Co można robić samemu o drugiej w nocy w nawigacji? O to powinniśmy zapytać Felixa. Wyglądało na to, że przyszedł tam kilka godzin wcześniej i przysnął. Jednak nagle jego spokój przerwała Hayley, robiąc przy tym dużo hałasu. Felix od razu zerwał się i zapytał
― Czego chcesz?
― Brzmisz jakbyś miał ochotę rozpocząć szkolną strzelaninę ― powiedziała dziewczyna, śmiejąc się przy tym.
― Idź sobie i mi nie przeszkadzaj ― powiedział poważnie chłopak.
― Znalazłam coś ciekawego w cafeterii! Chodź, idziemy ― odpowiedziała Hayley, ignorując to, co powiedział wcześniej Felix.
― Nie, nigdzie z tobą nie idę ― uznał nadąsany chłopak,
― Dobrze, dobrze, już wychodzę ― powiedziała czarnooka z krzywym uśmieszkiem. Przez chwilę w pokoju panowała głucha cisza i gdy Hayley już miała wyjść z pokoju, Felix powiedział ospałym głosem
― Jeżeli pójdziesz sama, to z pewnością coś rozwalisz. Poczekaj, już idę.
― O, zadziałało ― powiedziała krótko dziewczyna, nie dając Felixowi czasu na odpowiedź. Po chwili znaleźli się w cafeterii.
Do stołu na samym środku przymocowany był czerwony przycisk.
― Nie naciskaj tego ― powiedział blondyn, w momencie gdy zobaczył guzik.
― Nacisnę, spójrz ― oznajmiła Hayley, po czym to zrobiła. Wtem rozbrzmiał alarm. Nie minęło wiele czasu i w cafeterii znalazła się cała załoga.
― Co się stało? Widzieliście coś podejrzanego? ― zapytał dziwnie przebudzony Anthony.
― Nie, to po- ― zaczął Felix, jednak Hayley mu przerwała
― Jasper jest impostorem
― On? Mogłam się domyślić! Dlaczego zabiłeś Mae? ― wykrzyczała Carmen, nie dopuszczając nikogo do głosu.
― Co? ― powiedział krótko widocznie zdezorientowany Jasper.
― Musimy to wszystko wyjaśnić ― uznał Ernest, po czym Hayley zaczęła się śmiać.
― Wiecie co? Żartowałam ― powiedziała dziewczyna, po czym cała załoga wlepiła w nią wzrok.
― Zdajesz sobie sprawę z tego, jakie to było nieodpowiedzialne i głupie? ― zapytał Anthony z jak zwykle spokojnym głosem. Przez kilka minut cała załoga stała w ciszy, nie wliczając Anthony'ego który dawał reprymendę Hayley. Kiedy znudziło im się słuchanie chłopaka w niebieskim kombinezonie większość osób wróciła do pokoi kontynuować sen, ale oprócz czarnookiej i brązowowłosego w cafeterii został Jasper. Gdy Anthony puścił dziewczynę wolno, białowłosy podszedł do niej i powiedział beztroskim tonem
― Hayley, co to miało być? Ranisz moją męską duszę.
― Właśnie dlatego mnie tak lubisz ―odpowiedziała czarnooka z uśmiechem na twarzy.
― Tak, tak. Idź już spać, bo twój zegar biologiczny tego nie wytrzyma ― powiedział chłopak, po czym zaśmiał się. Potem Jasper odprowadził Hayley do jej pokoju. Następny dzień nie zapowiadał się spokojniej. Felix, od tamtego czasu, zamiast w nawigacji, zaczął przesiadywać w O2. Jednak tam również został znaleziony.
Do pokoju wszedł białowłosy chłopak.
― Karzełek? Co ty tutaj robisz? ― zapytał zdziwionym tonem Jasper.
― Jest godzina 14, a ty się pytasz co robię w pokoju dostępnym dla całej załogi? ― odpowiedział zmęczony chłopak
― Nieważne w takim razie ― westchnął Jasper ― Ale przydasz mi się. Widziałeś może gdzie trzymają folię spożywczą?
![](https://img.wattpad.com/cover/246029433-288-k730591.jpg)
आप पढ़ रहे हैं
sabotage - among us fanfic
बेतरतीबDwunastka bezbronnych ludzi i niezmierzony kosmos. Brak kontaktu z domem, ograniczony zapas żywności. Jak mogło dojść do takiej sytuacji? Odpowiedź jest tylko jedna. There is one impostor among us. ________________________________________ ! obrazek...