Porozmawialiśmy chwilę i zaczęliśmy grać w piłkę nożną...Nagle usłyszeliśmy huk, dobiegał on z starego domu, który znajdywał się niedaleko mojego. Bywałam tam jako dziecko, bawiłam się tam często z przyjaciółmi. Powiedziałam do Seby: Ja - Seba chodź zobaczyć co to było! Sebastian - To pewnie tylko szczur...ale okej. Podszedliśmy do starego domu i otworzyliśmy stare drewniane drzwi, było ciemno i śmierdziało niemiłosiernie. Powiedziałam szeptem do Sebastiana: Ja - Zapal latarkę z telefonu. Gdy się zapaliła jakby zauważyłam coś co...nawet nie wiem co to było ale wystraszyłam się tego! Oboje rozejrzeliśmy się po pokoju i nagle zauważyłam...