Daisy gun 1

By daisy-writer123

3.5K 530 277

Dziewczyna spotyka po kilku miesiącach swojego kolegę z starszej klasy. To była miłość od pierwszego wejrzeni... More

Pierwszy września- pierwszy dzień szkoły
Nowy kolega z klasy trzeciej
Nowy ship Karol x Felicja
Porwanie Felicji przez ludzi Artura Astrid
Skutki komplementu od Artura
Skutki komplementu Artura cześć 2
Bullying w szkole oraz pocieszanie Felicji
Odwiedziny Weroniki
Piżama party
Spotkanie Karola Astrid
Różowe stokrotki od Karola
Metching piżamy i komplement od Karola
Ulica Grosikowa
Wyznanie miłości Karolowi cześć 1
Wyznanie miłości Karolowi cześć 2
Wyznanie miłości Karolowi cześć 3
Przedstawienie Felicji mafii Karola
Stłuczenie kostki oraz zniecierpliwiona dziewczyna
Przedstawienie Felicji Weronice
Kłótnia Weroniki i Karola
Poprawienie humoru Weronice
Ojciec Mateusz wykonany przez Felicje
Spotkanie Artura z Felicją
Balet
Balet cześć 2
Porwanie Felicji przez Harry'ego i Paulinę
Spotkanie po latach Harry'ego i Pauliny
Wizyta sąsiadki
Kupienie prezentu Felicji oraz porwanie jej przez mafię Weroniki
Urodziny Felicji część 1
Urodziny Felicji część 2
Upicie Felicji
Skutki upicia Felicji
Kac Felicji
Spełnienie marzeń sióstr
Zakupy z Emilii
Spotkanie szefów mafii
Chorowanie oraz nocowanie Karola
Maseczki...
Porwanie Felicji przez ludzi Karola
Remont oraz ustalanie planu lekcji
Wypisanie się ze szkoły oraz pierwszy trening z Weroniką
Darkinson, Luki...
Pierwsze lekcje oraz porwanie
Operacja za pół miliona oraz opowieści o tradycjach Astrid
Rozmowa o dzieciach...
Poważna rozmowa! Kolejny żart Feliksa
Trening oraz laminacja rzęs
Ogródek oraz znowu rozmowy o dzieciach...
Pójście do sklepu militarnego
Przetrenowanie się
Zła passa Pauliny i Felicji
Mat i bunt Felicji
Bójka oraz głaskanie chłopaków po głowie
Test Felicji oraz trening dziewczyn
Ciężkie treningi oraz szukanie Mata
Ostatni dzień przed występem i dodanie Felicji na grupę
Występ
Oświadczyny

Przeziębienie

38 8 4
By daisy-writer123

Felicja

     Schodząc na dół zobaczyłam Feliksa robiącego mi śniadanie. Robił moje ulubione bajgle wraz z koktajlem truskawkowym. A ten koktajl kochałam. Podreptałam do niego na palcach i się do niego przytuliłam. Spojrzał się na mnie.

- Widzę, że królewna wstała- zagadał do mnie.

- Już nie księżniczka- zażartowałam.

Obrócił się, żeby widzieć moją twarz.

- Nie, bo jesteś już duża- objął mnie.

Po chwili przytulania puściłam go.

- Siadaj zaraz dostaniesz śniadanie- wskazał palcem na krzesło za barkiem.

Usiadłam na tym krześle, które pokazał mi. Po kaszlałam. Nałożył bajgle na talerz.

- Już ci daje leki- powiedział wyciągając syrop i aerozol do nosa.

Podszedł do mnie. Nałożył syropy do strzykawki.

- Jaki smak? - zapytałam.

- Niby to jest czekoladowo-truskawkowy- wyczytał z opakowania.

Otworzyłam buzię. Włożył mi początek strzykawki do buzi, a ja ją przymknęłam. Naciskał tłok od strzykawki. Jak wszystko połknęłam to wyjął ją.

-Sama chcesz, czy mam ja ci psikać do nosa- wymachiwał mi przed oczami aerozolem.

-Ja nie umiem bez boleśnie- wzruszyłam ramionami.

Otworzył go i mi dwa razy psiknął do każdej dziurki. Otworzyłam powieki.

