HetaOni (Hetalia x Reader x 2...

By Nukatsu

8.8K 873 779

Oglądałaś filmy, grałaś w grę i wiesz, jak to wszystko się rozegra ... Ale co jeśli byłabyś tego częścią? ... More

Prolog
Rozdział 1
Rozdział 2
Rozdział 3 ( część 1 )
Rozdział 3 ( część 2 )
Rozdział 4 ( część 1 )
Rozdział 4 ( część 2 )
Rozdział 5 ( część 1 )
Rozdział 5 ( część 2 )
Rozdział 5 ( część 3 )
Rozdział 6 ( część 1 )
Notka Autora / Wywód + Spoilery...może.
Rozdział 6 ( część 2 )
Rozdział 6 (część 3)
Rozdział 6 ( część 4 )
Rozdział 7 ( część 1 )
Rozdział 7 ( część 2 )
Rozdział 7 ( część 3 )
Kolejna notka i możliwe spoilery hehehe~
Rozdział 7 ( część 4 )
Rozdział 8 ( część 1 )
Rozdział 8 ( część 2 ) -- Hetalia x Reader x 2p!Hetalia
Rozdział 8 ( część 3 )
Rozdział 9 ( część 1 )
A/N: Wyjaśnienia i wypowiedzi na temat Rozdziału 9 (część 1 )
Rozdział 9 ( część 2 )
Rozdział 9 ( część 3 )
Rozdział 9 ( część 4 )
Rozdział 10 ( Część 1 )
Rozdział 10 ( część 2 )

Rozdział 4 ( część 3 )

267 35 27
By Nukatsu

---Rozdział IV: Strzały ( Część 3 )---

~ PoV Reader ~

Odwróciłam się by zobaczyć kto mnie woła.

Nikt.

To wydaje się dziwnie znajome...

Spróbowałam sobie przypomnieć jaka sytuacja wydawałam mi się podobna do tej, ale po prostu nie pamiętam.

Pokręciłam głową.

-To musi być moja wyobraźnia... To znaczy te wszystkie walki i w ogóle... Może... Ta... To przez to

Wzięłam głęboki wdech i otworzyłam drzwi gdzie znajdował się Włochy i Niemcy

Widziałam tylko Włocha, ale wiedziałam że Niemcy był prawdopodobnie za żelaznymi drzwiami.

-Włochy, Japonia kazał mi przekazać że zwołuje nagłe spotkanie- Powiedziałam. Włochy nieco się ożywił.

-Co? Więc wszyscy tu są! Wróćmy do pokoju z kominkiem!

-Ta... Podobno ktoś zaginął. Ale porozmawiamy o tym później- Powiedziałam mu. Następnie odwróciłam się w stronę żelaznych drzwi.

-Uhm...? Niemcy? Musimy iść, jeśli możesz...

-Rozumiem- Odpowiedział z drugiej strony po czym wyszedł.

Umięśniony chłopak podrapał się o karku.

- Przepraszam za zwłokę

-Vee~ Wszystko w porządku? Chcesz tam z powrotem wejść?- Zapytał Włochy swojego przyjaciela. Niemcy pokręcił głową.

-Nie. Wszystko okej. I tak prawdopodobnie już tam nie wrócę. A raczej- mam nadzieję że nie wrócę- Uśmiechnęłam się i powiedziałam:

-Naprawdę? Dobrze to słyszeć. W takim razie pośpieszmy się. Japonia powiedział, że nie możemy marnować czasu i mamy wrócić do nich najszybciej jak to możliwe

-Nie znalazłaś mojego brata, prawda...?- Zapytał Niemcy. Pokręciłam głową.

-N-Nie... ale ja... Właściwie mam na to wytłumaczenie- Niemcy podniósł jedną brew.

-Co?

-Zostawię to na moment kiedy dołączymy do reszty- Odpowiedziałam mu.

-B-Będzie dobrze!! Uśmiechnij się Niemcy!- Powiedział Włochy pocieszająco. Kiwnęłam głową.

