Rozdział 3

3.6K 157 300
                                    

Betowała 1Ktos1


Po tym jak Rubeus pokazał Harremu smoczki  🐲

Od Hagrida wiem że to smok. Będę musiał przejść obok smoka i mu co zabrać mu coś. 

Gdy następnego dnia na Wieży Astronomicznej spotkałem się z Draco , postanowiłem wyznać mu prawdę. To o smokach a nie to drugie. Czym jest to drugie. A no to że jestem gejem i Draco mi się podoba. Nie jestem pewien czy to miłość czy tylko zauroczenie przez nagłe pogodzenie, STOP! Zakaz myślenia o tym...

- Draco, muszę ci coś powiedzieć - powiem mu o tych smokach - wiem czy będzie zadanie, muszę przejść obok smoka i mu coś zabrać - chłopak nie był zadowolony, wkurzył się, wstał ( bo oni siedzieli ) i krzyknął

- Oni chyba powariowali co nie, to jest żart prawda - trochę zdziwiła mnie jego reakcja, nie rozumiem, chłopak usiadł i schował twarz w dłoniach i zaczął...czekaj co! Czy to... tak, Draco zaczął płakać.

- Dray wszytko ok...

Pov.Draco

Nie wierzyłem w co mi powiedział. SMOKI!!! To niemożliwe żeby dali smoki!

-  Oni chyba powariowali co nie, to jest żart prawda - wykrzyczałem chłopakowi a potem usiadłem i zacząłem płakać. Nie chciałem by gryfonowi coś się stało. Bałem się że chłopak się mnie przestraszy ale ten tylko obiął  mnie ramieniem i zapytał

- Dray wszystko ok?

- Nic nie jest ok - powiedziałem zrozpaczony - za kilka tygodni zmierzysz się ze smokiem i wszystko ma być ok. Nie chcę by coś ci się stało - reakcja chłopaka była inna niż się spodziewałem. Myślałam że powie że jestem mazgajem a on jest ekstra gryfonem i sobie poradzi. A chłopak po prostu mocniej mnie przytulił jakby sygnalizując że też chce być przytulony. Obiołem chłopaka i przytuliłem. A ten nachylił mi się nad uchem i wyszeptał

- Ja też się boję ale muszę to przejść. Liczę że mi w tym pomożesz...

Kilka a dokładniej 3 dni później

Siedziałem sobie z Harrusiem w Bibliotece gdy nagle...


















Voldemort w cospleju Pinki Pay z My Little Pony zaczął rozdawać babeczki




















( Dobra sorry nie mogłam się powstrzymać ~ Od Divii ) przyszła ta szlama ( czyt. Hermiona Granger )
- Harry mogę z tobą pogadać?
- Nie nie możesz - wciąłem się do rozmowy.
- Dray daj nam chwilę - po tych słowach spojrzał na mnie wzrokiem typu ,, Idź schowaj się za regał a jakby co ratuj " więc mając nadzieję że dobrze go zrozumiałem skinąłem głową i poszedłem do następnej alejki...

Pov. Narrator

Gdy Draco wyszedł Hermiona zaczęła rozmowę. Nie żebyście sobie coś myśleli. Ona tęskniła za przyjacielem zauważyła że bez niego jest tak inaczej. Mogła nawet zaakceptować Fretkę. Nie niebyła w nim zakochana. Traktowała go bardziej jak brata, pierwszą osobę która zaakceptowała jej miłość od nauki i nie wyzywała od kujonów. Chciała się z nim pogodzić nieważne za jaką cenne.

- A więc - Harry postanowił przerwać cisze. Był ciekawy czy to aranżacja Dropsa czy sama przyszła.

- No... J-ja ch-chciałam cię przeprosić - nieśmiało zaczęła rozmowę - dużo nad tym myślałam i doszłam do wniosku że było by niemożliwym żebyś sam wrzucił nazwisko - nie wiedziała jak zareaguje chłopak.

Gdzie dwóch się kłóci się to trzeci korzysta || Drarry Orginal Story.Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz