Miał wrażenie, że do nastolatka nic nie dociera. Pomimo zimnego tonu, jakiego używał, chłopak nadal krzyczał w niebogłosy, doprowadzając starszego powoli do szału. Wiedział, że jako policjant nie powinien tego robić, ale... - Miłość nie jest pieprzoną zbrodnią! ...ale miał wrażenie... - Walczymy o wolność! ... a raczej pewność... - Stop homofobii! ... że za chwilę nie wytrzyma i coś temu szczeniakowi zrobi, jeśli ten zaraz nie zamknie mordy. - Wolno...! - zielonooki nie zdążył dokończyć, bo mocne uderzenie pałką w głowę natychmiast go uciszyło. Poleciał jak długi na mężczyznę, który zaczął przeklinać pod nosem na wszystkie sposoby. Czyli krótkie AU o mrożącym krew w żyłach policjancie i narwanym, hałaśliwym nastolatkiem, należącym do społeczności LGBT. Uwaga! Występuje wymyślony przeze mnie na potrzeby utworu opis parady równości, który nie ma odniesienia do rzeczywistości i nie ma na celu nikogo urazić! Pojawi się też parę przekleństw.
4 parts