-Chodźcie. Czekają na nas 

----------------------

==Pokój z kominkiem ==

Otworzyłam powoli drzwi do pokoju

-Wróciliśmy...- Powiedziałam

-Ja. Przepraszam, że musieliście czekać- Przeprosił Niemcy  Wtedy Rosja wskazał na mnie palcem.

-Nie chce być niegrzeczny, ale... Co to za dziewczyna i co ona tu robi?

Kanada kiwnął głową

-Też się nad tym zastanawiałem

Wszyscy odwrócili się w moją stronę... Oczywiście, że...

Pomachałam im nieśmiało

-Och... No tak. Jest w takiej samej sytuacji jak my- Powiedział Japonia siadając na krześle.

Postanowiłam, że tym razem powinnam się sama przedstawić.

-H-Hej... Jestem [T/I] [T/N]. Możecie mi mówić po prostu [T/I]

Kanada uśmiechnął się lekko.

-Cześć, [T/I]. Jestem Kanada

W środku, wrzeszczałam

-Miło mi- Powiedziałam.

Następny odezwał się Rosja.

-Jestem Rosja. Och i... Zanim wszystko zaczniemy... Czemu tutaj przyszłaś?

Włochy posłał mi dziwny... a raczej powinnam powiedzieć podejrzliwy uśmiech.

-Ve~ Racja... Też zapomnieliśmy się ciebie o to spytać, bella

Nie chce ich okłamywać. Nie mogę im też powiedzieć, że tak naprawdę tu nie należę. Cóż, tak myślę... że nie...nie wiem... Ugh... Po prostu... Po prostu im odpowiem na to co pytają...

Po krótkiej chwili, odezwałam się.

-W-Właściwie... Byłam w drodze do domu mojej cioci razem z moimi rodzicami. Zasnęłam w aucie, a kiedy... kiedy się obudziłam nie mogłam nikogo znaleźć... Zauważyłam to miejsce i stwierdziłam że to był dom cioci i że moja rodzina tutaj będzie... ale się pomyliłam... Próbowałam wyjść... ale drzwi nie chciały się już otworzyć...

-Rozumiem... To dlatego spotkałem cię przy drzwiach wejściowych...- Powiedział Japonia. Kiwnęłam głową.

-Tak... ale gdy nad tym pomyślę... Nigdy nie przekonałam się, czy moi rodzice tu są czy nie... Nie sądzę  jednak że tu w ogóle weszli... a przynajmniej taką mam nadzieję...- Powiedziałam, coraz bardziej ściszając głos. Chiny podszedł do mnie i poklepał mnie po ramieniu, aby mnie pocieszyć.

-Biedactwo, aru

Możesz być dla mnie miły Chiny, ale i tak dale mam ci za złe że nie pozwoliłeś mi się wtedy odezwać

-M-Mniejsza... dosyć o mnie... err, uhm... Chyba mieliście przeprowadzić spotkanie racja?- Zapytałam.

-Też jesteś jego częścią- Powiedział Niemcy

-O-Och... Dzięki- Uśmiechnęłam się. Na początku nie było zbyt komfortowo, gdyż czułam się jak zbędny balast... Teraz, to dosyć miłe, gdy inni uważają że też tu należysz...

Wtedy Japonia wstał z miejsca

-Teraz, bez dalszych wstępów, wyjaśnię naszą sytuację. 

-Po pierwsze, jak wiecie, dostałem od Chin wiadomość, że już tu jesteście, a Włochy pomyślał, że to może być ciekawe i też chciał tu przyjść, więc Niemcy, Prusy i ja przyszliśmy tu z nim

Najpierw poszedłem się rozejrzeć, ale  pojawił się ten potwór, którego wcześniej widzieliście i ich zaatakował 

-B-Byliście po tym cali?- Zapytał Anglia. Włochy kiwnął głową

-Tak, jakoś się udało. Tak czy inaczej, wydawało się, że wziął sobie mnie za cel, ale jestem dobry w uciekaniu, więc uciekłem

-Udało ci się?! To niesamowite...- Powiedział Chiny

Zdecydowałam się usiąść na krześle wysuniętym najbardziej w prawo, blisko Chin i Anglii

Przysłuchiwałam się ich spotkaniu... ale kątem oka zauważyłam, że Włochy podszedł do kominka.

