Zaraz kolejny raz padną te słowa z jego ust. Ile to już razy je wypowiedział w ciągu ostatnich kilku miesięcy? Nadal podejmuje żałosne próby dialogu.
Przecież znowu zostanie zignorowany.
Przecież jego rzeźba nagle nie przemówi.
Zaraz kolejny raz padną te słowa z jego ust. Ile to już razy je wypowiedział w ciągu ostatnich kilku miesięcy? Nadal podejmuje żałosne próby dialogu.
Przecież znowu zostanie zignorowany.
Przecież jego rzeźba nagle nie przemówi.