Czy jestem aż tak zła?!

4 0 0
                                    

Obudzona głośnym płaczem Maćka poszłam do jego pokoju z pewnym zażenowaniem, bo chociaż to mój mały  skarb to na jego utrzymaniu trzeba zapracować, co idzie za tym pójście do pracy, co idzie za tym SZEF, co oznacza stres, bardzo duży stres... Będąc już kilka kroków od pokoju Maćka spostrzegłam, że drzwi od salonu są otworzone, a że salon znajduje się przed pokojem małego weszłam to niego. To co zobaczyłam, to było straszne... Kinga robiła pranie i to o 5:30, ten wielki leń nic nie robiący w szkole i domu właśnie robi pranie. Pewnie powiecie "No i?", bo nie znacie Kingi, ale ja ją znam i nie ukrywam przeżyłam mały szok... Oszołomiona zdołałam wydobyć 2 słowa:

-Eeeeee yyyyyyy...

-O mamo! To ty -  powiedziała zaskoczona - Mały jest ze mną, płakał więc wziełam go tu i dałam pana "Binka", idź spać.

-Ejejejeje wszystko dobrze - dochodziłam do siebie 

-Tak... chciałam ci pomóc...

-Dobra już pogadamy rano, padam córeczko.

-Papa, zajmę się wszystkim

Nieprawdą było, że byłam wykończono, bądź co bądź praca robi swoje, ale znając siebie zaraz bym dała Kindze jakiś odlotowy prezent za to wszystko, a tak to ochłonę i przemyśle wszystko. Dochodzę do sypialni, kładę się szybko w moim zamku i zanurzam się w głęboki, długi sen...


You've reached the end of published parts.

⏰ Last updated: Jun 10, 2017 ⏰

Add this story to your Library to get notified about new parts!

Życie ludzkieWhere stories live. Discover now