Wśród Huncwotów

De LokiLaufeysonLovexx

22.1K 1K 116

Jestem Ann, Bella ,Any, Ana. Czyli mówiąc prościej Anabell. Możecie mnie nazywać jak wam się podoba. W wieku... Mais

Prolog
1.Ostatnie pożegnanie
2. Nowe życie.
3. Trudna rozmowa.
4.Ulica Pokątna
5 . Pierwsze wrażenia.
6.Pierwszy dzień.
Uwaga!!!
7. Ojjj ten Remus...
8.Mary...
9. Przepraszam...
10.Ann się zakochała...
11. Amantes...
12.Nie to nie możliwe... A może???
13.Tajemnicza moc.
14.Odkrycia ...
15. To nie tak jak myślisz...
16. Wierzę...
17 . Uzupełnienie
19 . Co ja zrobiłem ?!
20. Do zobaczenia niedługo ...
21. Epilog
Zapraszam!

18. I tak go kocham ....

674 37 1
De LokiLaufeysonLovexx

Anabell POV

Dziś jest pełnia. Po raz pierwszy mam towarzyszyć kociakowi podczas tego wydarzenia. Szczerze mówiąc to trochę się boje .Wczoraj Remus dowiedział się o mojej animagi... Nie był zadowolony... Krótko mówiąc był wściekły... W sumie go rozumiem boi się że mi coś zrobi. Ale skoro chłopakom nic nie robi , to mi też nie powinien ... Prawda? Był już wieczór Razem z Huncwotami udaliśmy się do wrzeszczącej chaty. Remus zajął swoje stałe miejsce w kącie aby czasem przedwcześnie się nie przemienić. Stanęłam przed nim i posłałam mu pokrzepiający uśmiech . Skupiłam całą swoją uwagę na mojej przeminie. Poczułam dreszcze wzdłuż kręgosłupa. Poczułam jak się kurczę i już po chwili stałam na czterech łapach w postaci wilczycy. Popatrzyłam na Remusa który patrzył na mnie dość dziwnym wzrokiem widziałam tam trochę strachu... zaskoczenia...i dumy... Wtuliłam się moim puchatym łbem w jego tors . Luniak pogłaskał mnie za uchem . Wstał i ruszył w stronę okna. Rozsunął zasłony i już po chwili stał przed nami wilkołak w całej okazałości . Chłopcy którzy już zdążyli się przemienić w zwierzęta podeszli i zasłonili mnie . Stwór... Co ja mówię! Jaki stwór.... Mój ukochany kociak...  zmierzył ich wzrokiem . Oni powoli odsunęli się odsłaniając mnie . Niepewnie podeszłam bliżej na co usłyszałam szczeknięcie Syriusza co oznaczało abym na razie się nie zbliżała. Zrobiłam jeszcze jeden krok. Usłyszałam warczenie ... Lecz to nie było warczenie Łapy ... Tylko Remusa.. Z jego pyska ciekła mu piana i patrzył na mnie groźnym wzrokiem Syriusz jeszcze raz zaszczekał tym razem na Luniaka. Odsunęłam się od niego kilka kroków ... zbyt gwałtownych. Wilkołak rzucił się w moją stronę . James i Syriusz od razu zareagowali . Oni także rzucili się w stronę zdziczałego Rema .... Niestety nie dali sobie z nim rady i już po chwili leżeli pod ścianą ledwo żywi . Zauważyłam że Glizdogon gdzieś się ulotnił....  A to tchórz! Popatrzyłam na mojego ukochanego.. łzy stanęły mi w oczach . Remus rzucił się na mnie ,chwycił za szyję i podniósł. Poczułam jak jego pazury wbijają się w moją szyję krzyknęłam z bólu ... Wtedy wilkołak zapiszczał . Upuścił mnie na ziemie i łapą odrzucił od siebie Rogacza . James uderzył z całą siłą o drewnianą ścianę. Poczułam że przemieniam się z powrotem w człowieka... O nie... Teraz już po mnie ...

-Remus -Zaczęłam ,ostatkami sił  podnosząc się do pozycji siedzącej -To ja... Anabell... Twoja dziewczyna... - Mówiłam patrząc w jego oczy.... To nie były te oczy , w które patrzyłam na co dzień ...To był potwór a nie mój kociak...

Wilkołak zawył przeraźliwie i rzucił się na mnie . Dalej nie pamiętam nic ciemność... Tylko ciemność...I tak go kocham .....

*********************************

Hejka

I co spodziewaliście się tego ? Piszcie w kom jakie były wasze teorie na ten temat ... Już niedługo następny ...

Izka0608 <3

Continue lendo

Você também vai gostar

46.4K 3.6K 40
Wystarczył jeden dzień, by Marinette ze zwykłej, trochę zbyt nieśmiałej dziewczyny, stała się rebeliantką. Ukrywając twarz za maską, podając się za L...
1.3M 58.9K 105
Maddison Sloan starts her residency at Seattle Grace Hospital and runs into old faces and new friends. "Ugh, men are idiots." OC x OC
3.5M 114K 47
the stains that blotched their shirts were different; his from spilled coffee and hers from accidental cigarette burns. however, the stains on their...