-Podczas gdy szukałem innych, spotkałem [T/I]-chan. Potem nasza dwójka kontynuowała szukanie Prus i Włoch

W końcu, kiedy nie widzieliśmy, co to tak naprawdę jest, znów się spotkaliśmy i spędziliśmy noc w tym pokoju czując się bezpiecznie, gdyż mieliśmy klucz- Powiedział im Japonia. Rosja podniósł jedną brew

-'Noc'?

-T-To trochę dziwne... Znaczy, My--- Oh, wybacz. Kontynuuj proszę- Powiedział cicho Kanada

-Skończyło się drewno. Mogę spalić skrzynię?- Zapytał Włochy. Niemcy kiwnął głową.

-Tak. Spalmy wszystko co możemy

 -Zdecydowaliśmy, że ktoś powinien trzymać wartę i Prusy uprzejmie wziął na siebie ten obowiązek. Czuliśmy się tak bezpiecznie, że prawie natychmiast zasnęliśmy- kontynuował Japonia. Zdecydowałam że to moja kolej na wtrącenie się, więc podniosłam rękę

-U-Uh, cóż... nie wszyscy z nas- Niemcy spojrzał na mnie.

-Racja. [T/I],  powiedziałaś, że wiesz coś o tym co się wczoraj wydarzyło...

Wszyscy odwrócili się w moją stronę by mnie wysłuchać.

Zaczęłam się nieco stresować, ale kontynuowałam

-Cóż, ciężko to wytłumaczyć... ale obudziłam się w nocy. Usłyszałam jak Prusy krzyczy, więc postanowiłam sprawdzić co się dzieję, ale... nie mogłam się ruszyć

-Co masz przez to na myśli?- Zapytał Anglia

-Nie wiem dlaczego, ale byłam sparaliżowana. Nie mogłam wstać z łóżka, ani się odezwać. Ale mogłam słyszeć. Słyszałam jak Prusy powiedział "Nie! Jeszcze nie umrę!" i wybiegł z pokoju- Powiedziałam

-On... On zaatakował to coś, sam...?- Zapytał Niemcy, a w jego oczach zauważyłam błysk przerażenia. Pokręciłam głową.

-Nie jestem pewna, ale kiedy tylko wybiegł z pokoju, odzyskałam kontrolę nad ciałem więc podbiegłam do drzwi. Na początku nie chciały się otworzyć... Ale w końcu mi się udało... Prus nigdzie nie było... a potem... Nie wiem jak to możliwe.... ale spotkałam Anglię i Chiny stojących na korytarzu.

Wymieniona dwójka  kiwnęła głową.

-Rozumiem... to dlatego słyszałem jak mówiłaś imię Prus...- Powiedział Anglia. Chiny strzelił palcami

-Och... wtedy wróciła do pokoju i zawołała Japonię, Niemcy i Włochy...

Kiwnęłam głową

-...Ale nikogo tam nie było. Strasznie się zdziwiłam.... więc dołączyłam do Anglii i Chin- Niemcy wyglądał na zmieszanego.

-Czekaj... to nie ma sensu... a w tym samym czasie... ma sens... Huh... 

-Więc... dlatego... Prusy i [T/I] zniknęli kiedy się obudziliśmy- Powiedział Japonia. Kiwnęłam głową.

-Ta...

-Wiecie, na korytarzu były też ślady krwi, więc za nimi poszedłem, ale...- Powiedział nam Japonia 

-Trop się urwał...- Dokończył Rosja

-Próbowaliśmy go znaleźć, ale nie chcieliśmy stracić nikogo więcej, więc ja i Niemcy zostaliśmy tutaj. Potem Japonia was znalazł, prawda?- Zapytał Włochy. Japonia kiwnął głową

-Tak. Dokładnie to się wydarzyło. Ale... byłem pewny że Ameryka i Francja też tu będą

-Tak, nasza szóstka przyszła tutaj na prośbę Ameryki i podzieliła się na dwie grupy

Chiny, Francja i ja poszliśmy na drugie piętro, podczas gdy Ameryka, Rosja i Kanada zostali na pierwszym. Gdy Francja odszedł do innego pokoju, nagle pojawiła się [T/I]- Wytłumaczył Anglia

-[T/I] wróciła do pokoju, a my poszliśmy za nią, ale nagle zemdlała- Powiedział Chiny. Kanada popatrzył na mnie zmartwiony.

