Rozdział III - Joker i Złodziej

1K 51 4
                                    

Oczywiście na początku zachęcam do włączenia piosenki Wolfmother - Joker & The Thief (link po prawej stronie :P) Enjoy!

***


Młoda kobieta weszła do wypełnionego przeszklonymi gablotami sklepu jubilerskiego. Setki małych lampek dawały przyjemne, ciepłe oświetlenie uwydatniając przy tym wszystkie atuty znajdującej się tam biżuterii. Oprócz obsługi w sklepie była jedynie ona oraz mężczyzna, który wszedł chwilę po niej.

- Dzień Dobry, w czym mogę pomóc? – Spytała stojąca za kontuarem wysoka kobieta w średnim wieku.

- Chciałabym kupić naszyjnik. – Brunetka uśmiechnęła się promiennie do ekspedientki przyglądając się lśniącej biżuterii starannie ułożonej w przeszklonej wystawie na ladzie.

- Szuka pani czegoś konkretnego?

- Właściwie to tak. Potrzebuję czegoś eleganckiego na przyjęcie bankietowe. Czegoś, co przyciągnie uwagę, ale nie będzie zbyt krzykliwe.

- Wydaje mi się, że mam coś idealnego dla pani. Proszę poczekać. – Kobieta odeszła zza lady zmierzając w kierunku gabloty po przeciwnej stronie sklepu. Młoda klientka w tym czasie czekała cierpliwie spoglądając jedynie beznamiętnym spojrzeniem na otoczenie. Po chwili kobieta wróciła niosąc ze sobą kilka wyściełanych atłasem pudełek kryjących w sobie warte łącznie kilka tysięcy dolarów naszyjniki. Ułożywszy je na ladzie przed brunetką otworzyła pierwsze z nich pytając:

- Czy szuka pani czegoś w tym stylu? – Dziewczyna spojrzała na srebrny wisiorek, jednak najwyraźniej nie odpowiadał on jej oczekiwaniom, gdyż pokręciła głową.

- Nie ma pani może czegoś bardziej… unikatowego?

- Hmm zobaczmy… Myślę, że ten się pani spodoba. – Ekspedientka otworzyła kolejne pudełko.

- O tak, zdecydowanie. Jest piękny! – Klientka wzięła do ręki naszyjnik w kształcie skrzydeł wykonany z białego złota.

- Ten akurat nie należy do najtańszych, widzi pani ten kamień w złączeniu skrzydeł? To tanzanit, bardzo rzadki kamień jubilerski.

- Rozumiem. Ile kosztuje?

- 749 dolarów.

- Hmm mieści się w moim budżecie, ale muszę się zastanowić, proszę dać mi chwilę czasu.

- Jak najbardziej, proszę się nie spieszyć. – Ekspedientka skinęła głową i odniosła resztę pudełek na miejsce. W tym czasie ktoś przestąpił próg sklepu.

~*~

- Piękny naszyjnik. Pasuje do ciebie. Wiesz Sky, skrzydła… – usłyszałam za plecami znajomy, irytujący głos.

- Daruj sobie, jestem zajęta. Co ty tu w ogóle robisz? – Odwróciłam głowę łapiąc kontakt wzrokowy z blondynem.

- Lepiej ty mi powiedz, co tu robisz. Planujesz wydać moją kasę na jakiś badziewny wisiorek? – Ashton uniósł brew oczekując odpowiedzi.

- Kto mówił o kupowaniu czegokolwiek.

- Nieładnie tak kraść.

- Haha nie rozśmieszaj mnie.

- Widzisz te wszystkie kamery? Właściciel wpakował sporo kasy w monitoring, raczej nie uda ci się go zwinąć bez zwrócenia na siebie uwagi. A nawet jeśli, to zawsze może się znaleźć spostrzegawczy klient, który zauważy bardzo brzydką kradzież. No chyba, że masz w zanadrzu bardzo sprytny plan. – … ależ on głupi.

- Może i mam, ale tobie nic do tego.

- Ależ kochana, wręcz przeciwnie. Zrozum, nie mam nic do ciebie, ale trochę mnie wkurzyłaś z tym portfelem, dlatego też chętnie posłucham o tym, co masz zamiar zrobić… Albo za chwilę z przyjemnością ci przeszkodzę w realizacji zamiarów.

Corrupted (5SOS/McFly) (slow update)Where stories live. Discover now