Hej mam na imię Oskar.
Od kilku dni podkochuje się w mojej bff. Wiem to głupie ale muszę się komuś wygadać..
- Oskarku możesz zejść na dół?!
Wykrzyknęła moja mama przerywając mi w ten sposób pisanie.
- Tak mamo już schodzę!
Podniosłem się i poszedłem do mamy.
- Czy mógłbyś wynieść śmieci?
Spytała mama która spieszyła się do pracy.
- Taa .
- Dobra, ja się zbieram do pracy, a ty wynieś te śmieci i idz do tej szkoły.
- Dobra.
Mama wyszła zostawiając mnie samego.
*Może w szkole uda mi się zagadać do Agatki..*
Po kilku minutach rozmyślania wyniosłem śmieci, spakowałem się do szkoły i wyszedłem.
Po drodze udało mi się wpaść na bff mojej miłości. Ma na imię Martyna.
- Hej Tysia, co tam?
- No hej.. znowu pewnie będziesz wypytywać mnie o Age?..
* Jak zawsze miła *
- Tylko trochę..powiedz mówiła coś o mnie?
- Odczep się..
- No proszee powiedz..
- Jezuuuu! NIE NIC NIE MÓWIŁA!
Wchodząc, Agata podbiegła do nas.
- O hej :)
Zawstydzony odpowiedziałem.
- H-hej..
Po mnie odpowiedziała Tysia.
- Hej...
- Dobra dziewczyny, ja lecę jeszcze do chłopaków, pózniej sie spotkamy.Pa.
Widziałem, że dziewczyny muszą o czymś pogadać więc zostawiłem je same.
- Co ty taka dzisiaj?
- Zgadnij..
- Znowu cię o mnie wypytywał?
- Taa
- Słodki jest nie uważasz?
- Nie wiem co ty w nim widzisz..
- Widocznie mamy inny gust :P
- Może..
( Po 8 godzinach lekcyjnych)
* Wreszcie do domu *
- Hej Oskar...
Zaskoczony odwróciłem się.
- Oo h-hej..
Okazało się, że była to Aga.
- Może wpadł byś dzisiaj do mnie? ( ͡° ͜ʖ ͡°)
* Czy ona mówi serio?! *
- W sumie, czemu nie?
- Oki, to idziemy :>
Po jakiś 20min Agata zaczęła podchodzić bliżej mnie.
- ...
Następnie złapała mnie za rękę i szliśmy tak przez całą drogę.
- Ok , to jest mój dom , niestety nikogo jeszcze nie ma bo wszyscy są w pracy.
* Może to i lepiej *
(Weszliśmy i poszliśmy do jej pokoju)
- O której wracają twoi rodzice?
- Jakoś za 3 godziny, a co?
- A nic..
W tym momencie wróciłem się i zamknąłem drzwi.
- Czemu je zamknąłeś?
- Żeby nikt nam nie przeszkadzał...
- Co? O czym ty mówisz?
- O tym..
I w pewnej chwili z miłego chłopaka zmieniłem się w bad boya..
- Co ty..
Zacząłem ściągać jej ubrania które miała na sobie.
- Niee proszę..
- Zaraz będziesz błagała bym nie przestawał..
Gdy już zdjąłem jej wszystkie ubrania zacząłem lizać jej sutki (CO JA KURWA PISZE)
- Aaah
Potem zacząłem schodzić niżej aż do pochwy ( BLAGAM ZABIJCIE MNIE)
- Błagam taak..
Następnie włożyłem jej swojego penisa i poruszałem nim na zmianę wolno i szybko aż w końcu doszliśmy.
Leżeliśmy tak przez jakieś 10 min.
- Wiesz co?
- Hmm?
- Chyba muszę cie częściej zapraszać..
- Haha
- Wiesz co pózno już..będę się już zbierał..
- Ok..
Jak powiedziałem..tak zrobiłem ubrałem się i wyszedłem.
Po kilku dniach znowu się z nią spotkałem aż w koncu zostaliśmy parą..
![](https://img.wattpad.com/cover/175786468-288-k899995.jpg)