-Kiedy zaczynasz psikać? - spytałam.

- Ja już skończyłem- zaśmiał się chowając aerozol do opakowania.

Podstawił przed moim nosem talerz ze świeżymi bajglami i koktajl. Sobie zrobił to samo. Usiadł koło mnie i zrobił nam zdjęcie, które wysłał Emilii. A ona w odpowiedzi nagrała głosówkę.

- Ale jej dobrze- powiedziała.

Chichraliśmy się. A ja zaczęłam się zajadać bajglem. Nasza ciocia zadzwoniła na mój telefon. Szturchnęłam Feliksa.

- Ej ciocia Sandra dzwoni- zdziwiłam się.

-Odbierz- namawiał mnie.

Odebrałam.

- Hej Feli i Feliś- powiedziała.

-Feliś? - zaśmiałam się.

A Felix się uśmiechnął.

- Cześć ciociu- odpowiedzieliśmy chórkiem.

- Słyszałam, że cię mama upiła- śmiała się.

- No daliśmy jej się napić wina, ale babcia jak nie patrzyliśmy dolewała sangrii i jakiś szotów- powiedział Felix.

- Emilii się na nią nie gapiła cały czas? - spytała.

- No nie- odpowiedziałam jej.

Kichnęłam.

- Ona wtedy nie podziwiała podobieństwa do siebie, a szkoda- mamrotał Felix.

- Ale ona wie, że najbardziej podobna Felicja jest do ciebie? - zapytała.

-Nie, bo to nasz mały sekret- zaśmiałam się.

Ciocia mi wtórowała.

- Feli przyszedł ci już prezent? - dopytała.

-Jaki prezent? - odpytałam.

-Wysłałam z wujkiem ci prezent kurierem - pochwaliła się.

- Sprawdź aplikacje ciociu- powiedziałam.

Włączyła telefon i weszła aplikacje.

-Będziesz jutro w domu? - spytała.

- Będę- odpowiedziałam.

- Jutro ci przyjdą- chrząknęła znacząco ciocia.

- No to będę mieć jutro zabawę- uradowałam się.

-Jaką zabawę? - zadał pytanie Felix.

- No, bo dostałam prezentu od rodziców Weroniki i jej całego rodzeństwa wraz z nią- wymieniałam.

-Astrid? - zapytała ciocia.

-Tak- powiedziałam kryjąc głowę w kolana.

- A kogoś masz tam z rodzeństwa, że spochmurniałaś? - dopytała ciocia.

-Nie powiesz rodzicom? - spytałam.

-Nie powiem- odpowiedziała ciocia.

- Jej brat Karol jest moim chłopakiem- powiedziałam.

Ciocia zemdlała.

-Gratuluje- zaśmiał się Felix.

Przybiegł wujek.

- O cześć, co jej się stało? - spytał nagle.

- Felicja ją poinformowała, że Karol Astrid jest jej chłopakiem- odpowiedział Felix.

Wujek zemdlał. Przybiegła nasza kuzynka z kuzynem.

-Co im jest? - zapytali zszokowani.

- Miłosz i Maja- podekscytowałam się.

-Feli i Felix- odpowiedzieli.

- A wracając do waszego pytania to zemdlali, bo...- zaczął Felix.

-Powiedziałam im, że moim chłopakiem jest Karol Astrid- dokończyłam.

- Gratulacje- poklaskali mi- zawsze wiedzieliśmy, że jakiegoś kryminalistę poślubisz- uśmiechnęli się.

Obudzili ciocie i wujka.

- Felicja gratulujemy- wydyszali.

- Ile go znasz? - zapytała nagle ciocia.

- Kilkanaście miesięcy- powiedziałam.

Po dziesięciu minutach rozłączyliśmy się. Dokończyłam jednego bajgla, a w tym czasie zadzwoniła Emilii na telefon Feliksa. Dał go na środek i włączył kamerkę.

- Jak się czujesz Feli? - zapytała szybko.

- W miarę- wymamrotałam.

-Emilii nie uwierzysz co się przed chwilą stało- zagadał Felix.

- Opowiadaj- zawołała.

- Do Felicji zadzwoniła ciocia Sandra- zaczął Felix.

