Szafa Rysia

1 0 0
                                    

P.O.V Rys

Wstałem o 6:69 rano i głową mnie bolała, sięgnąłem po szklankę wody przy moim łóżku która stała na szafce nocnej.

- jprdl to nie woda

Powiedziałem połykając wodę która okazała się być wódka. Pewnie Kuba zamienił mój Żywiec Zdrój na Mickiewicza. Mocne.

Odłożyłem szklankę spowrotem na szafkę i wstałem z łóżka żeby się przebrać.

Otworzyłem szafę i modliłem się żeby były tam moje ubrania i nic więcej. Roztrzęsioną ręką złapałem za klamkę  i otworzyłem drzwi od szafy.

-JEZUS MARIA CO JEST KURWA

Krzyknąłem po zobaczeniu zawartość szafy.
Był tam zezgonowany Kuba leżący na dnie szafy i wszystkie moje ubrania zarzygane. Chyba wczoraj przesadził, nie ważne teraz. Typ zarzygał moje ubranie ale huj z niego, no cóż zdarza się.

Próbowałem go obudzić i oblałem go wodą oraz puściłem reklamę shopee by go obudzić ale nawet nie drgnął. Wkurzyłem się i poszłam po szerokiego żeby pomógł mi wyciągnąć tego wysokiego samca alfa.

-Siema

-Witaj Rysiu

-Pomuż mi plis

- W czym

-No bo Kuba leży w-

- - Twojej szafie

-Z kądy ty o tym wiesz szeroki

-Nie pytaj

-Czy ty go tam włożyłeś

-Może

-DEBILUUU ON MI CIUCHY ZARZYGAŁ

-Wiem xd

-No okkk ale mi pomuż noo kurwa

-no dobra nie rejdżuj się

Razem z Szerokim poszliśmy wyjąć Kubę z mojej szafy.
Pokazałem Szerokiemu jak ten Piłkarzyk zarzygał mi cały środek szafy, założę się że gdybym chciał poszukać do dopatrzył bym się tam też spermy ale wolałem sobie oszczędzić tego widoku na teraz.

-O huj

Powiedział Szeroki po zobaczeniu mojej cudownej szafy. "Liczy się tylko wnętrze" no kurwa ciekawe wnętrze naprawdę.

Razem z Szerokim położyliśmy tego typa na moje łóżko i zajęliśmy się czymś dopóki Kubuś się nie obudzi.

• timeskip • |12:34|

Wątróbka 69 wkoncu się obudził ale nadal wydawał się jakiś nawalony więc dałem mu 1L Cisowianke, ale nie do picia. Wylałem mu ją na jego krzywy ryj.

-Co jest Kurwa. Ryś co ty odjaniepawlasz? pojebało cię? Walną cię ktoś kiedyś klapkiem?

Kuba powiedział na pół żywy prawie nieprzytomny. jego wypowiedź miała na celu mnie obrazić wienc postanowiłem kulturalnie odpowiedzieć aby nie dolewać oliwy do ognia.

-Sklej pizde zjebie bo do matki twojej zadzwonie, ogarnij się jprdl, agresywny jakiś

Kuba patrzał się na mnie przez jakiś czas i chyba nie ogarniał co się właśnie dzieje, Jezu jak bardzo można się schlać.

-Ok

Powiedział wysoki piłkarzyk wychodząc z pokoju idąc do kuchnie żeby wziąć lody ekipy z zamrażarki. Kupił some 10 takich lodów i się teraz flex'uje nimi nawet jeśli ich wszystkich nie zje ale niech mu będzie.

Poszłem za Kubą bo chciałem zapytać co wczoraj robił po tym jak zasnąłem.

-Ej Kuba

-Co? Masz kolejna Cisowianke? Jak tak to spierdalaj zanim ci przyjebie

-nie nie mam Cisowianki, to Żywiec Zdrój a teraz zamknij się bo chce cię zapytać o coś

-Co?

