Hide and Seek ● Tom Riddle

De lovehorcrux

17.9K 440 165

πŸ‡¬πŸ‡§ // πŸ‡΅πŸ‡± ● Tom Riddle x muggle!OC ● SHORT STORY Mais

πŸ‡¬πŸ‡§ ♦
πŸ‡¬πŸ‡§ ♦ ♦
πŸ‡¬πŸ‡§ ♦ πŸπŸ—πŸ‘πŸ‘ ♦
πŸ‡¬πŸ‡§ ♦ πŸπŸ—πŸ‘πŸ– ♦
πŸ‡¬πŸ‡§ ♦ πŸπŸ—πŸ‘πŸ— ♦
πŸ‡¬πŸ‡§ ♦ πŸπŸ—πŸ’πŸŽ ♦
πŸ‡¬πŸ‡§ ♦ πŸπŸ—πŸ’πŸ ♦
πŸ‡¬πŸ‡§ ♦ πŸπŸ—πŸ’πŸ ♦
πŸ‡¬πŸ‡§ ♦ πŸπŸ—πŸ’πŸ‘ ♦
πŸ‡΅πŸ‡± ♦
πŸ‡΅πŸ‡± ♦ ♦
πŸ‡΅πŸ‡± ♦ πŸπŸ—πŸ‘πŸ‘ ♦
πŸ‡΅πŸ‡± ♦ πŸπŸ—πŸ‘πŸ— ♦
πŸ‡΅πŸ‡± ♦ πŸπŸ—πŸ’πŸŽ ♦
πŸ‡΅πŸ‡± ♦ πŸπŸ—πŸ’πŸ ♦
πŸ‡΅πŸ‡± ♦ πŸπŸ—πŸ’πŸ ♦
πŸ‡΅πŸ‡± ♦ πŸπŸ—πŸ’πŸ‘ ♦

πŸ‡΅πŸ‡± ♦ πŸπŸ—πŸ‘πŸ– ♦

218 11 0
De lovehorcrux

Melanie wbiegła do środka i pomachała matce bez słowa. Chciała już być w pokoju Toma, ale mama złapała ją za płaszcz.

- Melanie! A co się mówi? - westchnęła Pani Benningfield.

- Dzieeeeń dobryyy!

- Jak było w szkole?

- W porządku - Melanie wywróciła oczami - Mogę już iść do Toma?

- Tom ma gościa - odpowiedziała jej tajemniczo matka.

- Gościa? - szczęka Melanie opadła nieznacznie - Kogoś z rodziny?

- Nie.

- Ktoś chce go adoptować?! - spanikowała.

Wiedziała, że to było okrutne, ale nie chciała żeby ktokolwiek adoptował Toma. Nie chciała go tracić.

- Nie, kochanie. Jakiś dziwny pan ze szkoły z internatem. Chyba chcą dać Tomowi jakieś stypendium czy coś, nie wiem.

- No dobrze, to poczekam - Melanie kiwnęła głową i siadła przy stole w kuchni.

Nerwowo stukała palcami w blat i obserwowała ludzi chodzących po schodach przez otwarte drzwi. Wreszcie dziwny mężczyzna, o którym mówiła jej matka, zszedł na dół. Wyszeptał kilka słów do Pani Cole, uśmiechnął się ciepło w stronę Melanie i wyszedł.

Od razu pobiegła na górę i otworzyła drzwi do pokoju Toma. Stał przy oknie i wyglądał przez nie z poważną miną.

- Tommy! - powitała go - Kim on był?

- Czarodziejem - odpowiedział poważnie, po czym odwrócił się, żeby na nią spojrzeć.

- Co? - zachichotała Melanie.

- Naprawdę. Jak poszedł ci sprawdzian z przyrody? - zapytał i zamknął za nią drzwi.

- Chyba w porządku... Ale co masz na myśli mówiąc, że to był czarodziej?

- Okazuje się, że... Jest więcej takich dzieci jak ja... - Tom próbował jakoś to wytłumaczyć - Wyjątkowych - wyszeptał - Czarodziejów. On powiedział, że moja matka też była wyjątkowa.

- Robisz sobie ze mnie żarty, Tommy!

- Nie robię. Oczywiście nie możesz nikomu o tym powiedzieć. Ale jest specjalna szkoła z internatem dla takich dzieci jak ja i będę do niej uczęszczał - podszedł do niej.

- Sz-szkoła z internatem? - zapytała, a jej głos złamał się nieco - Ale Tommy, ja nie chcę, żebyś mnie zostawiał... - była na granicy płaczu.

- Nie zostawiam cię. Będę wracał na wakacje.

