Rozdział 7

586 14 2
                                    

Zayn doskonale wiedział, gdzie mnie zabrać. Stary dom, który dzielili wszyscy chłopcy. Miejsce, w którym spędziłam tyle chwil. Kiedy Malik otworzył przede mną drzwi wejściowe, na myśl przyszedł mi tylko jeden moment. Poznanie Harry’ego.

~Weszłam za nim do domu. Myślałam, że nikogo tu nie ma. W domu znajdowali się pozostali członkowie boysbandu.

-Harry, Louis, Zayn! Chodźcie tu na chwile. Musze wam kogoś przedstawić.

(…) Do pokoju wszedł Harry. Nawet nie zapukał. Spiorunowałam go wzrokiem.

-Przyniosłem ci jakąś koszulkę i spodnie do spania.

Wręczył mi t-shirt z Ramones i jakieś czarne dresy.

(…) -Chodź kochanie.. połóż się. Nic ci nie zrobię. Obiecuję. - szepnął do mojego ucha a jego oddech lądował na mojej szyi. Jego głos był zachrypnięty. Jego głos był seksowny.

(…)-Ava. Uspokój się. Po prostu oddychaj.-Jego twarz znajdowała się coraz bliżej mojej. Nagle poczułam usta Harry'ego na moim policzku. Przejeżdżały w stronę moich ust, aż złożyły na nich pocałunek. Nie odrywał się. (…) przyciągnęłam go znowu do siebie i zaczęłam namiętnie całować jego malinowe usta. Nie mogłam przestać. Były takie, takie.. idealne. Cały był idealny. Zaczął odwzajemniać pocałunek .Chyba było to dla niego wielkim zaskoczeniem co robię.  Jego pocałunki zaczęły przechodzić na mój policzek, potem brodę, aż na szyję. Nie mogłam się oprzeć. Moje ręce powędrowały w jego loki, ciągnąc je w każda możliwą stronę.~

Spotkanie idoli. Teraz stali się moją codziennością.

**

Obudziłam się w dawnej sypialni. Podniosłam i dokładnie rozejrzałam się po pokoju. Wszystkie przedmioty stały na swoim miejscu. Były jedynie przykurzone.

Zebrałam się z łóżka. Podeszłam do półki na której stały nasze wspólne fotografie. Łza spłynęła po moim policzku.

Do pokoju wszedł Zayn.

-Powinnaś z nim porozmawiać.

-To zły pomysł.

-Ava. Ślepy nie jestem. Widzę, że cierpisz.

-Wydaje ci się.

-Tak? A ta wczorajsza piosenka?

-Zayn!

-Zrób to dla mnie i spotkaj się z nim.

-To sprawi, że będzie jeszcze gorzej.

-Ava, on cię naprawdę kocha.

-On nie potrafi kochać.

-Ty tez go kochasz.

-Dobrze, zadzwonię do niego.

-Nie musisz. Sam wydzwania do ciebie bez przerwy.

-Miałeś mój telefon?

-Tak.

-Oddaj go!

Wyrwałam mu z dłoni moja komórkę. Rzeczywiście, Harry cały czas dzwoni. Odebrałam.

-Harry…

-Boże, Ava. Spotkaj się ze mną. Kochanie, proszę.

-Bądź za 20 min w starym domu.

**

-Zayn, nie dam rady!

-Spróbuj.

-Boję się.

ADDICT- Harry Styles FanfictionWhere stories live. Discover now