~{Rozdział 5}~

12 3 1
                                    

-Lily... Gwiazdeczko, obudź się.-
Leniwie otwarłam oczy. Mama delikatnie szturchała mnie w ramię. Nie chciało mi się wstawać, najchętniej pospałabym jeszcze z godzinę.
-Wstawaj młoda damo! -
Niski i głośny głos taty odrazu postawił mnie na nogi. Szczerze mówiąc to się wystraszyłam tak że podnosząc głowę zachaczyłam nią o sufit samochodu a z moich ust wyrwało się krótkie "C-co?". Czułam się jakby ktoś wylał na mnie wiadro zimnej wody.
-Jesteśmy na miejscu.-
Powiedział tata, którego rozbawiło to jak zareagowałam. Leniwie wywlekłam się z samochodu, spojrzałam przed siebie i zobaczyłam że stoimy przed jakąś grotą do której wejście jest zarośnięte bluszczem. Zobaczyłam też że przed wejściem stoi tabliczka z napisem "UWAGA! NIEBEZPIECZEŃSTWO, NIE WCHODZIĆ!" Byłam zdziwiona. Po co rodzice mnie to przywieźli? Wtedy mama się odezwała i znów miałam wrażenie że czyta mi w myślach.
-Do naszego świata prowadzi pięć tajnych przejść, to jedno z nich. A ta tabliczka ma odstraszać ciekawskich ludzi.-
Powiedziała patrząc mi w oczy. Nie wiem dlaczego ale nie chciałam odrywać wzroku od jej oczu. Były przepiękne. W końcu sobie uświadomiłam że gapię się na nią już kilkanaście sekund, co mogło być dla niej trochę niekomfortowe. Odwróciłam głowę w stronę wejścia do groty.
-To co? Gotowa?- Zapytał ojciec, który właśnie chował coś do niewielkiej skurzanej torebeczki zawieszonej na jego szyi. Wtedy zorganizowałam się że coś tu nie gra.
-Gdzie samochód?- Zapytałam trochę zmieszana zniknięciem pojazdu, który na pewno przed chwilą tu stał, a byłam pewna że ojciec nie zdążyłby w tak krótkim czasie gdzieś go przepakować. Tata widząc moje zaskoczenie uśmiechnął się lekko i potrząsnął woreczkiem, który cicho zagrzechotał.
-Czy chcesz mi powiedzieć że właśnie wpakowałeś tam samochód?-
-Otóż to- Powiedział patrząc na mnie z zadowoleniem.
-Ale... Jak?- Zapytałam zastanawiając się czy nie śnię.
-To mój dar, potrafię zmniejszać i zwiększać różne przedmioty- Opowiedział, a ja zwróciłam się do mamy z pytaniem o jej dar, ale zanim cokolwiek mogłam powiedzieć ona powiedziała.
-Pewnie zaczęłaś już to podejrzewać. Mój dar to czytanie w myślach-
Tak, miała rację, zaczęłam już się zastanawiać czy to nie jej dar pozwala odpowiedzieć na moje pytanie zanim je zadam.
-A, muszę Ci coś jeszcze powiedzieć gwiazdeczko- Rzekła, wyrywając mnie z rozmyślania.
-Każda istota która mieszka tam gdzie się udajemy to istota ponad ludzka, bo widzisz... My nie jesteśmy do końca ludźmi. Raz na miesiąc przemienamy się. Przemiana występuje w mniej więcej podobnych odstępach czasowych, a jej data jest uzależniona od daru. Ty masz dar związany z wszystkimi co pozaziemskie, więc najprawdopodobniej twoja przemiana następuje w czasie pełni księżyca-
Nie wiedziałam co mam powiedzieć. Jeszcze jakaś przemiana? Przecież dopiero co zmienił się mój wygląd.
-A w co konkretnie się przemieniam?-
-Nasz ród to ród smoka, więc jesteś smokiem tak jak my. Istoty tam mieszkające są podzielone na rody. Najwyższe i jednocześnie najrzadsze są rody smoka, potem są rody wilkołaków, rody syren i rody ludzi którzy nie mogą się przemienieniać ale mają dary, czyli magowie. Te rody łączą się przeciwko dotąd niezwyciężonemu wrogowi. Nazywamy ich "skazami", są to ludzie tacy jak my przemienieni w krwiopijcze bestie, krew pozwala im leczyć rany i regenerować siły, kiedy są już na wyczerpaniu piją nawet swoją własną krew, a zostali oni przemienieni przez "Jedyną prawdziwą skazę". Posada on dar, który przemienia ludzi w potwory i manipuluje nimi, Picie krwi wydłuża mu życie więc co jakiś czas wysyłam swoje sługi aby zdobyły dla niego krew, ale robią to tylko w nocy ponieważ światło słoneczne może ich mocno poparzyć, a nawet zabić. Na szczęście chronią nas łowcy i nie musimy się obawiać-
-A w jaki sposób łowcy nas chronią skoro skazy się regenerują po wypiciu nawet swojej krwi?-
-Przy pomocy mieczy wykonanych z specjalnego metalu. Metal ten posiada związki które utrudniają regenerację, a po zadaniu wystarczająco mocnych obrażeń skaza umiera-
Nie mam pojęcia czemu ale bardzo zafascynowała mnie ta opowieść. Chciałam się dowiedzieć więcej na ten temat.

~~~

Była przerwa... trochę długa, ale w końcu skończyłam ten rozdział. Jestem z siebie bardzo zadowolona i jednocześnie jestem bardzo zmęczona tym pisaniem. Za błędy (jak są) przepraszam. Mam nadzieję że historia o skazach zafascynowała was podobnie jak zafascynowała ona Lily. Wyczekujcie z  niecierpliwością  następnych rozdziałów. Chyba w następnym rozdziale będzie w końcu jakaś nowa postać. Tak czy siak, życzę miłego dnia/wieczoru/popołudnia/poranka :)

Witaj w domu Lily Wo Geschichten leben. Entdecke jetzt