- Więc będę cię miała na trzy miesiące w roku? - pociągnęła nosem i schowała twarz w dłoniach - Tom, proszę cię, nie jedź tam.

- Muszę. Tam jest moje miejsce - powiedział.

- Zapomnisz o mnie.

- Nie zapomnę - Tom przytulił swoją płaczącą przyjaciółkę - Obiecuję, że nie zapomnę.

- Może zapytaj ich, czy też tam mogę pojechać!

- Szczerze w to wątpię, Mel - zaśmiał się.

- Wiem, że nie jestem wyjątkowa, ale... Mogę tam zamiatać podłogi czy coś!

- Jesteś zabawna, Melanie - Tom przytulił ją jeszcze mocniej - Nie zostałaś stworzona do zamiatania podłóg. Musisz się uczyć tutaj w Londynie. Pewnego dnia zostaniesz dziennikarką. To twoje największe marzenie, pamiętasz?

- Będę za tobą okropnie tęskniła - przyznała, po czym spojrzała mu w oczy.

- Wiem. Ja też będę za tobą tęsknił. Ale przecież będę wracał tu co lato i opowiadał ci historie z mojej szkoły - obiecał, po czym wyciągnął w jej stronę swój mały palec.

Zacisnęła swój mały palec z jego i uśmiechnęła się przez łzy.

- Tommy... A jesteś pewien, że ten pan nie był z jakiegoś psychiatryka czy coś? - zniżyła głos - Bo jeśli cię gdzieś zamkną, to nie bój się, uratuję cię - wyszeptała.

- Nie, nie był z psychiatryka - wywrócił oczami Tom - Ale jesteś słodka, Mel - zdjął jej okulary, po czym wytarł je o swoją koszulę - Proszę - położył je z powrotem na jej nosie.

- Dziękuję, Tommy - pociągnęła nosem.

- Nie możesz nikomu powiedzieć o tej wyjątkowej szkole - oznajmił.

- Wiem.

- No, już nie płacz. Mamy jeszcze parę miesięcy - pocieszył ją - Chodźmy na zewnątrz.

- Okej - pokiwała głową, po czym wyszli.

Jak zawsze, inne dzieci obdarzyły ich nieprzychylnym spojrzeniem i zaczęły coś szeptać za ich plecami. Tom i Melanie mieli to gdzieś. Zajęli swoje ulubione miejsce pod wierzbą.

- Czy ona tu jest? - zapytała go Melanie siadając na trawie.

- Spróbuję ją znaleźć - Tom zaczął przeszukiwać trawę - Ach, tutaj - wręczył jej małą żmiję - Tęskniła za tobą.

- Powiedz jej, że ja też za nią tęskniłam.

Wysyczał coś do zwierzątka, a ono zsunęło się na dłoń Melanie. Dziewczynka je pogłaskała i uniosła wyżej swojej twarzy, żeby obdarować małą główkę żmii pocałunkiem.

- Bądź ostrożna. Nie chcę żeby twoja mama znów zobaczyła cię z wężami. Będzie na mnie zła jak ostatnio - wymamrotał Tom.

- Nie martw się. Ona lubi cię tak bardzo jak ja! Po prostu nie zna cię tak dobrze.

- Naprawdę? Lubi mnie? - zapytał zdziwiony.

W większości opiekunki Sierocińca Wool's nie lubiły go. Bały się.

- Tak, lubi. Moja mama twierdzi, że jesteś po prostu niezrozumiany.

- Mhm.

- Och, no weź, Tommy! Ona nie ma nic złego na myśli.

- Wiem - uśmiechnął się do przyjaciółki - Ja też lubię twoją mamę.

- Ale chyba nie bardziej ode mnie, prawda? - zapytała nieśmiało Melanie.

- Oczywiście, że nie, Mel! Nikogo nie lubię tak mocno jak ciebie - zapewnił ją.

Continue lendo

VocΓͺ tambΓ©m vai gostar

495K 11.8K 17
"Promise me, Cindria! Please!" Tom pleaded, now gripping my arms in a vice-like a grip. "I won't, I won't promise something when I know I'm going to...
215K 6.9K 69
"You have two options. You can suffer through the fires of our passion with clenched teeth, writhing in agony, or you could become one with the flame...
5.9K 421 3
-- what happens after the happy ending? Is it really a happy ending? -- THIS IS A SEQUEL FOR THE OBEY ME, STEPMOM FF. Tw: violence, smuts, vulgar wor...
13.4K 412 13
Hello so this story was a request by oh._.alright on tiktok, decided to do it because I liked the idea myself! It's a bowser x reader and it will hav...