Czekaliśmy aż Chittaphon zamówi swoją kawę. Kiedy wreszcie za nią zapłacił, wrócił usiąść przy stoliku razem z naszą piątką. TaeYong po krótce zaczął nam opowiadać na co wpadł razem z JaeHyunem, ale zwlekał jak tylko mógł. W końcu kiedy Nana zaczął naciskać, Jung zdradził cały plan.
- Musimy znaleźć nowych członków do ekipy. - stwierdził, a lider skrzywił się na brzmienie tych słów. - Poszerzymy NCTZEN.
- Jak poszerzymy? - zapytał zdziwiony JeNo. - Tak po prostu dodamy kogoś do n a s z e g o teamu? - podkreślił wyraźnie słowo 'naszego'.
- Musimy, inaczej nie utrzymamy się długo na powierzchni. - westchnął TY. - Myśleliśmy, gdzie znaleźć nowe osoby, ale na nic jeszcze nie trafiliśmy. Nikt w Internecie nie ogłasza się jako poszukiwacz grupy graficznej, więc musimy to zrobić jakoś inaczej.
- Hej, a co z tym przyjacielem Marka? - zaczął Ten poprawiając okulary na swoim zadartym nosku. - JaeMin opowiadał coś, że Lee ma jakiegoś przyjaciela, który trochę zajmował się jakimiś projektami.
- To prawda. Widziałem się z nim raz, kazał mówić na siebie HaeChan, ale nie ma tak na imię. Wypytam dokładnie o niego Marka.
- W jakim on jest wieku? - spytał TaeYong.
- W moim. - odparł, a brązowowłosy westchnął.
- Nie ratuje nas to zbyt bardzo. - mruknąłem. - 'HaeChan' również będzie miał szkołę od września. Ale może nam pomagać w weekendy. Dobre i tyle.
- To i tak za mało. Nie wiem, JungWoo. - wskazał na mnie. - Masz jakichś znajomych na studiach, którzy chcieliby może znaleźć pracę?
- Raczej nie. - zacząłem się poważnie zastanawiać. Większość osób ma już jakąś pracę dorywczą. - Jest taki Kun, ale nie jestem pewny.
- Zastanówmy się jeszcze.
- Kawa dla Tena! - krzyknęła kelnerka, a szatyn w szybkim tempie ruszył odebrać swój kofeinowy napój. I na tym skończyły się nasze narady.
[DongHyuck - JaeMin]
Nana:
Hej HaeChan
Nana:
Pamiętasz mnie?
HaeChan:
Jasne, przyjaciel Marka.
Prawda?
Nana:
Zgadza się.
HaeChan:
Dawno się nie widzieliśmy.
Musimy to nadrobić.
HaeChan:
Miło było patrzeć jak bezlitośnie
pokonujesz Mareczka na
konsoli
Nana:
Haha, to faktycznie było niezłe
Nana:
Ale ja do Ciebie nie w tej sprawie
HaeChan:
Lubisz owocowe szaszłyki?
Nana:
Co?
HaeChan:
Zrobiłem swojej roboty owocowe
szaszłyki, ale nie wiem czy
wstawić na twittera.
HaeChan:
HaeChan:
Co o tym sądzisz?
Nana:
Nawet... ok
Nana:
Ale daj mi najpierw skończyć.
HaeChan:
?
Nana:
Słuchaj, wspominałem ci, że jestem
grafikiem.
HaeChan:
Taak?
Nana:
A Ty coś mówiłeś, że interesujesz
się grafiką komputerową I
wykonałeś kilka projektów.
Nana:
Rzecz w tym, że ostatnio szukamy
nowych członków do teamu
Nana:
Nie chciałbyś do nas dołączyć?
HaeChan:
Tego się nie spodziewałem xd
Nana:
Wiem, spytałem tak nagle
Nana:
Pracuje razem z nami również
JeNo, o którym Ci trochę mówiłem
Nana:
Poza tym traktujemy to jak prawdziwą pracę, więc będziesz nawet dostawał wynagrodzenie
HaeChan:
Próbowałem trochę z grafiką,
ale wolę fotografię.
HaeChan:
Nie pamiętam zbyt wiele z
tego.
HaeChan:
Mogę wysłać Ci za pół godziny
moje stare projekty, sam ocenisz
czy się nadają
Nana:
Serio mógłbyś?
Nana:
Cieszę się bardzo
o(≧∇≦o)
HaeChan:
Weź nie przesadzaj
[Pół godziny później]
Nana:
Masz dla mnie te projekty?
[Godzinę póżniej]
Nana:
HaeChan?
[Dwie godziny później]
Nana:
ヾ(´・ ・`。)ノ”
______________________________________