-Nie pozwól mi zniknąć! Choć wiem, że jestem skończony. To dalej chce być znany przez ciebie. -Jestem przerażony swoim własnym wizerunkiem. Przerażony swoją własna niedojrzałością. Przerażony nawet tym, że strach może być przyczyną mojej śmierci. Strach prowadzi do lęku, a lęk do obsesji, obsesja do paranoi paranoja do śmierci. -Nie wiem również dlaczego zostawiłeś mnie samego, pośród tych klonów tak nie podobnych do siebie a takich samych. Zapomniałeś o mnie a ja nie zwątpiłem. Stałem się bezużyteczny, bez ciebie jestem nikim. Wróć, przytul jak za dawnych lat, które są zamknięte za bramami przeszłości. Ktoś mi mówi, że rozdział z tobą w moim życiu jest skończony, że już nie powróci i żebym zaczął żyć teraz a nie kiedyś. Kiedyś kiedy jeszcze byłeś zazwyczaj po mojej prawicy. I kiedy pomagałeś w wyborach, kiedy zawsze mnie wspierałeś. Teraz jestem sam ze swą psychiką, która już nie istnieje. Zniknęła, wyparowała bez słowa niczym ty. He dziwne trochę, że znikła wtedy kiedy ty. Zabawne. - Sam pośród drzew, łkających kor drzew. Liści spadających depresyjnie kruszących, kruchych niczym moje życie bez ciebie Josh......