°•Spierdolenie•°

171 7 69
                                    

Boka: Co zeście odjebali..

Gereb: Po chuj rozważasz? Przecież się nie utopią

*Dźwięk topienia*

Czele: ..

Gereb: Aż tak to nie przesadzaj lol

Boka: Boziu..

*MIĘDZYCZASIE*

Barabasz: MAM SUPER MOCE I GWARANTUJE NIE PRZESRANE NOCE UWUWUWUWABAJ IJOIJOOOOOO *WYCIĄGA Z DUPY RÓŻE I WKŁADA W MORDĘ I PODRYWA KOLNAY'A*

Kolnay: .. *TOPI SIĘ*

Barabasz: Uuu jak seksownie wyglądasz

Kolnay: BYŚ MOŻE MI KURWA POMÓGŁ, CO?

Barabasz: Jak mnie pocałujesz~~

Kolnay: Aha lol, noto się będę topił

Barabasz: NIE, NIE ZOSTAWIAJ MNIE KOCHANY!!!~~

Kolnay: Bye, bye *topi się*

*U TYCH RICZ BICZÓW*

Gereb: Dobra jezuu nie panikujcie wyjmiemy ich jakoś czy coś

Boka: No mam nadzieję

Gereb: Dobra Czele ty łapiesz za ręce ja za nogi ich

Czele: CZEMU AKURAT JA?!

Boka: Bo potwierdziłeś ten pomysł

Czele: No ok

*Robią tak z Czonakoszem*

*Tymczasem u innych w basenie*

Barabasz: Ale jesteś hot~~

Kolnay: Wiem..

Barabasz: Wyruchamy się?

Kolnay: NIE!

Barabasz: Weno nie przesadzaj, proszę!

Kolnay: Spieprzaj t-ty-ty yy PEDOFILU!

(Kochani ogólnie zapomniałam powiedzieć zmieniam wiek Nemeczkowi z 11 na 12, bo nie chcę by policja mnie ścigała, jestem za młoda na więzienie 😰😭)

Barabasz: No jezuuuu

Kolnay: No dobra.. 1 raz.. ale się nie obrażaj (WTF CO JA NAPISAŁAM ODWALA MI)

Barabasz: Dzięki SEKSIAKU (ryczę)

*Minłajl*

*Wyjmują Czonakosza*

Gereb: Noto jedna pomyłka z głowy

Boka: Jaka pomyłka?..

Czele: ...

Gereb: YYYYYyyyyy PROBLEM!! TAK PROBLEM! POMYLIŁO MI SIĘ!!!

Czele: O-okej.. ENIŁEJ jak tam Nemek?

Boka: Już powoli mu nie odwala i chyba usnął, tak usnął

*Tymczasem mózg Nemeczka: UGABUGA ZARA SE ZAJARAM SZLUGA O KURWAAAAAAAA PEDOFIL* (Mega randomowe)

Czele: Noto super!

Gereb: Yyy chyba zapomnieliśmy o tych gejach..

Czele: Rel..

Boka: Dobra wyciągnijcie ich, ja nie będę wyciągać ich, bo trzymam Nemeczka

Czele: ..

Gereb: Jednak chyba nie potrzebują pomocy-

Boka: Nie rozumiem

Czele: Patrz..

Boka: .. potrzebują jednak pomocy..

Gereb: Nie wydaje mi się..

Boka: PSYCHOLOGICZNEJ

Gereb: Dobra zostawmy ich tu, niech się ruchają w spokoju

Boka: No wsumie

Czonakosz: UWUUUUUUUUU~~~~

Czele: Noi znowu to samo..

Boka: Życzę szczęścia z tym pedałem-

Gereb: Dobra ja spadam, zara się ściemni, a ja na skuterku Julii Żugaj jadę, NOTO NAURAAAA

Czonakosz: EJJJJEEJEJJRJRJEJIR DEŻOOO ZACZEKAHHHEYWUJAAJKAJ

Gereb: Czego?

Czonakosz: WIESNSHAJSZ, ŻEEEEEE DŻFLIA RZYGAJJJJ ZROBIŁLLALALALAL (MÓWI TĄ DRAME O POZDROWIENIA)

Gereb: C-c-co-co.. *RYCZY* C-C-CHYBA SIĘ PRZENIOSE NA GENZIE...

Czele: CZŁOWIEKU ŻYCIE CI NIE MIŁE?!

*Gereb ucieka na swym skuterku z płaczem*

Czonakosz: PRZĘĘÉPRANSHZHAKJAOAMM CIÉN MYRZERŻKO!!!!!! AŁÉ NJEEE MŁOGEMEMEMEME POLUBJICCCXJQQIAKANA

Boka: Coś ty odjebał.. nie chcę mieć Genziary w gronie znajomych..

Czele: Również..

Czele: Dobra to idziemy?

Boka: Okej *bierze Nemeczka na rączki*

Czonakosz: ZAKOHANANANANAJNAANANANANAN PARAAHAJHAIAJAKAK!!1!1!1!!1!1!1! KIEDYYYY SLUBBBB??!!!!!?!?!!!!!!!?!??

Boka: ................

Czele: Przepraszam za niego.. *Biję go smyczą*

Czonakosz: AŁA? ZA COO TOOOO?!?!!!

*Idą*

*Tymczasem u tych gejów*

Kolnay: Dobrze już wystarczy... *OHH AHH* (kurde co ja piszę, moja przyszłość to będzie biały pokój, kto wie ten wie..)

Barabasz: No dobrze~~

Kolnay: Gdzie wszyscy?

Barabasz: Niewiem..

Kolnay: To dawaj 2 raz~~

Barabasz: Z tobą zawsze~~

(NIE BIJCIE NIE MAM KONTENTU, JAK I POMYSŁÓW, DZIĘKUJĘ ZA WYSŁUCHANIE)

--------------------------------------------------------------
495 słów
Przepraszam ogólnie, że tak DŁUGO nie było rozdziału, ale mnie głowa boli itp i nie miałam kiedy napisać również przez sprawdziany, POSTANAWIAM POPRAWĘ!1!1!!1!1

CHZPB Messenger Boka x NemeczekWhere stories live. Discover now