Reiss Opowieści

Nie mam pojęcia co tu napisać na ten moment, ale jest to zdecydowanie coś pokroju mafijnego.

Siedząc na zdalnych na hisie (czyt. historii i społeczeństwie), zaczęłam przeglądać inną książkę o takiej tematyce. W mojej głowie zjawił się pomysł zrobienia samemu tak...

Nie mogę być dobrą dziewczyną... i nie chcę być bogiem. Ale... gdy widzę kogoś płaczącego, mówiącego, że... nikt go nie potrzebuje...chcę mu powiedzieć, że to nieprawda...