Pierwszy Sygnał

249 18 22
                                    

//Katsuki//

Katsuki po kolejnej niespokojnej nocy udał się powolnym krokiem do szkoły, lecz nawet w tedy wiedział, że ktoś go obserwuje choć nie wiedział kto bo wokół było pełno ludzi. Więc postąpił tak jak na jego chujowy charakter przystało olał to odczucie i szedł dalej. Po około 15 minutach doszedł do szkoły. Lekcje się już zaczęły, Kacchan dopiero wszedł do klasy odziwo przed Aizawą. Chłopak usiadł na miejscu w momencie gdy do sali wszedł nauczyciel. Niestety esemesy całej klasy w tym Aizawy przeszkodziły w rozpoczęciu zajęć.

- Co jest do cholery!?- Krzyknął Blondyn gdy zorientował się, że wiadomości mają taką samą treść.- "Trzy dni ", ale do cholery co będzie za trzy dni!? Kto wymyśla takie chore żarty!?

- Bakugo uspokój się! Zostańcie tu, sprawdzę czy to samo dzieje się w innych klasach.

- No właśnie Bakubro, wszyscy dostali to powiadomienie więc poczekajmy na Pana Aizawe.

- Ugh.. Dobra.- Blondyn usiadł na swoim miejscu.

//Izuku//

- Doskonale Kacchan, słuchaj się przyjaciół..

- Buenos días señor Midoriya.

- Buenos días Zoe. Co cię do mnie sprowadza?

- Przyniosłam dokumenty dotyczące każdego złoczyńcy w Tokio, to akurat pierwsza kupka dokumentów, reszta to wszystko co udało mi się dowiedzieć o Lidze.

- Dobrze zanieś mi to wszystko do mojego gabinetu, a i Zoe powiadom naszych znajomych z Tokio o moim przyjedzie i załatw mi lot pierwszą klasą na za miesiąc.

- Powiadomić też señor Bakugo.

- Nie, jego nie.. Powiadom tylko tych co mają z nami podpisaną umowę lub są naszymi szpiegami. Po tem wróć do domu, podczas mojej nie obecności ty zajmiesz się tutejszymi sprawami. Postaraj się, a może dostaniesz wyczekiwany awans.

- Sí, señor Midoriya.- Kobieta o blond prostych włosach i purpurowych oczach to asystentka Izuku szykująca się do przejęcia stanowiska Izuku w Hiszpanii już od półtora roku.

//Katsuki//

Po 20 minutach do sali wszedł Aizawą z jak zwykle znudzaną miną lecz oczy wyraźnie skazywały na zaniepokojenie i zamyślenie.

- Po słuchajcie! Wypytałem nauczycieli okazuje się, że to był napad hakerski z wiadomością ostrzegawczą lecz niczego nie jesteśmy pewni.

- Chwila atak chakerski na tak wielką skalę!?

- Tak Bakugo, a teraz usiądź!- Blondyn spojrzał na ikonkę esemesa od nie znajomego numeru. Był to królik w masce.

- Sensei możemy się spakować, zaraz mamy lekcje w sali multimedialnej.- Spytała Uraraka.

- Dobrze, spakujcie się i idźcie na następną lekcje.

Katsuki nie mógł przestać myśleć o tym symbolu królika, który wydał się znajomy. Gdy wszyscy już zajęli miejsca, nauczyciela jeszcze nie było, a na ekranie znów ukazał się ten sam królik co wysłał esemesa.

- Buenos días uczniowie 1A!- Po sali rozniosły się szepty.

- Kim jesteś i jakim prawem włamujesz się do systemu szkoły!?- Katsuki podniósł się i zaczął wrzeszczeć.

- Bakugo uspokój się nie wiedomo czego chce, może nam coś zrobić skoro potrafi włamać się do systemu szkoły.

- Dziękuję Iida, ale nie obawiajcie się nie atakuje osób niewinnych. Nie jestem jak Liga.

- Co ty pierdolisz!?

- Uprościć wam zagatke? No dobrze podam wam trzy słowa. Liga, Bank, napad. Czy tyle wystarczy? No cóż muszę kończyć transmisję wasi nauczyciele próbują mnie namierzyć. Adios amigos.- Ekran zgasł.

- Co kolwiek to było, musimy uważać. Kum.- W traciła się Tsuyu.

- Nie wierzę, że to mówię, ale masz rację żabo.

HakerOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz