4. Kiedy ogień spotyka wodę

34 1 1
                                    

Klnę jak wściekła.

Tym razem w krajobrazie strachu, już nie płaczę ale wyklinam to, co muszę robić po raz kolejny.

Mam już dość strzelania bliskim w głowę. Mam dość przyznawania się do winy. Do czegoś, czego nie zrobiłam.

Szybko kończę krajobraz strachu i zirytowana wychodzę z pomieszczenia.

Nathaniel łapię mnie za ramię.

- Co ci jest? - pyta.

- Mam dość tego cholernego krajobrazu- warczę.

- Wiem - kładzie mi ręce na ramionach. - Do zakończenia inicjacji nie zostało wiele. Dasz radę.

Kiwam głową.

Wychodzi razem, bo dziś byłam ostania w kolejce.

Wchodzimy do Jamy, gdzie doznajemy lekkiego szoku.

Przywódcy Erudycji, jakby gdyby nigdy nic spacerują sobie między stolikami i czasami kogoś o coś pytają.

- Nie jest dobrze- mruczy blondyn.- Myślisz, to co ja?

- Mam nadzieję, że to nie to, co myślimy- mówię i wchodzę na stołówkę.

Nathaniel siada obok Jennie, a ja z Tobiasem i Mary.

- Czemu są tu Erudyci? - pyta Mary. - Czego od nas chcą?

- Nie wiem, ale mnie to nie pokoi-warczy Tobias. - Nie ufam Erudytów. Podejrzewałbym ich o nawet testy na ludziach.

Kto wie, co robią Niezgodnym?

Ostatnio Nathan opowiedział mi o związkach Erudycji z tajemniczymi samobójstwami w Nieustraszoności.

To jasne, że to ich sprawka. Zabijają Niezgodnych.

Muszę podziękować blondynowi za wykasowanie tego krajobrazu strachu.

Ale to po jedzeniu.

Bo są sprawy ważne i ważniejsze.

***

- Ej- Angelica podbiega do nas, kiedy zmierzamy do salonu Maríí. - Erudyci będą oglądać nasze egzaminy.

- Po co im to? - syczę.

- Mi też się to nie podoba - mruczy Angelica. - Nigdy się w to nie mieszali. Muszą mieć powód.

- A my odkryjemy jaki- Mary uśmiecha się podekscytowana. - Będziemy detektywami!

Gdyby wiedzieli, że znam powód. Spoglądam na dokładnie na każdego z przyjaciół. Czy któreś z nich także jest zagrożone?

Wszyscy siadamy w salonie. Ja, Mary i Angelica na krzesłach, a Tobias, Henry i Victor na podłodze.

- Ostatnio coś często mnie odwiedzanie- zaśmiała się dziewczyna.

- Właściwie to mam ważne pytanie- zaczyna Mary.- Czy kiedyś Erudycja nadzorowała egzaminy w krajobrazie strachu?

Szatynka rozgląda się niespokojnie. Macha ręka i każe nam iść za sobą.

Siadamy na zapleczu.

- Raz tak było- zaczęła opowiadać.- Podczas mojego nowicjatu. Jeden chłopak osiągał tak świetne wyniki jak Amy. Był niesamowity. Wszyscy byli w szoku widząc jego wyniki. Wtedy pojawili się Erudyci. Zaczęli węszyć. Byli na egzaminie końcowym i dokładnie obserwowali jego symulację. Trzy dni później popełnił samobójstwo. Podobno.

- Podobno?- docieka była Serdeczna.

- Nie wierzę, że to było samobójstwo. Szło mu świetnie, nie miał powodu. A później usłyszałam legendę o pewnej, niezwykłej grupie ludzi. Niezgodnych.

You've reached the end of published parts.

⏰ Last updated: Mar 28, 2019 ⏰

Add this story to your Library to get notified about new parts!

The First Jumper{Niezgodna/Divergent FF}Where stories live. Discover now