-Kamil, musze już iść-
-Czemu? -
-Spotykam się z moim przyjacielem-
Chłopak nie wyglądał na zadowolonego... czekaj czekaj... czy on był zazdrosny?
-On ma dziewczynę ty zazdrośniku-
-Ja? Zazdrosny? Nigdy w życiu!-
Mimo iż zaprzeczał widziałem że się rozluźnił i już po chwili śmialiśmy się z tego.
-To chociaż cię odprowadzę, co ty na to?-
-Jasne, chodź bo nie chcę się spóźnić-
Ruszyliśmy w stronę mojego domu. Po drodze gadaliśmy jeszcze trochę lecz w końcu dotarliśmy. Gdy podchodziłem do klatki zobaczyłem przed nią wysokiego ciemnowłosego chłopaka z krótkimi włosami.
-Paczol!-
-Nexsiak! Ty spóźnialska szmato!-
Zaśmiałem się i przytuliłem chłopaka. Jak ja dawno go nie widziałem. Zobaczyłem że Kamil stanął niedaleko nas i przyglądał się temu z niezadowoleniem. Nie wiedziałem że z niego taki zazdrośnik się robi. Postanowiłem rozluźnić go trochę.
-Co tam u Poxis?-
-Piękna i moja jak zwykle... nie zmieniaj tematu! Spóźniłeś się prawie o pół godziny a ja stałem tu jak debil czekając na ciebie!-
Zaśmiałem się i spojrzałem na Kamila który już bardziej wyluzowany podszedł do mnie i objął mnie w pasie ramieniem. Patryk spojrzał na nas z znakiem zapytania na twarzy.
-Kto to?-
-Kamil, mój...-
-Chłopak Krystiana-
Szatyn podał rękę mojemu przyjacielowi a tamten uścisnął ją. Paczol uśmiechnął się i spojrzał na mnie.
-Gratulacje-
-Dzięki...-
-Powiedział bym że nie będę wam przeszkadzać ale...-
-Spokojnie już idę, po prostu go odprowadziłem-
Kamil cmoknął mnie trochę dłużej niż zwykle w usta i poszedł machając nam na pożegnanie. Kiedy zniknął z naszych oczu Patryk spojrzał na mnie rozanielony.
-Opowiadaj-
***
Jechałem wypożyczonym samochodem czując jak widok przed moimi oczami się rozmywał i lekko kiwał. Postanowiłem że spróbuję pojeździć po mieście mimo że dawno temu przestało kręcić mnie używanie takich pojazdów. Poza tym nigdy nie byłem najlepszym kierowcą...
To on zawsze prowadził.
Wyrzuciłem z głowy szatyna i zahamowałem gwałtownie. Miałeś o nim kurwa zapomnieć, od lat ci się udaje. Walnąłem z desperacją głową o kierownicę. Głupi, głupi, głupi...
Jak ja nienawidzę przeszłości. Jedyne co przynosi to ból i cierpienie. teraz tez przyniosła.
Już po chwili czułem jak w oczach zebrały mi się łzy a głowę spowiły czarne chmury. Sekundę potem przyszły do mnie głosy.
-Nic do ciebie nie czułem!-
-Wolał bym dziwkę w łóżku niż ciebie w swoim życiu śmieciu!-
-Nienawidzę cię!-
Czułem jak ręce zaczęły mi się trząść. Nie wytrzymam tego. To zbyt boli, jak setki sztyletów wbijających sie coraz to głębiej w moje serce. To tak cholernie bolało.
Zdesperowany przeszukałem moją torbę leżącą na siedzeniu obok. Dużo rzeczy wypadło mi na podłogę lecz nie zważałem na to bo w końcu odnalazłem Strzykawkę z białym płynem. Trzęsącą się ręką wbiłem ja sobie w rękę. to była jedyna rzecz która mogła mi pomóc teraz.
Jednak nic się nie wydarzyło.
Spojrzałem na ranę i zobaczyłem że nie udało mi się wbić jej w żyłę. Głosy stały się coraz to głośniejsze a ja począłem inhalować czując jak oddech zatrzymuje się w moje piersi. Jedyne co czułem to cierpienie. Błagałem boga o zbawienie.
I zobaczyłem je. Do skrzyżowania przede mną zbliżał sie pędzący samochód.
Koniec z cierpieniem. Złapałem rękami kierownicę i zamknąłem oczy przyciskając powoli nogę do pedału gazu. Czarne auto było coraz bliżej.
Już raz byłem w chwili takiego wyboru. Teraz nastąpił ten drugi raz. pojazd był coraz bliżej.
Podjąłem decyzję.
Nacisnąłem gaz i wjechałem na skrzyżowanie po chwili czując ogromny ból a następnie była ciemność.
&~~~~~~~~~~~~~~~~~~&
Ups... chyba mamy znowu problemik do rozwiązania.
PS: sorki że wczoraj wieczorem i dzisaj w nocy nie było rozdzialików. Dzisaj zamieszczę jeszcze co najmniej dwa ❤
1000 słów.
KAMU SEDANG MEMBACA
𝕀 𝕄𝕀𝕊𝕊 𝕐𝕆𝕌~~𝑵𝒆𝒙𝒆 𝒙 𝑬𝒘𝒓𝒐𝒏
Fiksi Penggemar"Ty szmato... Jak mogłeś!" moje oczy pokryte były w łzach. "Pierdol się, nigdy nic do ciebie nie czułem! Wolał bym dziwkę w łóżku niż ciebie w życiu śmieciu!" niebieskooki wykrzyczał mi to prosto w twarz po czym walną mnie ręką z liścia. Tą samą rę...
~~𝟟~~ Krystian
Mulai dari awal
