Selene Barnes aka Winter Lady

Szczupła brązowooka brunetka, którą widzisz w księgarni; zawsze z mnóstwem kartek i długopisów w torbie. Nie znosi swojego imienia, które kojarzy się z Kapuletówną, więc używa imienia swojej podświadomości - Selene - z nazwiskiem, które zmienia się kilka razy na dzień, kiedy to jej głupia podświadomość wynajduje kolejnych kochanków, coraz bardziej ryjąc mózg swojej właścicielce. Pisze w każdej możliwej chwili, choć uwielbia wieczory przy kubku kakao i dobrej muzyce.

Chcąc wydostać się z tego świata zmienia się w grecką boginię światła i wchodzi w każdy możliwy film i książkę, znajdując coraz to nowsze obiekty westchnień i opisując to wszystko w wielu fanfiction, które w kawałkach niedokończone walają się po całym województwie. Jeśliś chętny, może się nimi podzielić, tylko poproś i powiedz, na podstawie czego opowieść chcesz przeczytać.

Zakochana na zabój w Upiorze z Opery, który jej "Przewodnikiem i Stróżem" w życiu, bo marzy o byciu musicalową śpiewaczką i zagraniu Christine na wielkiej scenie (Wierzy, że z Aniołem Muzyki jej się to uda!), Marvel to dla niej coś więcej niż życie, Supernatural religią, Więzień Labiryntu złotem; uwielbia Star Wars, Sherlocka, a także dzieła Mistrza Mistrzów Tolkiena, wujcia Ricka Riordana i wiele innych książek; najróżniejszych filmów i seriali. Czytanie książek i oglądanie filmów zajmuje większą część jej życia, a kiedy nie może tego robić potrafi godzinami przechadzać się po własnym pokoju i snuć własne opowieści.

Poza pisaniem lubi też malować i pisać poezję; muzyka jej pasją, bo uwielbia grać na pianinie, skrzypcach i śpiewać. Prócz tego historyczka, mająca wiele do powiedzenia i często ktoś musi wrzasnąć, by się zamknęła. W takiej chwili odwraca się obrażona i wraz z podświadomością snuje plany zabicia kilku osób, które jej podpadły, albo przynajmniej zawładnięcia światem (marzyć zawsze można). Oprócz tego zawsze otwarta na nowe przyjaźnie.

Jeśli masz ochotę napisz do mnie. Z chęcią lepiej cię poznam.

~ Selene