Karol
Nie wiedziałem co odpowiedzieć na to pytanie. Spojrzałem się na Artura. On też zbytnio nie wiedział co mówić.
-Mówimy? - szepnąłem na ucho Arturowi.
W tym czasie Felicja coś wyszukiwała na Internecie.
-Nie- odszepnął Artur.
Weronika się patrzyła na nas obu. Felicja mi podała swój telefon.
-Czy to prawda? - zapytała.
Było napisane, że Harry i Paulina zniknęli bez śladu i że ich szuka policja.
-Tak- odpowiedziałem wygaszając jej ekran.
Weronika wzięła Artura za rękę i wyszła. Jak już wyszli to wziąłem za nadgarstek Felicję i poprowadziłem do domku na drzewie.
-Co to jest za domek? - zapytała.
-W tym domku spędzałem czas z całym rodzeństwem- wyznałem.
- Serio? - spytała.
- Tak, w dzieciństwie często tu byliśmy- wyznałem.
Felicja mnie słuchała i obserwowała domek.
- Z Harrym, Pauliną, Arturem i Weroniką? - zapytała.
Tak i jeszcze z Matem. Czasami też z Arią, ale to była rzadkość, bo rodzice dbali o jej bezpieczeństwo, a poza tym często chorowała.
- Tak- odpowiedziałem.
- Czemu Weronice nie chcecie nic mówić? - spytała.
- Po prostu nie wiemy, jak jej to powiedzieć. Wiesz, ona spędzała dużo czasu z Pauliną- wytłumaczyłem.
Pokiwała głową.
- Jest jakaś teoria, że macie jakiegoś innego brata. W sumie ja w nią częściowo wierzę- powiedziała.
- Wiedziałem. Jako fanatyk jesteś ze wszystkim na bieżąco- odpowiedziałem.
- No wiesz jako fanatyk się tym interesuje- burknęła pod nosem.
Zaśmialiśmy się z tego.
- Wracamy do domu? - spytała.
- Jasne- odpowiedziałem.
Pomogłem jej stąd zejść i ją odprowadziłem pod dom. Pocałowałem ją w policzek i poszedłem do bazy. Usiadłem w salonie i przysłuchiwałem się rozmową chłopaków.