Wstęp.

851 60 2
                                    

Przecież wszystko miało być takie cudowne…

Co się do cholery stało?

Czym sobie na to zasłużyłem?

Jedyne, czego teraz pragnę, to być znowu dzieckiem i łudzić się, że całe życie będzie w porządku.

W porządku, wszystko gra – to zwroty, których używam bez przerwy. Zaczynam już okłamywać samego siebie.

Boję się.

 

Tak się boję o siebie

Że zostanę sam

O swój psychiczny stan

(…)

Tak się boję o siebie

Skąd to wiedzieć mam

Co to może się stać

 

Bo tyle siebie znam

Ile z ust twych usłyszę

Ile obliczę sam z czarnych plam życiorysu

(…)

Bo tyle siebie znam

Ile z oczu twych wypatrzeć zdołam

Ile zrozumiem szeptu pod stołem

 

Tak się boję

___

Zaczynam pisać tę opowieść, bo mam wewnętrzną potrzebę. Generalnie miałam pisać ją tylko dla siebie, ale postanowiłam się nią z Wami podzielić. Mam nadzieję, że nikogo nie przerażę, mam też nadzieję, że znajdzie się kilka osób, które wysłuchają tej historii z cierpliwością.

Nie będzie to typowe opowiadanie, także uprzedzam z góry, jeśli znajdą się jakieś osoby zainteresowane tą opowieścią i przetrwają ze mną do jakiegoś jej momentu, to może zdradzę coś więcej, jak i dlaczego to powstało. Teraz trzymam gębę na kłódkę, bo kto wie, czy coś serio z tego wyjdzie.

Piosenka to oczywiście Happysad - Tak się boję.

Lots of love xx

Fobia // Luke HemmingsOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz