Dużo szczęścia w małżeństwie!

- Dzięki, Michael. Kocham Twoje audycje, historia była niesamowita.

Kiedy tylko pożegnał się z Kristen Jason przełączył kolejną rozmowę. Dziś miał nieco więcej czasu, więc  w pewnym sensie myślał, że także dziś dostanie telefon od nijakiej June, z którą mógł wymienić poglądy wczorajszego dnia. A raczej bronić poglądów stacji, ponieważ sam myślał zupełnie tak jak dziewczyna.

- Hej, Michael. Cudowna historia.

- Miło to słyszeć! Jak masz na imię?

- Peter, jeśli chodzi o moją historię..

- Powiedz, że także wyszła na dobre.

- Niestety.

- Co się stało?

- Kobieta, którą kochałem okazała się oszustką. Okazało się, że kompletnie nic o niej nie wiedziałem, ale mimo to gdy się rozstaliśmy tak jak ten chłopak w Twojej historii słyszałem jej głos wszędzie, codziennie śniłem, że jest obok mnie, że kiedy otworzę oczy nadal tu będzie. A z drugiej strony...

- Nie chciałeś widzieć jej na oczy, czyż nie?

- Dokładnie! Nawet nie wiesz jakie to pokręcone.

- Wiem, uwierz mi. W każdym razie ..

- Piosenka była cudowna, też dostanę album ? - Spytał śmiejąc się pod nosem co wywołało ten sam efekt u Michaela.

- Jasne, Jason już się tym zajmuje. Exile dla Ciebie. Trzymaj się i życzę powodzenia w odnalezieniu nowej drugiej połówki. Wiesz, nie zawsze pierwszy zakręt to ślepa uliczka - Wyznał Michael śmiejąc się pod nosem a gdy Jason przełączył kolejne dwie rozmowy prowadził je z takim samym zaangażowaniem.

- Hej, hej. Jak masz na imię i o czym nam opowiesz? Niewierny partner, partnerka czy błąd w doborze..

- June i opowiem krótko o moim rozstaniu. - Odpowiedziała dziewczyna na co Michael uśmiechnął się pod nosem siadając wygodnie. Miał nadzieję, że dziś porozmawiają dłużej.

- Zachęcam.

- Mój chłopak był tancerzem, więc gdy wyjechał na stypendium mało rozmawialiśmy. Potem coraz mniej, aż w końcu przestał odbierać moje telefonu. Okazało się, że sypiał ze swoją choreografką, starszą od niego o sześć lat. To bolało. Jakby nie patrzeć po nim nie chciałam mieć nikogo innego, więc nie wiem czy rozstania są dobre.

- Jeszcze masz szansę. Miłość jest wszędzie, zwłaszcza w święta.

- Święta to najgorszy czas w roku, nie sądzisz? Jakby nie patrzeć nie dzieje się nic szczególnego a musiz spotkać się z całą rodziną , udawać szczęśliwego, składać życzenia, które się nie spełnią.. Oczywiście jeśli ma się rodzinę. A jeśli nie?

- Jeśli nie, trzeba się starać by ją znaleźć, może założyć.

- Chciałabym tylko mieć kogoś na kim mogłabym polegać. Ostatnie rozstanie nauczyło mnie tego, że byłam zbyt ufna w stosunku do ludzi.

- Albo ten facet był idiotą. Jesteś ciekawą osobą, June. Mam nadzieję, że jeszcze zadzwonisz, trzymaj się w cieple w ten mroźny dzień, święta się zbliżają, masz coraz mniej czasu.

radio ➵ clifford.Where stories live. Discover now