Rozdział trzeci

23.2K 657 999
                                    


!OSTRZEŻENIE!

TEN ROZDZIAŁ ZAWIERA SPOJLERY DO TRYLOGII HELLISH ORAZ OPISY BRUTALNEGO SEKSU I OKRUTNYCH DZIAŁAŃ SEKT, ORGANIZACJI.

Możecie komentować rozdział na Twitterze pod hasztageiem:

#DAhelli

!UWAŻAJCIE NA SPOJLERY!

Poczujecie czym jest pożądanie i częściowy mrok Aidena...


Aiden

Jeśli liczyłem na litość ze strony tej niebieskowłosej pizdy, to byłem naprawdę idiotą. Jej jęki rozsadzały mi głowę. Zderzenia ich ciał usłyszałby nawet nieboszczyk. Zdzierała sobie głos, wykrzykując imię tego zjeba.

Byłem na skraju tego, by tam wejść, chwycić ją za włosy i zaciągnąć do swojego pokoju. Dałbym jej lekcje pokory. A zamiast tego wysłałem SMS-a, do uroczej nauczycielki, która pchała się na mojego chuja już od długiego czasu. Kobieta zapukała do moich drzwi niecałe pięć minut później. Zwlekłem swój tyłek z łóżka i podszedłem do nich, a kiedy je otworzyłem... Miała na sobie kusą bieliźnianą sukienkę. Kurwa, ona serio miała na mnie ochotę.

– Cześć...

Nie miałem ochoty na zbędne pierdolenie. Chwyciłem ją za ramię i wciągnąłem do środka. Następnie zgasiłem światło, a kiedy zapanowała zupełna ciemność, byłem w swoim świecie. A w nim panował strach, niemoralność i brak litości.

– Aiden ja...

– Zamknij się – warknąłem. – Rozbierz się i klęknij.

Pokój oświetlała jedynie poświata księżyca. Kobieta była ode mnie starsza, a takim uwielbiałem sprawiać ból. Nie przyglądałem się jej twarzy, wiedziałem, że była ładna. Ale to nie miało dla mnie znaczenia. Kiedy padła na kolana, wyswobodziłem członka ze swoich bokserek i chwyciłem ją za włosy. Okręciłem sobie je wokół dłoni. Rozchyliła usta, a ja bez zawahania wsunąłem się mocnym ruchem w jej gardło. Pieprzyłem jej usta bezlitośnie, dostrzegając, że z jej oczu wypływają łzy. Dławiła się mną, a ja wcale się tym nie przejmowałem. Brałem wszystko.

Wraz z duszą.

Pociągnąłem za jej włosy, a kiedy wysunąłem się z jej ust, podniosłem ją, nogi zaplotła wokół mojej talii. Usadziłem ją na biurku, które było tuż pod ścianą, która sąsiadowała z tą u Esmeray. Rozchyliłem jej uda i wyciągnąłem z szuflady prezerwatywę. Rozerwałem opakowanie i założyłem gumkę, bez zawahania się w nią wszedłem. Z ust blondynki wyrwał się krzyk. Wbijała mi paznokcie w plecy i ramiona, a ja wsuwałem się w nią i wysuwałem.

Znów oplotłem sobie jej włosy wokół dłoni, a kiedy próbowała się nachylić do moich ust, szarpnąłem za nie. Nie całowałem się z nikim. Oprócz jednej blondynki. I nie miałem tego zamiaru zmienić. Zacisnąłem mocno palce na jej udach, a drugą ręką szarpałem za włosy. Pieprzyłem ją, nie mając żadnej litości. Łzy spływały po jej policzkach, mimo to cały czas wykrzywiała niezrozumiałe bluźnierstwa i moje imię. Jej krzyki były głośniejsze od Esmeray.

Odwróciłem kobietę tak, że jej piersi stykały się z blatem, a nogi miała postawione na ziemi. Uderzyłem kurewsko mocno jej pośladek.

– Kurwa! – krzyknęła. – To, to...

Wsunąłem się w nią i nachyliłem do jej ucha.

– Zajebiście dobre?

– Tak, Boże tak!

Du har nått slutet av publicerade delar.

⏰ Senast uppdaterad: Dec 13, 2023 ⏰

Lägg till den här berättelsen i ditt bibliotek för att få aviseringar om nya delar!

Dark AgonyDär berättelser lever. Upptäck nu