2.

253 15 3
                                    

Siedziałam przed lustrem i patrzyłam na swoje odbicie, oddychając ciężko. Podparłam twarz na piąstkach, a łokcie ułożyłam na blacie białej toaletki. Wstałam dziś godzinę wcześniej, aby mieć pewność, że będę wyglądała dobrze.

Nigdy nie preferowałam mocnych makijaży. Użyłam korektora pod oczy, aby zakryć lekko widoczne wory, spowodowane stresem. Naniosłam tusz na rzęsy, pomalowałam brwi brązową pomadą tak, aby wyglądały w miarę naturalnie i nie kontrastowały mocno z kolorem moich włosów. Narysowałam dokładne kreski i makijaż uznałam za gotowy. Odłożyłam kosmetyki do szufladek. Kochałam porządek, byłam cholerną perfekcjonistką. Wstałam z białej pufki i podeszłam do szafy, na drzwiach której powiesiłam strój na dziś. Czarne spodnie z przecięciami na kolanach i całkowicie czarna, luźna koszula. Kiedy już się ubrałam, zaplotłam włosy w koński ogon i z torbą na ramieniu zbiegłam na dół, aby założyć białe Converse'y do kostki, po czym żegnając się z mamą, wyszłam do szkoły. 

Na miejscu byłam wpół do dziewiątej, więc pół godziny przed rozpoczęciem lekcji. Skierowałam się do windy i wcisnęłam trzecie piętro. Drzwi już miały się zasuwać, kiedy ktoś je zatrzymał i wszedł do środka. A tym kimś był Nick. 

-Cześć. - burknął w moją stronę, stając w przeciwległym rogu. Skinęłam mu jedynie głową, szepcząc ciche: "hej". - Masz klucz? - odezwał się po chwili niezręcznej ciszy. Winda dojeżdżała już na trzecie piętro. 

-Tak, mam. - mruknęłam, wyciągając go z kieszeni torby. Nick pokiwał głową. Drzwi windy otworzyły się, powodując u nas obojga uczucie ulgi. 

Chłopak nie szedł na równi ze mną. Wyprzedził mnie o kilka kroków, przez co mogłam obserwować mniej więcej jego dzisiejszy wygląd. Był ubrany w czarne Joggery, granatową, przylegającą koszulkę i założył do tego czarne Reebook Classic za kostkę. Nawet kiedy zwyczajnie szedł odznaczały mu się mięśnie na plecach i barkach. Nick był chodzącą perfekcją, jeżeli chodzi o wygląd. 

-Wiem, że mnie obczajasz. - zachichotał, próbując jakoś rozluźnić atmosferę między nami. Niezbyt mu się udało, ponieważ ogarnął mnie naprawdę spory stres. 

-Ja, ym, po prostu... - odchrząknęłam. - Spoko koszulka. - uśmiech na twarzy Nicka się powiększył, a ja spaliłam buraka. - Nie ważne. 

Doszliśmy do sali w milczeniu. Nick zdziwił mnie swoim zachowaniem. Nie potrafiłam patrzeć mu normalnie w oczy, a minęło już tyle czasu. Ból towarzyszył mi od rozstania aż do teraz, ani trochę nie ustępował na sile. 

-Panie przodem. - powiedział, kiedy odkluczyłam drzwi. Przeszłam więc obok niego, a on po chwili dołączył do mnie, przekładając klucz z jednej dziurki do drugiej. 

Usiadłam na krześle po jednej stronie biurka, Nick odłożył swój plecak na ziemię i posadził szanowne cztery litery po drugiej. Spojrzałam niepewnie to na niego, to na konsolę do obsługi radia, mając nadzieję, że mój ex zrozumie aluzję. Na szczęście tak się stało. 

-To tak jakby co... - odchrząknął. - W sumie niewiele jest tu do rozumienia, ale ci wytłumaczę. W szufladzie - tu urwał, po czym otworzył szufladkę w biurku. - znajduję się tablet, który podłączamy do tego śmiesznego kikuta - prychnęłam na jego określenie wejścia do głośników. - No i włączamy muzykę ze spotify. Mamy konto z wykupionym premium, także można szaleć. Potem masz tutaj te śmieszne włączniki, każdy odpowiada za radiowęzeł na danym piętrze, klasy albo korytarz, do szatni też jest osobny włącznik, dla mnie to bez sensu, no ale przynajmniej podpisali. - Westchnął, a ja lekko zachichotałam przez jego śmieszne tłumaczenia. - Too... Tworzysz playliste na dziś, czy ja mam to zrobić? 

-Możemy to zrobić razem... - wypuściłam powietrze z ust. 

-Okey, ja wybiorę pierwszą. - Nachyliłam się delikatnie nad nim, kiedy jeździł palcem po ekranie. W pewnym momencie kliknął w jakiś kawałek, a ja zamarłam. Puścił NASZĄ piosenkę. 

Starałam się opanować drżenie rąk i odwróciłam wzrok, kiedy rozbrzmiewały pierwsze nuty "The Other Side" Jasona Derulo. Nick natomiast usiadł wygodniej w fotelu i nie spuszczał ze mnie wzroku.


~~~~~~~~~~

Myślałam sobie, że teraz będę miała więcej czasu na pisanie, ale się myliłam. XD Tak czy siak, obiecałam, że wracam, więc każdą wolną chwilę poświęcam na pisanie dla was. :)

Kocham bardzo xx.

On AirOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz