Elementy świata

57 5 0
                                    

Woda

Jestem wodą. Dla ludzi po prostu jestem . Jestem czymś co po prostu biorą za pewnik. Jest mnie za dużo i każdego dnia coraz więcej. Każdy dzień zaczynam w górach, gdy deszcz z gór spłynie do rzek potem do strumieni a na samym końcu ląduję w oceanie. Potem cykl zaczyna się od nowa, ale powrót do stanu w którym jestem teraz zajmie mi dziesięć tysięcy lat. Ale dla ludzi? Jestem tylko wodą, tylko tutaj. Ludzie mnie znajdują gdy jest ich więcej niż miliard, ale gdzie mnie znajdą gdy będzie ich o miliard więcej? Znajdą i będą czekać, na wojnę o mnie lub ze mną, tak jak na wszystko inne? Zawsze to jakaś opcja, ale nie jedyna.


Ocean

Jestem oceanem. Jestem wodą. Jestem większością tej planety. Ja ją ukształtowałem. Każdy strumień, każda chmura i każda kropla deszczu. Wszystko do mnie wraca. Tak, czy inaczej, każda żywa istota mnie tutaj potrzebuje. Jestem źródłem. Jestem z tego, z czego się wszystko zrodziło. Ludzie? Niczym się nie różnią. Nie jestem im nic winien. Daję. Biorą. Ale zawsze mogę to odebrać. Tak było zawsze. W każdym razie to nie ich planeta. Nigdy nie była i nigdy nie będzie. Ale ludzie biorą więcej niż to w czym mają swój udział. Trują mnie, a potem oczekują, że ich nakarmię. Cóż, to nie działa w ten sposób. Jeśli ludzie chcą ze mną istnieć w naturze i obok mnie, sugeruję, żeby słuchali uważnie, powiem to tylko raz. Jeśli natura nie jest utrzymywana w zdrowiu, ludzie nie przeżyją. Proste. Mnie to nie obchodzi. Z ludźmi czy bez. Jestem oceanem. Raz pokryłem całą planetę. I zawsze mogę to powtórzyć. To wszystko co mam do powiedzenia.


Rafa koralowa

Jestem koralowcem. Niektórzy myślą, że jestem tylko skałą. Kiedy w rzeczywistości jestem największą żywą istotą na tej planecie. Jestem taki duży, że można mnie zobaczyć z kosmosu. Ale jak długo? Rosnę przez prawie dwieście pięćdziesiąt milionów lat, ale przyszli ludzie i teraz jedna piąta mnie zniknęła. Jasne, mieszkam na dnie morza. I może nie widujesz mnie tak często, ale potrzebujesz mnie. Czy zdajesz sobie sprawę, że jedna czwarta całego morskiego życia zależy ode mnie? Jestem żłobkiem morza. Mała ryba szuka we mnie jedzenia i kryje się przed dużą rybą. I zgadnij, kto je dużą rybę? Zgadza się. Ty to robisz. Jestem fabryką białek dla świata. A jednak podnosisz temperaturę oceanu, abym nie mógł tu dużej mieszkać. A kiedy wielkie burze i tsunami przelatują przez ocean, jestem twoją fortecą. Ale rozrywasz mnie dynamitem i trujesz mnie cynkiem. Oto szalona myśl: Przestań mnie zabijać.


Lód

Jestem lodem. Poruszam się powoli Utrzymuję świat w chłodzie. Cóż, kiedyś to robiłem. Ale ludzie ocieplają tą planetę. Próbuję ich ostrzec. Wysyłam części siebie do oceanu. Ten grzmot to mój sygnał dla was. Słyszysz, nic nie robisz. Podnoszę poziom mórz. Widzisz, nic nie robisz. Zauważyłeś jedynie to co przez dekady widziałeś i zdążyłeś zapisać. Może jednak wcale nie jestem taki wolny.


Niebo

Spójrz w górę. Tam jestem. Jestem niebem. Jestem ciepłym, ochronnym kocem, owiniętym wokół wszystkich i wszystkiego na ziemi. Mogę przynieść chmury, deszcz i wiatr. Mogę być burzą lodową. Beze mnie usmażyłbyś się. Każdego dnia jestem twoim tchnieniem, ale sprawiasz, że jestem chore. Jestem zatłoczone, bez równowagi, zanieczyszczone. Widzisz, jestem delikatniejsze niż myślisz. Potrzeba było milinów lat, aby wszystko było w porządku: moja idealna mieszanina gazów, temperatura i pogoda, którą lubisz... Ale teraz wasze samochody, wasze fabryki i kurz, popchnęli mnie poza granicę. Zastanawiasz się, dlaczego moje tajfuny i tornada są bardziej intensywne, częstsze? Stałem się nieprzewidywalne. Tutaj mniej deszczu, znacznie więcej deszczu w tym miejscu. Cieplejsze lata, zimniejsze zimy. Nie mogę się już nawet kontrolować. Wystarczy o mnie. Pokaże ci moje, zmieniające się ja w twoich nadchodzących dniach. Ale w końcu kiedyś wszystko będzie dobrze, daj mi tylko kilka tysięcy lat. Już wcześniej zniosłem traumę. Nie martwię się o siebie. Spójrz w górę.

Voice of the EarthOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz