17

3.4K 116 6
                                    

Każdaz dziewczyn miała napisać na karteczce imię osoby, która wedługnich powinna zostać nowym kapitanem...


---Bella---

W naszej drużynie było 12 dziewczyn w stałym składzie, których zadaniem była reprezentowanie szkoły podczas różnych rozgrywek oraz 3 których zadaniem była gotowość aby zastąpić, którąś z składu głównego. Mam nadzieję, że kapitan zostanie zmieniony, nie wiem czy wiecie ale mój pomysł spodobał się reszcie. Moim zdaniem kapitanem powinna zostać Alison, która jest miła i pierdoli do mnie jak by to było fajnie, ale mówi że sobie nie poradzi. Po oddaniu i podliczeniu wszystkich głosów, wyszło na to, że najwięcej karteczek zawierało moje imię. Tak więc zostałam kapitanem cheerleaderek, moim zastępcom jest Alison, a obecna kapitanka Madison musi odstąpić mi tego miejsca. Nie jestem zadowolona z tego iż to ja nią będę, ale jej mina kiedy się o tym dowiedziała była bezcenna i było warto. Ustaliłyśmy z dziewczynami, że za tydzień będę wybierać razem z moją zastępczynią, które będą w stałym składzie. Po treningu poszłam z Alison do kawiarni, aby uczcić nasze wysokie stanowiska. Ja zamówiłam kawałek tortu i szklankę soku, a moja przyjaciółka wybrała ciasto bananowe i szklankę wody. Moje zamówienie było przepyszne i najlepsze jakie do tej pory jadłam, po udanym wypadzie ruszyłyśmy na małe zakupy do galerii. Oczywiście Alison kupiła masę rzeczy, ja kupiłam tylko to:

Z galerii wyszłyśmy o 20, Alison postanowiła pojechać taksówką bo nie chciało jej się nosić tych wszystkich toreb z ciuchami

Oops! This image does not follow our content guidelines. To continue publishing, please remove it or upload a different image.

Z galerii wyszłyśmy o 20, Alison postanowiła pojechać taksówką bo nie chciało jej się nosić tych wszystkich toreb z ciuchami. Ja miałam tylko jedną i postanowiłam się przespacerować, bo mam jakieś 15 minut, zanim wyszłam napisałam do Luka:

Jestem w galerii, ale już z niej wychodzę, będę za jakieś 15 minut

Wyłączyłam telefon i ruszyłam ulicą, mając do domu jeszcze jakieś 5 minut, zaczepiło mnie jakiś 2 typków:

-Przesuniecie się, chcę przejść - zaczęłam kulturalnie, ale już mnie to zajście zdenerwowało

-Nigdzie nie pójdziesz

-A to niby czemu?

-Potrzebujemy kogoś do rozrywki, a ty nam pasujesz, idziesz z nami

-Nigdzie idę 

-Pójdziesz z własnej woli, albo cię zmusimy - wkurwiłam się

-Rozumiesz co znaczy NIE, nigdzie idę, a już w szczególności z takimi debilami jak wy - naplułam na nich

-Pożałujesz - ruszyli w moją stronę

Ja mając ich totalnie w dupie ruszyłam dalej, myśląc że odpuścili mi, ale nie oni poleźli za mną. Jeden z nich zatorował mi drogę, a drugi chwycił mnie za ramiona, upuściłam torby i krzyknęłam za co dostałam w twarz. Jednemu z nich dałam w twarz, za co dostałam w żebra, dali mnie jeszcze kilka razy w twarz, aż popełnili błąd. Zaczęli ze sobą gadać, ja to wykorzystałam, wstałam i zaczęłam ich bić, nie minęło 5 minut a oni leżeli na ziemi, wykrzywiając twarz z bólu. Podniosłam torby, które wcześniej mi wypadły i ruszyłam w dalszą drogę do domu.


---Luke---

Siedziałem w domu i właśnie miałem napisać do Belli, za ile będzie w domu kiedy dostałem od niej sms: Jestem w galerii, ale już z niej wychodzę, będę za jakieś 15 minut. Mam nadzieję, że nic jej się nie stanie po drodze, 15 minut to bardzo mało czasu, zanim się obejrzę to ona już będzie. Powróciłem do oglądanie telewizora, minęło 10 potem kolejne 10 minut, a jej nadal nie było, postanowiłem jeszcze chwilę zaczekać. W momencie kiedy powinna być w domu już 15 minut nie wytrzymałem i do niej zadzwoniłem, ale oczywiście nie odebrała. Ruszyłem do przedpokoju, kiedy drzwi się otwarły, a ona ze schyloną głową weszła do domu, ściągnęła buty i kurtkę, a następnie ruszyła w głąb domu, zatrzymałem ją i zapytałem:

-Wszystko w porządku?

-Tak

-Spóźniłaś się 15 minut, co było powodem twojego spóźnienia?

-Jak szłam to zaczepiło mnie jakiś 2 typków -cały czas ma głowę pochyloną, nie rozumiem czemu jej nie podniesie i nie popatrzy na mnie

-Co chcieli?

-Nic

-Zrobili ci coś? - zapytałem, ponieważ mam takie przeczucie 



--------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------Mam nadzieje, że rozdział wam się spodoba, możecie mi napisać co o nim sądzicie, chętnie poczytam wasze opinie.

--Autorka--


NiepokonanaWhere stories live. Discover now