martyna

Witajże. 

Co by tu. W sumie jak nie zaniżam swoją samoocenę to ją zawyżam, więc pisanie o mnie, jaka to ja jestem jest po prostu bezsensowne. Poza tym, chyba nie jest Ci to potrzebne, prawda? Jednocześnie moja osoba pewnie w ogóle Cie nie interesuje, zgadłam? 
Zawsze możemy porozmawiać w komentarzach, czy gg (mogę podać na pw)

Ale dobrze, już dobrze nie załamuj się, napisze coś. 
Moje imię tak na prawdę w ogóle mi się nie podoba. Jest takie pospolite i nudne. Nie chcesz wiedzieć cóż to za imię, na prawdę. Cóż, a jeżeli masz na imię tak samo jak ja i potrafisz czytać w myślach - to nie bij. Urodziłam to ja się kiedy to ja się urodziłam. Piętnaście lat temu, dwudziestego siódmego czerwca. Dzieciak, prawda? No cóż, nie każdy rodzi się dorosłym.

Mogę jeszcze napisać czego to ja nie lubię i z czym lepiej się do mnie nie zbliżać. A co. 
Homofobów - jeżeli ktokolwiek powie na homoseksualistę pedał, to tak na prawe mam ochotę uderzyć go krzesłem w twarz. Aczkolwiek tego nie lubię, bo wbrew pozorom agresji mówię nie. W każdym razie nieuzasadnionej. Nie lubię gdy ktoś ocenia człowieka na podstawie orientacji. Bo w sumie jakby się im przyjrzeć to ingerują się w relacje innych i zaglądają im do łóżka. A na ludzi nie powinno się patrzeć przez pryzmat znajomych czy seksu. 
Osób, które nie wykazują się tolerancją czy empatią - chcą tolerancji, zrozumienia, a sami się nią nie wykazują. Najczęściej w tych momentach kiedy coś czy ktoś wybiega poza kanon ich normalności. Nie rozumiem tego.
Chamstwa - no na prawdę, chyba stać nas na to, żeby porozmawiać jak osoby kulturalne. Cóż mi też się to zdarza, ale nie bez przesady. I poza tym, nie lubię tego w sobie. 
Sztuczności, idiotyzmu. - mieszanka, której nie ścierpię. Noł koment.

Spis moich lektur (na wattpadzie i nie tylko):
/wkrótce zrobię/