Look into my eyes || Jikook

De Ninja_Kai

70.7K 3.7K 5.2K

Pragnienie miłości skrywa się w każdym z nas. W tym małym chłopcu uczucie to stale rosło jednak spełnić mogło... Mais

Otumaniony
Niespokojny
Zdolny
Nagrodzony
Markotny
Ji?
Malinowy
Wiadomość
Kryształowe łzy
Niebezpieczny rysunek
Dotyk
Skarpety
Panienka
Czerwona
Tam
50 twarzy Jeona
Kłopoty
Piętnaście minut
Bum!
Superbohater
Larwa Jennie
Kook zwycięzca
Łza
Krzyk
Ciocia słoń
Podstęp
Atak
Zakończona sprawa i atak
Kululowanie
Kocham cię
Ściana, Złość i tajemnica
Absurd
Plaplukl
Spider-Man
Fikus?
Gdzie on jest?
Flamingi
Kotlecik
Kurtyna opada. Koniec spektaklu
Dziękuję

Gwiazda

1.5K 86 39
De Ninja_Kai

Rano Jennie wyszła do pracy zostawiając im karteczkę, że dzisiaj jej nie będzie na noc gdyż jedzie do siostry pomóc przy organizowaniu świąt.

Chłopiec przekręcił się i zaczął wydawać z siebie różne dźwięki, podczas przeciągania, przy okazji wchodząc na Jimina.

-Mgh...- Park objął go i przytulił jak misia.

Jungkook zamlaskał jęzorkiem parę razy i skulił się na jego klatce, łapiąc jego dłoń i kładąc na plecach, żeby go miział.

Starszy uśmiechnął się i zaczął kreślić różne wzorki na jego skórze.

Zakaszlał w jego szyję, a po pół godzinie podniósł się, siadajac na Jiminie.
- Nudzi mi się.

-Co chcesz robić? Tylko coś z realnych rzeczy. - założył ręce pod głową.

- Kookie chce się spotkać z Tzuyu. Jeszmy, tam... proooosze. Będę tylko patrzył i nie ruszał rączką, obiecuje.

-Kookie uczniowie od wczoraj wiedzą, że zajęcia są odwołane. W poniedziałek cię zabiorę.

Zajęczał głośno i upadł czołem na czoło tancerza.
- Ałciu.- rozmasował swoją głowę.

-Ajć...- mężczyzna rozmasował czoło.- Uważaj maluchu bo zrobisz sobie krzywdę.

- To wina wujka, ma twarde czoło.- Spojrzał na pieska - Chyba chce siusiu.

-Wypuścimy ją i zjemy śniadanie. Chodź.- wziął go na ręce.

- Tak.- wtulił się mocno w Jimina jeszcze troszkę drżąc.

Tancerz zszedł na dół wypuszczając psa, a chłopca posadził na blacie w kuchni i od razu zabrał się za robienie śniadania. Podczas smarowania chleba masłem zauważył karteczkę od Jennie.- Chyba zostaniemy dzisiaj sami.

- To super! - zaklaskał w dłonie.- Co będziemy robić? - Schował je zaraz w puchate kieszenie i zaczął machać nóżkami.

-Nie wiem. Nigdzie nie wyjdziemy bo musisz wyzdrowieć. Więc...Co chciałbyś robić? - ułożył warzywa na chlebie i zabrał się za gorąca herbatę.

- Ja to bym chciał porysować, ale boli mnie rączka, to wujek może rysować, a ja będę mówić co.

-No niech będzie.- postawił talerz na stole.- Jaką chcesz?- otworzył szafkę z herbatami.

- Od zajączka.- uśmiechnął się i zaczął zajadać.

-Okej.- przygotował dla nich gorący napój po czym sam zaczął jeść. - Hobi mówił, że nauczyłeś się wiązać sznurówki.

- Tak! Na kokardkę, wiesz? Tak jak ty umiesz.

-To dobrze skarbie. Bardzo dużo już się nauczyłeś. - zakazali się kanapkami. - Ale nadal brudzisz się jak małe bobo.- wytarł jego usteczka ściereczką z sosu kanapkowego.

- Bo to nie wina Kookiego, tylko wujka bo daje za dużo sosu! - Fuknął zły.

-No już maluchu. Nie denerwuj się.- uśmiechnął się.- Następnym razem sam dasz sobie sos. Dobrze? Wtedy będziesz wiedział ile go dać i się nie pobrudzisz. Tak?

- Tak. - Wydął usta, będąc dalej złym.

-Co jest Króliczku?- posadził go na swoich kolanach.

- Dziesięć wonów musisz wrzucić.

-Za co maluchu?

