Pewna rodzina mama tata i troje dzieci mieszkali w pewnej miejscowosci o nazwie straszkowice.
Lecz postanowili , że się wyprowadzą bo nikt ich nielubi, wyprowadzili się i zamieszkali w małym domku obok lasu i jednego domku w tym domku gdzie oni zamieszkali mieszkala kiedys pewna starsza kobieta, która nielubiła ludzi ale umarła na atak serca.
Ludzie muwili, że tam straszy ale oni się tym nieprzejmowali.
Gdy weszli do środka bylo miło urzadzone i ładnie a na stole leżał rużaniec.
Rozpakowali się i różaniec zostawili na swojim miejscu.
Pewnej nocy mały Maciek jeden z dzieci obudził sie w nocy ok. 24.00, bo chciało mu się pić, zszedł na dół i nalał sobie soku do szklanki.
Gdy go wypił wyszedł z kuchni i kierował się na schody, gdy ujżał że rózaniec podnosi się i upada na miejsce, podszedł do niego i go chwycił a z różańca zaczeła lecieć krew chciał uciekać lecz coś wbiło mu nóż do brzucha.Krzyczał wołal ratunku, lecz jego rodzice i rodzeństwo spało tak mocno, że go niesłuszeli.Nad ranem znależli go martwego w kałuży krwi.I tak zdażało się z resztą rodzeństwa. pewnej nocy rodzice się obudzili, bo usłyszeli głos jak by ktoś chodził na dole.Zeszli pocichu na dól i zobaczyli duchy starszej kobiety i ich dzieci, którzy szli w ich strone, chcieli uciekać lecz dzwi się zaczasły a starsza kobieta wyciągla nóz i dzgneła ich 10 razy. A dzieci ich poćwiartowały tasakiem.
