Opowiedziałam Lilly co i jak z naszym zakładem, Nate też opowiedział wszystko chłopakom, wiec wystarczy teraz zacząć.
Na pierwszej przerwie było dziwnie, bo żadne z nas nie przywykło do takiej sytuacji, że jestem bez Nate'a. Zaczęłam wszystkich bardziej poznawać, znaczy znałam ich, ale bardziej z krótkiej rozmowy typu hej, co tam. Nigdy nie mieliśmy okazji normalnie pogadać na jakiś temat, bo zawsze Nate nam przerywał i mówił, że mam już iść, albo że oni gdzieś jadą i nie mają czasu. Tak było zawsze, ale teraz to się zmieni, bo inaczej to on przegra zakład.
Zaczęliśmy normalnie rozmawiać i zaprzyjaźniać się ze sobą. Chwilami było trochę niezręcznie, ale szybko przewracaliśmy to w żart.
- Podoba ci się ktoś?- zapytał Jughead.
- Niech pomyślę..... Na chwilę obecną to nikt nie spełnia moich kryteriów.- odpowiedziałam i zaczęłam się śmiać.
Zadzwonił dzwonek na lekcję, więc postanowiłam udać się do klasy, kiedy za rękę złapał mnie Jug.
- O co chodzi?- zapytałam.
- Nate zawsze spóźnia sięna lekcję, a że zamieniliście się miejscami to ty też musisz się spóźniać.- odpowiedział.
-Kurde...... No dobra.- odpowiedziałam z niechęcią.
- Chodź pomału, odprowadzę cię.
- Nie musisz, trafię sama do klasy.
- No to co, odprowadzę cię, tak czy tak nie mam nic innego do roboty.
- A oni?- wskazałam palcem na grupkę chłopaków stojących przy oknie.
- Oni to mnie wkurzają. Wolę spędzić czas w cudownym towarzystwie.- spojrzał się na mnie i uśmiechnął się słodko. Gdy usłyszałam i zobaczyłam jego minę trochę się zaczerwieniłam, ale on chyba tego nie zauważył.
- No to chodź.- chwyciłam go za rękę i pociągnęłam, aby za mną szedł.- No właśnie, a tobie się ktoś podoba?
- Jest ktoś taki, ale jakoś nie mam odwagi podejść i zagadać.
- No to ci pomogę. Chodzi do naszej szkoły?
- Tak.
- Do jakiej klasy?
- Do twojej.
- Hmmm..... Jak się nazywa?
- Nie powiem.
- No to jak mam ci pomóc, jak mi nie chcesz powiedzieć?!
- Nie musisz mi pomagać, sam sobie poradzę, mam swoje sposoby.
- Mhmmmm..... Zobaczymy.
Kiedy miałam chwytać na klamkę, chłopak mnie zatrzymał i zapytał się, czy się pożegnam. Odpowiedziałam, że po tej lekcji się widzimy więc to bez sensu. On jednak nalegał, więc go przytuliłam. Po pożegnaniu weszłam do klasy, przepraszając za spóźnienie.
**********************
![](https://img.wattpad.com/cover/183938131-288-k727332.jpg)
YOU ARE READING
Przyjaciel mojego brata
RomanceBycie siostrą szkolnego Bad Boya jest ciężkie, choć chwilami bardzo ciekawe. Czasami naprawdę mamy ochotę siebie nawzajem udusić, ale jestem pewna, że kochamy siebie ponad życie. Każde z nas rzuciłoby się w ogień dla drugiego. Nate typowy szkolny B...