moje myśli są ostatnio zamknięte w małej, czarnej szkatułce
jest tak mała, że ledwo się w niej trzymają
ściskają się i zgniatają, drgają w miejscu, szukając własnej przestrzeni
Próbują się wyrwać z uścisku, jakim są zadręczane
ich jedynym ukojeniem jest ta narzucona idea
myśl do której ślepo lgną i oplatają się wokół
jak gdyby była jedynym ciepłem, które mogłoby je rozgrzać
lub też jedynym promykiem światła, który wskazałby im drogę
odpowiedzialność za ten stan, masz wyłącznie Ty
żegnając się ze mną tamtego poranka
zostawiłeś po sobie w moim umyśle tą małą, czarną szkatułkę