-Jak się znalazłeś w mojej szafie i czemu zarzygałeś moje ubrania, teraz nie mam w co się ubrać idioto

- Nie wiem, zapytaj Szerokiego to on był jedyny *prawie* trzeźwy. On pamięta najwięcej, a mnie zostaw.

-Eh, skoro tak mówisz to zapytam go

Jak wychodziłem z kuchni Szerokiego w pokoju już nie było a przynajmniej tak myślałem. Usiadłem na moim łóżku i podniosłem mój telefon by zadzwonić do Szerokiego, nie chciało mi się go szukać wienc wybrałem jego numer i prawię nacisnąłem przycisk dzwonienia gdy nagle coś złapało mnie za stupke i zrzuciło z łóżka.
Usłyszałem śmiech dobiegający z pod łóżka i rozpoznałem że to Szeroki bo kto inny.

-PUŚĆ MNIE DEBILU

-HAHAHAHAHA NIE

-JAPIERDOLE IDŹ WŁAZIĆ POD ŁÓŻKA INNYM A NIE MI TU MINI ZAWAŁ GWARANTUJESZ

-XD

-ZOSTAW MOJE STOPY I NIE CIĄGAJ MNIE POD ŁÓŻKO ÆAÁÄÃ

Krzyczeliśmy na siebie przez jakiś czas a Szeroki zaczął jęczeć, wydawać jakieś dziwne dźwięki niczym z Hentajca jakiegoś i trześć materacem. Po jakimś czasie usłyszałem głos Kuby wracającego z kuchni z jego lodem Ekipy.

-Czemu Gwałcisz Rysia

- Od kiedy cię to obchodzi lol

- Nie gwałć Rysia Przyjebie

- a co zakochałeś się ?

-W Rysiu?

-W Rysiu.

-Nie wtf

Podczas gdy Ten Piłkarzyk gadał z Szerokim, ja uciekłem. Ale przegrywy z nich,  nikt nie zauważył.

Stałem za drzwiami i czekałem aż Szeroki sobie pujdzie.

• Timeskip • |14:57|

Szeroki już dawno poszedłeś a ja siedziałem w jednym pokoju z Kubą W. Popatrzał się na mnie i po może minucie nareszcie się odezwał.

-Sory że obrzygalem ci ubrania👉👈

-Jestes zjebem

-Moge dać ci jakieś moje ubrania jak chcesz

Ja? W ubraniach Kuby? Raczej były by za duże ale z drugiej strony nie mam wyjścia chyba że chce chodzić w piżamie do końca dnia lub nawet dłużej czego bym nie chciał. wygląda że nie mam za bardzo wyjścia jak po prostu się zgodzić.

-Uhm, Dobrze

Po moich słowach Kuba dał mi za duża bluzę i jakieś spodnie. Przebrałem się w jego ciuchy i muszę przyznać że spodnie były wygodne a bluza ciepła i przyjemna, i pomyśleć że teraz ja w niej chodze a jeszcze wcześniej Nosił ja Kubuś.

-Dziekuje..~

Wyszeptałem spokojnym i przyciszonym tonem głosu który był prawie niesłyszalny nawet dla mnie ale najwyraźniej Kuba to słyszał bo uśmiechnął się do mnie i poszedł sobie, nie wiem gdzie ale wyszedł z pokoju.

• Timeskip • |2:24|

Było dosyć późno a Kuby wciąż nie było, czułem się strasznie zmeczony więc nie czekałem aż wruci. Jeszcze potem by się okazało że śpi w innym pokoju a ja jak idiota czekałem całą noc na niego kiedy wruci. Zasnołem w jego bluzie wtulony w pościel lecz nie zapomniałem o Kubie, można powiedzieć że faktycznie się martwię o niego ale nigdy bym tego nie przyznał. Kuba...

'''''''''''''''''''''''''''''''

Okay to jest pierwszą część

Naura piekarze
༺♡༻

~ ° Kubuś 69 x Rys ° ~ Where stories live. Discover now