prologue

7.8K 523 9
                                    

Słońce miało się ku zachodowi; przechodnie znikali w drzwiach swoich mieszkań, a chłodny, jesienny wiatr dawał o sobie znać. Gorąca para unosiła się nad kubkami świeżo zaparzonej herbaty, a woń rozpływała się w przytulnym cieple panującym w kuchni. Zziębnięte stopy przyodziane zostały w wełniane skarpety, a na ramionach spoczął o wiele za duży sweter, dający poczucie komfortu i bezpieczeństwa. Długie, ciemne włosy, których końce wywinęły się od wilgoci panującej na zewnątrz, opadały kaskadami na ramiona. Małe pomieszczenie wypełniało ciche pomrukiwanie kota śpiącego na jednym z foteli i melodia piosenki, która wprowadzała dziewczynę w melancholię. Ciemne tęczówki wpatrywały się w jasny ekran komputera, a długie paznokcie wystukukiwały rytm na blacie mahoniowego biurka. Z cichym westchnięciem przesunęła palcem po kursorze z nadzieją na to, że chwilę później przed jej oczyma pojawi się mała, czerwona jedynka przy kopercie, zwiastująca nieodczytaną wiadomość. Na ustach pojawił się cień uśmiechu i nawet opadający na jej twarz kosmyk włosów przestał mieć jakiekolwiek znaczenie. Napisał.

a/n: cześć, cześć, to znowu ja i znowu Hood. możecie spodziewać się lekkiego opowiadania z dawką mojego specyficznego poczucia humoru. no i w sumie to chyba tyle... see you soon.

night talks ☾ hood ✔Where stories live. Discover now