Prolog

23 2 0
                                    


 - Amana uważaj na siebie i wracaj szybko do domu. - powiedziała kobieta w starszym wieku za to dziewczyna tylko na  nią spojrzała z uśmiechem na swojej twarzy. 

- Nie martw się o mnie ciociu zaraz  po szkole wrócę do ciebie i przygotuje dla nas jakiś obiad a ty leż i nie wstawaj bo jeszcze  coś się  tobie stanie. - powiedziała z czułością aby zaraz wziąć swoją torbę i wyszła z małego mieszkania zamykając drzwi i pobiegła do szkoły. Gdy tylko była w szkole weszła do sali gdzie miała mieć lekcje i usiadła w ostatniej ławce patrząc w okno. Często zastanawiała się kim jest  jej matka i ojciec ale jej ciocia nie chce nawet poruszać tego tematu. Nie wiedziała dlaczego może chciała ją chronić a może po prostu jej też coś złego zrobili i chce po prosto o nich zapomnieć. Jednak jest  jej bardzo wdzięczna bo dzięki niej nie musiała być w  domu dziecka. Mimo wszystko nie  jest im dobrze  ponieważ nie mają pieniędzy praktycznie na nic. Dużo zawdzięczają opiece społecznej oraz parze , która wynajmuje im mieszkanie i często im pomagają. Amane często chodzi jakoś dorabiać ponieważ jej ciocia nie  jest w stanie iść zarabiać ponieważ jest ciężko chora i ma  problemy z chodzeniem. 

...

- Haruto masz iść do szkoły jeśli jeszcze raz nauczyciel do mnie zadzwoni to zobaczysz , że mnie popamiętasz ! - krzyknęła kobieta patrząc na syna , który tylko przewrócił oczami i bez słowa wyszedł z domu i trzasną drzwiami. Od razu ruszył do swojej szkoły. Po drodze wpadł na swoją paczkę i gadali o tym aby zwinąć się ze szkoły żeby iść pojeździć na  motorach. 

- Ej Haruto masz kasę ? - zapytał.

- Mam. - powiedział aby spojrzeć na kolegę a ten tylko się uśmiechną. 

- Bardzo dobrze dziś dostaniesz swoje cacko. - powiedział i potem wszyscy ruszyli do szkoły na zajęcia. Bardzo często zrywali się z lekcji tylko po to aby pojeździć na motorach robili to już od  bardzo dawna. Gdy nastała ta godzina każdy z nich wyszedł ze szkoły aby iść w ich ustalone  miejsce. Haruto od  razu spojrzał na Fumiko i odezwał się. 

- Daj mi już kluczyki. - powiedział aby zaraz  z  plecaka wyjąc kasę , którą zbierał na motor. Wymiana była szybka. Zaraz  każdy z nich wsiadł na motor i ruszyli od razu na drogę. Ich życiowe motto : ,,Jak nie teraz to kiedy ?! Raz się żyje ". Ruszyli i teraz już liczyła się tylko droga i prędkość. Zabawa  długo nie  trwała bo zaraz ich piątka była ścigana przez policję. Fumiko jechał na  przodzie i wiedział , że trzeba  się rozdzielić. Zaraz podniósł rękę i zaraz ją opuścił reszta  wiedziała co trzeba  robić. Od razu się rozdzielili. Haruto ciągle przyśpieszał aż w końcu nie wyrobił i spadł z motoru a policja od razu go zgarnęła na  komisariat. Westchną głośno i posłusznie wsiadł do radiowozu a jego mata już czekała na komisariacie. 

Kiedy tylko pojawił się na komendzie i zobaczył swoją matkę to już wiedział , że nie będzie miał życia. Usiadł obok niej i zaraz usłyszał głos policjanta , który zaczął zadawać masę pytań. 

- Pierwsze  pytanie  dlaczego jeździsz nie mając nawet uprawnień na jazdę motorem ? - jednak chłopak wziął przemilczał to pytanie zaraz  jednak usłyszał drugie pytanie od policjanta. 

- Dlaczego ukradłeś motor ? - po tym pytaniu zaraz  chłopak spojrzał mu w  oczy aby zaraz się odezwać. 

- Jak to jest skradziony ? Przecież zapłaciłem za  niego ... - powiedział patrząc na  policjanta  aby zaraz  zacząć przeklinać z duchu.

- Od  kogo go kupiłeś ? - zapytał jednak i to pytanie  przemilczał i zaraz  dostał po głowie od swojej matki jednak ten dalej milczał i nic  nie  mówił. Zaraz  jednak  usłyszał głos policjanta.

- Było to twoje pierwsze przewinienie więc skończy się tylko upomnieniem lepiej nie siadaj już na  motor no chyba , że zrobisz  sobie  na nie pozwolenie a teraz możecie  już wracać do domu. - powiedział a kobieta wraz z synem wyszła z komisariatu. 

- Czy ty już do reszty zgłupiałeś ?! Chcesz mnie  wprowadzić do grobu !  Wsiadaj do samochodu. - powiedziała patrząc na  chłopaka. 

- Przepraszam mamo ale mam coś  do załatwienia będę w domu za jakiś czas  i obiecuję , że nie  zrobię żadnej głupoty. - powiedział to co ma  do powiedzenia a  potem poszedł w  swoją stronę. Poszedł w miejscówkę gdzie zawsze  spotyka  się ze swoją paczką. Po paru minutach wszedł do opuszczonego domu aby zaraz  wejść na  pierwsze piętro i od razu podejść do Fumiko. 

- Czemu mnie kurwa  zostawiliście i czemu sprzedałeś mi skradziony motor ? - warkną wściekły widząc uśmieszek Fumiko. 

- A myślisz czemu sprzedałem ci go tak tanio ? - zapytał głupio aby zaraz  dostać pięścią w twarz  tak , że wylądował na ziemi a Haruto zabrał jego kluczyki od motoru. 

- Twój już na  pewno nie  jest  skradziony . - powiedział aby zaraz wyjść z opuszczonego budynku i nie  słuchać jego krzyku. Założył kaska wsiadł na motor i ruszył przed siebie. 

Pogoda na prawdę potrafi zaskakiwać. Było  ładnie bez żadnej chmury i słonecznie a w  parę minut słońce zniknęło a ciemne chmury się pojawiły a razem z nimi deszcz i burza. Haruto przeklną kiedy nie potrafił się zatrzymać a  przed nim zobaczył młodszą dziewczynę na pasach. 

- UWAŻAJ ! - krzykną jednak to nic nie dało zaraz wyskoczył z motoru aby nie rozbić się razem z motorem. Od razu spojrzał na dziewczynę , która leżała na  pasach. Od razu wstał i podbiegł do niej.  Zaraz położył ją na  swoich kolanach. 

- Hej słyszysz mnie  ? Mała proszę otwórz oczy ! Błagam ! - krzyczał jak opętany zaraz zaczął się rozglądać i dalej krzyczał a w jego oczach pojawiły się łzy. 

- Błagam niech ktoś jej pomoże ! Nich ktoś wezwie pogotowie ! Pomocy ! - 

Kocham tylko jąWhere stories live. Discover now