-Za ten sos.

-Przecież nie zrobiłem tego specjalnie.

- A damy te pieniążki na schronisko? Prooosze.

-Damy.- pocałował jego policzek.-Zwierzątka będą miały co jeść i będzie im ciepło.

- A weźmiemy wszystkie zwierzątka?

-Nie możemy skarbie. Nie mamy tyle miejsca wiesz? Ale możemy adoptować kilka piesków na odległość wiesz? Będziesz mógł im kupować zabawki i czasami odwiedzać.

- A... To ja bym chciał takiego czarnego i jednego białego i szarego i boksera i owczarka niemieckiego... - Zaczął wymieniać.

-Jak wyzdrowiejesz to pojedziemy do schroniska i wybierzesz zwierzątka, które będziemy czasami zabierać na spacery. Dobrze?

- Ale ja już jestem zdrowy, tak... na pewno.

-Za kłamczuszkowanie dajesz dziesięć won do słoika.

- Nie kłamie, taki się czuje.

-Na razie. Dopóki nie zacznie męczyć cię kaszel. - zaczął sprzątać po posiłku.

- Nie e. - Jak na zawołanie zaczął kaszleć.

Tancerz przewrócił tylko oczami po czym naszykował mu lekarstwa. - Proszę. - nalał słodki syrop na łyżeczkę.

Wziął grzecznie wszystko, po każdej popijając herbatką.
- To będziemy malować?

Przez dwie godziny chłopiec mówił Jiminowi co ma być na rysunku, a następnie jakimi kolorami należy go pomalować.- A może chcesz pomóc ubierać choinkę? Za dwa dni święta.

- Tak! Tak! Tak! - Zaczął skakać po salonie.

-Poczekaj. Zaraz wszystko przyniosę. Dobrze?

- Kookie czeka! - Usiadł grzecznie na sofie, jednak nie mógł wytrzymać.

Park po chwili zaczął znosić do salonu duże kartony. Z jednego wyjął choinkę i zaczął ją rozkładać. Po kilku minutach była gotowa by ją ozdobić.

Jungkook złapał za gwiazdę i wyciągnął ręce do góry, po czym syknął, a jego oczy natychmiast się zaszkliły.
- Wujku...

-Co się stało Króliczku?- pogładził jego policzek.

- Kookie nie może tam. - wskazał zdrową rączką na samą górę choinki.

-To na opka.- uśmiechnął się całując jego nosek.

Od razu się na niego wspiął i założył gwiazdę.
- Idealnie. - Uśmiechnął się szeroko.

-Też tak myślę.- podał mu łańcuch by ten zaczął go okręcać dookoła sztucznego drzewka na przemian z kolorowymi lampkami.

Chłopiec zaczął układać bombki, a potem gonić Lulu, która jedną zabrała.

Cały dzień spędzili radośnie dekorując dom. Nawet na kominku w salonie wisiały duże skarpety na słodycze. Schody miały całą balustradę owiniętą łańcuchem i lampeczkami, a bombki znalazła się nawet na firankach zdobiące je pięknie. Przed domem wszystkie drzewka były przybrane, a każdy zakamarek domu miał jakiś świąteczny akcent.- Zasłużyłeś na nagrodę. Co byś chciał maluchu?

- Buziaka o tu. - wskazał ja usta. - A ciocia na pewno nie będzie zła?

- Za co zła?- posadził go na swoich kolanach.

- Za święta.

-Nie będzie. Nie martw się.- uśmiechnął się po czym połączył ich usta w delikatnym niczym skrzydła motyla pocałunku.

--------------------------------------
Pisanie o tej porze nie wpływa chyba na mnie korzystnie bo właśnie wpadł mi do głowy dziwny pomysł, który będzie zrealizowany w kolejnym rozdziale.
Przeciagne troszeczkę fabułę. Tak tycie tyci.
O jeden rozdział 😁

Continue lendo

Você também vai gostar

10.4K 831 10
Jimin przedstawia Taehyungowi nowo poznanego chłopaka. Na pierwszy rzut oka wydaje się miły jednak gdy tylko Jimin znika za drzwiami kawiarni...
20.2K 652 35
Aktor i model czy ten związek ma szanse przetrwać? Okładka wykonana przez @sora123123
1.6K 154 6
Jest to zbiór pojedynczych i krótkich historii z życia bohaterów książki „My tormentor" jak i książki „Memorable". Rozdziały nie będą zawsze mieć coś...
134K 9.9K 57
Edgar to młody chłopak z toną problemów na głowie. Dla swojej siostry starał się walczyć z chęcią skończenia tego. Niestety pragnienia wzięły górę. ...