Przez jakiś czas obserwowałam jak małe, białe płatki śniegu opadają powoli na chodnik przed moim domem. Pierwszy śnieg w tym roku spadł idealnie pierwszego grudnia, zaczynając zimę. Zawsze uwielbiałam tą porę roku. Na dworze szybko robiło się ciemno, a w nocy czułam się najbardziej bezpiecznie.
Wyszłam przed dom a zimne powietrze od razu uderzyło w moje ciało. Odkryłam się szczelnej kurtką i ruszyłam dalej. Niedaleko mnie stał już mój tata oparty o bramę, oraz mój młodszy brat - Max biegający w te i we wte. Niby ma te dwanaście lat ale czasami zachowuje się jak małe dziecko.
- No nareszcie - powiedział ojciec i wyprostował się.
- Musiałam się ubrać - podeszłam do niego i zabrałam jedną z łopat a Max zaraz chwycił za drugą. Zaczęliśmy odgartywać śnieg który przez ten czas zdarzył już opaść. Mój brat zamiast pomóc mi odśnieżać, to ślizgał się na śniegu z łopatą w ręku, albo rzucał w naszego tatę śnieżkami.
- Hej Maggie! Chodź do nas - krzyknął w stronę alejki Max. Maggie to nasza sąsiadka, przyjaźni się z Max'em. Jest trochę....trzepnięta, ale dogaduje się z moim bratem.
Po chwili z uliczki wybiegła niska, szczupła blondynka.
- Hej Cassie - krzyknęła w moją stronę. Od machałam dziewczynie i zajęłam się dalszym odśnieżaniem.
Po pewnym czasie moje myśli zaczęły zwracać do tego chłopaka z którym pisałam kilka minut temu. Ma w sobie coś takiego co mnie intryguje, coś co mnie przyciąga. Po zdjęciu widać że nie jest taki jak reszta, nie jest zwyczajny. Chociaż zdjęcie mógł wziąć po prostu z internetu, a ja wkręcam się jak głupia.
Nagle z tyłu głowy poczułam pulsujący ból.
- Boże Cassie nie chciałem - obok mnie pojawił się Max z łopatą opartą o ramię.
- Uważaj trochę - złapałam się za głowę - i nie biegaj z tą łopatą.
Gdy wróciłam do domu od razu odblokowałam telefon. Sprawdziłam powiadomienia.
Powiadomienia:
Messenger: Chrissy Kensington [1]
KIK: BatSixx [1]
Najpierw sprawdziłam wiadomość od Chrissy.
Chrissy Kensington : PADA ŚNIEG !!! ⛄⛄⛄
Cass Kane: Wiem, posiadam w domu okno.
Konwersacja z użytkownikiem BatSixx :
Użytkownik Nemera jest online
Nemera: Wróciłam :3
BatSixx: Już myślałem że coś się stało
Nemera: Dostałam w łeb łopatą
BatSixx: *o*
BatSixx: Mówiłem ci żebyś uważała!
Nemera: Ale to mój brat mnie strzelił
BatSixx: Żebym ja zaraz mu łba nie odrąbał łopatą!
Nemera: Hej spokojnie
Nemera: Nic mi się nie stało
BatSixx: Ok, ale uważaj na siebie
Nemera: Jasne
Zastanawiało mnie dlaczego on tak się o mnie martwi. Przecież znamy się dopiero jakieś pół godziny i nawet nie wiem jak się nazywa. On z resztą też nie wie jak się nazywam. Chyba wypadałoby się przywitać.
Nemera: Tak w ogóle to jestem Cassidy