- Gadamy z nią, a później mówię, że dostałam prezenty od rodzeństwa i rodziców Karola- dokończyłam.

- Spytała, czy kogoś ma z rodzeństwa Astrid- budował napięcie Felix.

- I co dalej? - spytała.

- Powiedziałam, że mam Karola i zemdlała- wtórowałam Feliksowi.

- Dalej- ekscytowała się Emilii.

-Wujek przyszedł i zemdlał na tą wiadomość- ciągnął Felix.

Kiwała głową pokazując, że wszystko rozumie.

-Przyszli kuzyni i powiedzieli,, Zawsze wiedzieliśmy, że jakiegoś kryminalistę poślubisz"- cytowałam.

Emilii się zaśmiała, a ja próbowałam zjeść trzeciego bajgla. Po chwili się poddałam i szybko go dałam na talerz Feliksa, gdy nie widział. Zauważył to, ale tego nie skomentował. Pewnie dlatego, że było po mnie widać, że już jestem pełna. Wzięłam do ręki szklankę z koktajlem i zaczęłam powoli pić.

- To były najlepsze bajgle, jakie jadłam- pochwaliłam Feliksa.

Emilii się zaśmiała.

- No wiadomo, bo z mojego przepisu- poklepał mnie po ramieniu.

- Z twojego? - zapytałam.

- No- powiedział.

Za wibrował mój telefon. To był Karol. Włączyłam Messengera.

Karol: Hej kotek, przyjść do ciebie?

Odwróciłam wzrok z telefonu.

- Ej Feliś- zaczęłam.

- Popraw się albo ciebie nie słucham- udawał urażonego Felix.

Emilii już się popłakała ze śmiechu.

-No bo- kaszlnęłam- czy może przyjść tu Karol? - spytałam.

-Nie, bo go zarazisz- powiedział szybko.

- Ma dobrą odporność, a poza tym już tu był i się nie pochorował- odwróciłam głowę w stronę kanapy.

- Ej nie obrażaj się- pogłaskał mnie po policzku.

Jak nie odpowiadałam przemyślał sprawę.

- Niech ci będzie, ale pod jednym warunkiem- zaczął Felix.

-Jakim? - spytałam z ciekawości.

- Możecie być w twoim pokoju, ale z otwartymi drzwiami- powiedział Felix.

-Niech ci będzie- przytuliłam się do niego, a w tym czasie pisałam do Karola.

Ja: Możesz przyjść.

Jak odczytał przestał być aktywny. Puściłam Feliksa z uścisku.

-Dziękuje- powiedziałam próbując zatrzymać kaszel.

Emilii wszystko nagrywała. A po dziesięciu minutach zadzwonił dzwonek do drzwi.

- Ja otworzę- zarządził Felix.

Wstał i podszedł do drzwi. Otworzył je przepuszczając Karola. Przywitali się uściskiem dłoni. Wstałam z krzesła i podreptałam to Karola, gdy ściągnął buty.

- Idziecie na górę, ale macie mieć otwarte drzwi- przypomniał Felix biorąc telefon na kanapę. Nadal z nią rozmawiał.

Wzięłam za dłoń Karola i pociągnęłam na górę. Otwarłam drzwi.

-Mogą być uchylone- złagodniał Felix.

Wpuściłam Karola i uchyliłam trochę drzwi.

Continue Reading

You'll Also Like

1.7M 47.7K 45
POPRAWIONE ROZDZIAŁY 15/44 „Szef mafii i jego przyrodnia siostra" W wieku osiemnastu lat Orabella Martinez straciła ojca, a kontakt z matką był znik...
24.5K 1K 48
Mira dostaje sms od nieznanego numeru. Osoba nie odpuszcza i nawet po zmianie numeru główna bohaterka dostaje wiadomości. „Misia" - tak nazywał ją pr...
70.6K 5.7K 41
Gdzie pijany nieznajomy chłopak pojawia się w ogródku Jisunga, a ten stara się go stamtąd przegonić.
96.9K 8.2K 38
Lena - absolwentka technikum gastronomicznego - wyjeżdża na rok do Wielkiej Brytanii, aby zarobić na swoje marzenie - własną kawiarnię. Jej plan jes...