Siedziałem właśnie w swoim mieszkaniu, po powrocie z pierwszej zmiany mojej pracy. Chodziłem do niej na 6 rano, więc teraz mogłem cieszyć się spokojnym południem. [...] Leżałem na kanapie w wygodnej pozycji i w odróżnieniu od normalnych ludzi nie gapiłem się w telewizor czy monitor, tylko patrzyłem przez okno na świat. Kiedy tak śledziłem powolny i majestatyczny ruch pięknych i puchatych szaro-białych obłoków, ciszę niezmąconą nawet ujadaniem psa czy remontem u sąsiada rozerwał ryk syren alarmowych. Poznałem od razu: to był sygnał alarmu bombowego.
1 part