Moi rodzice i rodzice Miłoszaprzyjechali do nas do domu. Po kilku minutach my przyjechaliśmyusiedliśmy z nimi i zaczęliśmy rozmawiać.
-Po co nas tu zaprosiliście??-Zapytali rodzice Miłosza.
-Żebyście z nami pooglądali zdjęciaz wakacji.-Powiedziałam wyciągając telefon i łącząc go ztelefonem. Poszłam po ciastka sok, pepsi i wódkę. OczywiścieMiłosz zabrał mi wszystko z rąk i kazał usiąść bo nie mogęsię przemęczać. Po czym puściłam zdjęcia i opowiadałam co nanich jest.
-Pięknie w tych górach tam mieliście. - Powiedziała moja mama.
- No tak a teraz będzie filmik. - Powiedziałam patrząc na na moich rodziców. Puściłam filmik widziałam radość na twarzach wszystkich.
- Miłosz naprawdę oświadczyłeś się tej zwykłej dziewczynie? - Zapytali jego rodzice, popatrzyłam na nich.
- Tak, zrobił to nie podoba się państwu coś?- Zapytałam jego rodziców.
- Nie podoba nam się to że wybrał sobie taka dziewczynę.
- No to się państwu nie spodoba że jestem z nim w ciąży. - Powiedziałam i zobaczyłam zaskoczenie na ich twarzach.
- Mamo i Tato zrozumcie kocham ją i jej nie zostawię za niedługo będę miał z nią dziecko. Jest moją narzeczoną i wy tego nie zmienicie. Jak wam się nie podoba to idźcie stąd. - Powiedział wściekły Miłosz.
- Dobrze, już nic nie będziemy mówić. Nie zmienię twojego zdania ale trudno. Lepiej będzie jak pójdziemy bo twoja przecież nie powinna się denerwować. - Powiedziała mama Miłosza, po czym pojechali do domu.
- W końcu poszli.- Powiedziałam i usiadłam na kanapie koło moich rodziców.
- Córeczko naprawdę jesteś w ciąży??- Zapytała moja mama a ja przytuliłam się do Miłosza.
- Tak, z Miłoszem będziemy mieli dziecko.- Powiedziałam i bardzo się ucieszyli. Obejrzeliśmy zdjęcia do końca. Miłosz chciał wypić z moimi rodzicami.
- Skarbie mogę się napić kilka kieliszków z twoim ojcem, bo wiesz trzeba opić że będziemy mieli dziecko to mogę?? - Zapytał przytulając mnie i całując w policzek.
- Misiu no jasne że możesz ale mało. -Powiedziałam przytulając się do niego. Wypili kilka kieliszków, po czym moi rodzice stwierdzili że muszą już iść. Przed ich wyjściem powiedziałam że ślub będzie dopiero po urodzeniu się dziecka.