Dopiero co wyszłam ze studia i już muszę do niego wracać bo 'Marry ma dla mnie cudną wiadomość'. Wbiegłam do holu i sciągnęłam mokrą kurtkę. Jasne musiało się rozpadać a ty idiotko nie wzięłaś tej parasolki. Zignorowałam moją podświadomość i ruszyłam do gabinetu mojej menagerki. Machoniowe drzwi na końcu korytarza prowadziły do groty Marry. Zaraz obok stał Steve, który pracuję tu od jakiś trzech lat jako ochroniarz.
-Cześć mała. Wiedźma czeka..-zachichotał
-Steve ja Cię słyszę..-rozbawiony głos Marry dotarł do nas obojga
-Kocham Cię..-krzyknął
-Mam męża!..-odkrzyknęła
-Wiem i sam sobie współczuję..-zachichotał i wpuścił mnie do środka
-Co jest?..-zaśmiałam się siadając na fotelu
- Więc.. -zaczęła..-Kojarzysz duet Bars&Melody? Dwóch chłopaków..
- Tak , jestem ich fanką i byłam na każdym koncercie w Anglii
-Oh to wspaniale, który to Twój fav?..-zachichotała i usiadła na przeciwko
- Żaden..-wyznałam..-Kocham Ich tak samo
- A co powiedziałabyś na to, że masz możliwość zostania dziewczyną Leondre?
- Czekaj co?..- aha?
- Właśnie zadzwonił Robert, który szuka udawanej dziewczyny dla Leo. Razem zrobicie furore w świecie sławy
- Mogłabym się z nim spotkać?
- Racze..-przerwało jej pukanie do drzwi..-Proszę!
I w momencie otworzenia drzwi moje serce się zatrzymało. W drzwiach gabinetu stał Leondre Pieprzona Perfekcja Devries. Jezu znowu zaczęło bić.- Cześć, jestem Leo..-podszedł do mnie
- Rachel..-wstałam i podałam mu ręke
- Dobra siadajcie dzieciaki..-powiedział facet wchodzący za Leo
- Ejj..-mruknęliśmy z Leondre
Spojrzeliśmy na siebie po czym wybuchnęliśmy śmiechem razem z Marry. Gdy tylko się uspokoiliśmy usiedliśmy obok siebie na fotelach.
- Więc..-zaczął
- Nie zaczyna się zdania od 'Więc' proszę Pana..-mruknęłam
- No więc..-poprawił ze śmiechem..- Co ustaliłyście?..-zwrócił się do mnie i Marry
- Nie mam nic do gadania..-podniosłam ręce w obronnym geście
- Kontrakt podpiszemy jutro. Napiszę Ci kiedy i gdzie..-mrugnęła Marry do Roberta
- Tak więc poznajcie się. Leo to Twoja dziewczyna Rachel. Rachel to Twój chłopak Leondre..-zaśmiał się Robert
- Jakie psychic..-mruknął Leo ze śmiechem
- Macie cały dzień dla siebie. Poznajcie się lepiej tylko nie chodźcie zbytnio po mieście..-powiedziała Marry.
- Miłego dnia..-powiedziałam wstając
- Do widzenia..-pożegnał się Leondre i wyszliśmy z gabinetu- To.. Co robimy?..-zapytał..- Kochanie..-dodał ze śmiechem
~*~
Cześć Bambinos! Zaczynam z moim pierwszym fanfiction o BAM i akurat jest o Leo :') Pewnie za niedługo pojawi się też o Charliem tak więc! Będe informować Was tutaj. A teraz trochę pożulę.. Gwiazdki i komentarze mega motywują :). Do przyszłego Queens ♡
DU LIEST GERADE
Hi I'm Leo
FanfictionIch oboje połączyła praca, której oddali się w całości już jako dzieci. Żyli muzyką i to chyba dlatego tak wspaniale dogadali się już na początku. Oboje nie wierzyli, że to będzie dobry pomysł. Bali się, że poróżnią się zbyt bardzo. Jednak już pierw...