Lost in the Darkness (Ereri/R...

נכתב על ידי Joleen-the-Queen

2.7K 192 13

Piętnastoletni Eren Jaeger zostaje sprzedany przez handlarzy żywym towarem. Okazuje się, że nie ma żadnych ws... עוד

Prolog
Rozdział II
Rozdział III
Rozdział IV
Rozdział V

Rozdział I

488 39 1
נכתב על ידי Joleen-the-Queen

- Chłopcze! Halo! Pobudka! - usłyszałem kobiece nawoływania. Otworzyłem oczy. Znów ta jasność... Czy to kolejne piekło? - Spójrz na mnie - rozkazał nieznajomy głos. Moje oczy skierowały się ku górze. Ujrzałem dorosłą kobietę. Była wysoka i chuda (a raczej wychudzona, jak na pierwszy rzut oka). Włosy w kolorze brązowych, jesiennych liści miała uczesane w elegancki kok i nosiła czarną, koronkową sukienkę z długim rękawem, sięgającą do samych kostek.

- Gdzie... jestem? - zapytałem ostatkiem sił.

- Już się bałam, że nie potrafisz mówić - odetchnęła z ulgą i poprawiła okulary na nosie. Następnie zaczęła czytać jakieś papiery, które miała w ręce. Rozejrzałem się po pomieszczeniu. W pokoju o ścianach w kolorze piany morskiej znajdowały się stara komoda, lustro, zegar, biurko, szafa i pojedyncze łóżko, na którym leżałem. Dlaczego tu jestem? Kim była ta kobieta?

- Jak się nazywasz, chłopcze? - zapytała mnie niespodziewanie.

- Ja... nie wiem - odpowiedziałem cicho, wpatrując się w sufit.

- Jak to nie wiesz?! Mów prawdę! - zawołała wyraźnie zirytowana.

- Nie pamiętam - wyszeptałem. W mojej głowie panowała czarna dziura. Niczego tam nie było. Żadnych imion, nazwisk ani wspomnień...

- Jestem taki... zmęczony - czułem, jakby moje ciało ważyło z tonę. Nie mogłem się poruszyć.

- Boże, co to ma znaczyć? - warknęła i poczęła coś notować w swoim kajecie.

- Kim pani jest? - spytałem, spoglądając w jej stronę.

- Musisz coś na siebie założyć. Na komodzie masz przygotowane ubranie. Pan wraca wieczorem. Do tego czasu będziesz tu odpoczywał - wyjaśniła krótko, ignorując moje pytanie, po czym wyszła, zatrzaskując za sobą drzwi. Usłyszałem dźwięk przekręcanego klucza w drzwiach. Zamknęła mnie. Jak zwierzę, czyjąś własność... Czemu nic nie pamiętam? Kim jestem? Ile mam lat? Kim był... „Pan"? - dręczyły mnie kolejne pytania. Postanowiłem coś na siebie ubrać, ale moje ciało ani drgnęło. Nie mogłem również zasnąć. Leżałem jak kłoda, wpatrując się w bezczynnie sufit i wsłuchując się w tykanie zegara, który stał w kącie pokoju obok okna.

Minęła godzina. Udało mi się zapanować nad swoimi palcami od rąk i nóg. Niestety reszta ani drgnęła. Usłyszałem zbliżające się kroki. Nagle do pokoju ktoś wszedł.

- Etto... Witaj. Nie śpisz? - usłyszałem melodyjny głos, przypominający lejący się, słodki miód. Nie skrzeczący, tak jak u poprzedniej, surowej kobiety, która mnie przepytywała.

- Nie śpię - odpowiedziałem zwięźle. Po chwili usłyszałem jak nowo przybyła osoba podeszła do mojego łóżka. Spojrzałem na nią. Była przepiękna. Miodowe włosy i oczy, drobna figura, porcelanowa cera... jak u anioła. Miała na sobie biały żakiet, spódnicę do kolan i obcasy.

- Mam na imię Petra. Słyszałam o tobie... Jestem psychologiem. Chcę ci pomóc - powiedziała i usiadła na krześle przy posłaniu. - A więc... jak masz na imię?- Znowu to samo...?

- Nie wiem - odparłem, coraz bardziej zmęczony.

- Możesz usiąść?

- Nie mogę się poruszyć - westchnąłem sfrustrowany.

