1.Ostatni dzień szkoły

20 0 0
                                    


Tini

Dziś jest ostatni dzień szkoły. Po szkole spotykamy się u Diego, ma nam coś ważnego do powiedzenia. Podobno dotyczy to wakacji, ale mniejsza z tym. Dokładnie za 5 minut zacznie się lekcja matematyki na szczęście ostatnia w tym roku, a babka od matmy to zło wcielone. Tak samo jak jej córeczka Melanie. Chodzi do klasy z moim bratem, Ruggero, którego ulubionym zajęciem w szkole jest wkurwianie tej zdziry, oczywiście zaraz po wkurwianiu jej mamusi. Ale wiecie co najbardziej mnie denerwuje, że razem z nią chodzi do klasy Jorge. Pewnie wam się to wydaje niemożliwe ale tak zakochałam się w Jorge. Wydaje mi się, a raczej jestem pewna że nie odwzajemnia moich uczuć. Zrobiła bym wszystko żeby tak się stało. Zakochałam się w nim na początku szóstej klasy podstawówki, a najlepsze jest to że jest bratem mojej najlepszej przyjaciółki. Lodo i Mechi o wszystkim wiedzą, a pro po Mechi od zerwania z moim bratem jakoś dziwnie się zachowuje i wydaje mi się, że unika Lodo. Musze z nią o tym porozmawiać, ciekawi mnie co ma mi do powiedzenia.

Przekraczam próg szkoły i kieruje się w stronę szafek, czeka tam na mnie Lodo. Nie ma przy niej Mechi, nic dziwnego zawsze się spóźnia.

-Hej Tini! - przywitała się ze mną Włoszka.

-Hej Lodo! Mechi jeszcze nie przyszła? - zadałam jej pytanie.

-Nie, ale wiesz jaka ona jest. - odpowiedziała mi.

-Taa, jak zawsze się spóźnia.

-Idziesz dzisiaj do Diego? - zapytała.

-No oczywiście że idę.

-A wiesz, że Jorge też tam będzie?

-Ta...Czekaj co????!!!!

- No to że mój brat też tam będzie!!!!

-Żartujesz sobie ze mnie?

-Myślisz że Diego nie zaprosiłby jednego ze swoich najlepszych przyjaciół?

- No,faktycznie

-Dobra zbieramy się bo zaraz będzie dzwonek, nie chcę zadrzeć z flądrą i to jeszcze w ostatni dzień szkoły. - zaśmiałam się.

-Masz rację lepiej się pośpieszmy.

Ruszyłyśmy w stronę klasy. Gdy dotarłyśmy na miejsce, przed klasą nikogo nie było. Weszłyśmy do klasy. To co zobaczyłyśmy w klasie nas zdziwiło. A mianowicie siedziała tam...




Hej!!!

Wybaczcie brak prologu ale nie chciało nam się go robić (dla tych co czytali na starym koncie. A dla nowych to nasze nowe opowiadanie komentujcie to bardzo motywuje.

Jortini - Miłość Jest Jak Wiatr Nie Widzisz Jej A CzujeszWhere stories live. Discover now