-Ostatnio dzieje się to dosyć często... ale teraz jest już wszystko dobrze. Nie martw się- Odpowiedziałam. Wtedy odezwał się Anglia

-Więc Chiny i ja zajęliśmy się nią dopóki się nie obudziła, a gdy to zrobiła wytłumaczyła nam czemu tam była i powiedziała, że szukała Prus. nie chcieliśmy zostawić kobiety samej, więc to oczywiste, że wzięliśmy ją ze sobą

Chiny kiwnął głową

-Racja, aru. Cała nasza trójka poszła przeszukiwać piętra wyżej. Gdy byliśmy w środku jednego z pokoju usłyszeliśmy strzały. Stwierdziliśmy, że należały do Ameryki, więc postanowiliśmy wrócić i spotkać się z Francją i zbadać sytuację

Kiedy skończyliśmy i wróciliśmy na drugie piętro, Francji nie było, a ja znalazłem spalone ubrania Japonii w tym pokoju i zastanawiałem się, co się stało

-Wróciliśmy na drugie piętro i znaleźliśmy Rosję i Kanadę walczących z tym czymś. Ten sukinsyn wykorzystał pierwszą i ostatnią jego szansę na ucieczkę- Powiedział Anglia. Japonia podniósł swój wzrok

-Naprawdę? Um, nie przyglądałem mu się zbyt dokładnie kiedy z nim walczyłem, ale ten dziwny potwór..

-Przypomina mi przyjaciela Ameryki- Zauważył Niemcy. Chiny wstał ze swojego miejsca.

-To prawda! Zauważyłem to, kiedy tylko go zobaczyłem! To na pewno on! Hm... Nazywał się...

Niemcy również starał się sobie przypomnieć.

-To... Tommy? Mam rację?

Anglia się z nim zgodził.

-Tak. Tak właśnie się nazywał. Wyglądają identycznie. Nie sądzicie, że to robota Ameryki?

Mimo wszystko, to on słyszał plotki o tym miejscu i poprosił nas, żebyśmy tu przyszli

-Rozumiem!! Czyli to tylko żart Ameryki, który troszkę wymknął się spod kontroli! Cóż, w takim wypadku, nie ma nic więcej do dodania! Poszukajmy Ameryki!- Powiedział, mogłoby się wydawać, rozluźniony Włochy.

Zauważyłam że Kanada wyglądał jakby chciał coś powiedzieć. Kiedy nasze oczy się spotkały, zachęciłam go żeby odezwał się, jeśli ma coś do powiedzenia. Uśmiechnął się i wziął głęboki wdech.

-... Mylisz się- Powiedział nieco głośniej niż zazwyczaj. Anglia wyglądał na zaskoczonego

-Huh?

Wszyscy zwrócili swoją uwagę na Kanadę.

Również zamierzałam posłuchać tego co ma do powiedzenia, lecz zaczęło mi się kręcić w głowie, a mój wzrok zamazał się.

Continue Reading

You'll Also Like

26.1K 1.5K 33
The story is about a very prominent Rajput family in Rajasthan, well-known in their village, and they have a large business empire of the jewelry and...
657K 107K 73
(يا إيها الناس أتقو الله بالنساء اوصيكم بالنساء خيراً) لم يستوصوا بنا خيراً يا رسول الله لقد كسرو القوارير والافئدة
61.9K 2.8K 98
for everyone to know this story is just fiction and no truth
33.2K 3.2K 41
ត្រឹមជាក្មេងប្រុសថ្លង់ស្ដាប់មិនឮម្នាក់ អាចធ្វើឲ្យបុរសមានអំណាចធ្លាក់ចូលក្នុងអន្លង់ស្នេហ៍បានយ៉ាងងាយ... 5.30.24❤️