- To ci pomogę - zaoferowała, po czym wstała, wzięła mnie za ramiona i podniosła niczym szmacianą lalkę. Następnie oparła wygodnie plecami o ramę łóżka, abym się utrzymał w nowej pozycji. - Lepiej?

- Nie wiem - mruknąłem, zerkając w bok.

- Nie dali ci ubrania? - zdziwiła się, rozglądając po pomieszczeniu.

- Mam je na komodzie...

- Rozumiem - odparła i odeszła o kilka kroków. Wzięła niewielki stosik do dłoni i wróciła do mnie. Potem ostrożnie zaczęła mnie ubierać. - No i już. Wyglądasz o niebo lepiej! - pochwaliła z uśmiechem.

- Gdzie jestem? - przerwałem jej chwilę zachwytu.

- Eh? - zdziwiła się. - Nic nie wiesz? - zapytała, marszcząc lekko brwi. Właśnie. Nic nie wiedziałem. Wszyscy dookoła wszystko wiedzą, a ja? Dlaczego mam pustkę w głowie? Dlaczego nic nie pamiętam?

- Proszę... Błagam! Powiedz mi co o mnie wiesz! Cokolwiek! - złapałem ją niespodziewanie za ramiona. Moje serce prawie pękło na drobne kawałeczki. Tak bardzo pragnąłem przypomnieć sobie cokolwiek. Od kiedy otworzyłem oczy, w mojej głowie panowała niezmierna pustka. Zdążyłem już znienawidzić tego dręczącego uczucie z całego serca.

- Dobrze, tylko spokojnie. Wszystko ci powiem - odparła i położyła swoje dłonie na moich. Zadrżałem i opuściłem swoje ręce wzdłuż ciała. - Na razie nie mam zbyt informacji. Wiem tylko, że jesteś niepełnoletnim chłopcem, który został sprzedany na handlu żywym towarem. Moja przyjaciółka ustala twoją tożsamość, abyśmy mogli zwrócić się do twojej rodziny.

- Sprzedany... na handlu...- wyszeptałem, analizując jej słowa. To ma sens. Te światła, krzyki... "Sprzedany"... - w pewnym momencie zakręciło mi się w głowie.

- Razem z moją grupą pracujemy nad rozpowszechniającymi się porwaniami nieletnich oraz innymi przestępstwami w tym mieście - powiedziała ze smutkiem wypisanym na twarzy. - Chcemy temu zaprzestać. Wczoraj dowiedzieliśmy się o wydarzeniu, mającym związek z handlem żywym towarem. Postanowiliśmy się wybrać na miejsce sprzedaży i w końcu zamknąć tych drani. Musieliśmy zgrywać pozory zainteresowanych, więc mój przyjaciel ze stowarzyszenia postanowił wziąć udział w licytacji... Twojej licytacji. Niestety nie udało nam się ich złapać, ale zdążyliśmy zabrać cię ze sobą. Co do twojego pobytu tutaj, to jesteś teraz w pokoju, na strychu pana tej posiadłości.

- Rozumiem... Dziękuję, że mi pani o tym powiedziała - odpowiedziałem, przymykając na chwilę ciężkie powieki.

- Mów mi Petra. Kiedy ludzie mówią mi na "pani" czuję się strasznie stara - uśmiechnęła się przyjaźnie i wsunęła złoty kosmyk za ucho.

- Petra... to piękne imię - powiedziałem cicho i nagle poczułem się okropnie senny.

- Dzię-Ach! Chłopcze...! - jej widok rozmył mi się przed oczami, a po krótkiej chwili straciłem przytomność.

המשך קריאה

You'll Also Like

1.9M 86.3K 194
"Oppa", she called. "Yes, princess", seven voices replied back. It's a book about pure sibling bond. I don't own anything except the storyline.
281K 8.4K 93
Daphne Bridgerton might have been the 1813 debutant diamond, but she wasn't the only miss to stand out that season. Behind her was a close second, he...
438K 11.5K 62
❝spencer, all this week you've been holding my hands. what about your germ thing?❞ ❝you were more important.❞ hazel finley is a liar. but she's a da...
213K 7.5K 98
Ahsoka Velaryon. Unlike her brothers Jacaerys, Lucaerys, and Joffery. Ahsoka was born with stark white hair that was incredibly thick and coarse, eye...