SAPPY

9 0 0
                                    

Rychły zgon mi się marzy,

Może dzisiaj się przydaży.

Może pianino spadnie mi na łeb,

Może zastrzelą gdy okradnę sklep.

Może skoczę sobie z mostu,

Lub powieszę się po prostu.

Obmysliłem plan starannie,

Kontakt, toster -ja w wannie

Śmierć najprostszym jest wynikiem,

Znam człowieka z arszenikiem.

Nie dokończę życia stażu,

Puszczę diesla w garażu.

Wezmę w rękę ostry nóż,

Dla pewności tnę się wzdłuż.

Będę dobrym dziś kolegą,

wybielacza dla każdego.

Czuję że stoję pod murem,

Wezmę trutke jestem szczurem.

Dragów nigdy sam nie brałem,

ale skończę złotym strzałem.

Jestem w klubie bo był zgon,

Winehouse, Cobain, Morrison.

You've reached the end of published parts.

⏰ Last updated: Feb 02, 2020 ⏰

Add this story to your Library to get notified about new parts!

Głębia PustkiWhere stories live. Discover now