Byłam już dosyć zmęczona i nie chciało mi się totalnie nic już robić, jednak zostało mi umycie podłóg. Westchnęłam ciężko, po czym weszłam do jak ja to nazywałam graciarni. Wzięłam mopa oraz wiadro i chciałam wyjść. Porozglądałam się jednak po wnętrzu. Zauważyłam pudełka z naszymi imionami. Były w nich jakieś drobiazgi lub rzeczy, które zostawiliśmy przypadkiem w domku. Niektóre pudełka były z ozdobami świątecznymi. Uśmiechnęłam się smutno, przypominając sobie, jak z rodziną ozdabialiśmy domek. Zawsze z bratem się kłóciłam kto zawiesi gwiazdę na czubku choinki. Mama wariowała, a tata wolał jej nie podpaść, a ja z bratem jak to dzieci ganialiśmy się, dopóki mama nie zaczęła krzyczeć. 

Po chwili wyszłam i udałam się do łazienki, gdzie wlałam ciepłej wody oraz nalałam płynu. Umyłam łazienkę, po czym poszłam na górę, gdzie wszędzie pomyłam podłogi, później schodząc na dół, zajęłam się schodami. Umyłam korytarz, łazienkę i zakończyłam na salonie. Odetchnęłam z ulgą i usiadłam na kanapie, gdzie leżał pies. Przebudził się, po czym ułożył głowę na moim udzie i tak siedzieliśmy dopóki nie wyschła podłoga. 

Zrobiłam sobie omleta, a następnie wyciągnęłam dwie miski Łobuza. Do jednej wsypałam karmy, a do drugiej nalałam wody. Kiedy zjadłam, poszłam zamknąć dom. Wróciłam do salonu, gdzie nałożyłam drzewa do kominka, pogasiłam wszędzie światło, a następnie udałam się do góry. Zabrałam bieliznę, ręczniki oraz ciepłą piżamkę i weszłam do łazienki, gdzie zrobiłam sobie długą i odprężającą kąpiel. Kiedy już przesiedziałam czterdzieści minut, myjąc ciało i włosy, wyszłam z wanny i opatuliłam się ręcznikiem. Drugim natomiast owinęłam moje długie, brązowe włosy. Osuszyłam ciało, po czym ubrałam bieliznę i piżamę. Umyłam zęby, a następnie rozczesałam włosy. Mokre ręczniki zawiesiłam na suszarce, a ubrania wrzuciłam do pralki. Wypuściłam wodę i wyszłam z łazienki. Weszłam do swojego pokoju, a za mną przybiegł pies. Pogłaskałam go, a następnie wskoczyłam pod kołdrę. Sprawdziłam godzinę na telefonie, która wskazywała dwudziestą. Przez to sprzątanie, nie miałam czasu napisać przyjaciołom, że u mnie wszystko w porządku, więc od razu to zrobiłam. Wzięłam książkę, którą ze sobą przywiozłam, zaświeciłam lampkę nocną, która stała obok łóżka i zaczęłam czytać. 

Skończyłam około godziny dziesiątej, kiedy poczułam się zmęczona. Ten dzień był intensywny, więc było to normalne. Łobuz wskoczył na łóżko, po czym się rozłożył i poszedł spać. Labrador często ze mną spał, a ja nie miałam z tym problemu. Czułam się bezpiecznie przy nim i wiedziałam, że nic mi nie zagraża. Kiedyś nie mogłam mieć psa, chociaż rodzice nie mieli nic przeciwko i chcieli mi nawet podarować jako prezent na urodziny, ale okazało się, że mój brat ma alergię na sierść, więc jedynie co mieliśmy to rybki. Było mi wtedy przykro, ale musiałam to zaakceptować. Teraz Łobuz stał się moim przyjacielem, a także rodziną. 

Popisałam jeszcze chwilę z przyjaciółmi na grupie, którą mieliśmy. Chris znów zachwycał się facetem, którego poznał na imprezie, a Roxi próbuje mu przemówić, że ten facet jest hetero. Jestem i ja, która się z tego śmieje. Roxana też jest singielką, chociaż do niedawna była szczęśliwa z facetem swoich marzeń. Byli ze sobą dwa lata, jednak dotrzymanie wierności dziewczynie było dla niego za trudne. Tymczasowo woli nie pakować się w związek. Ona jest jedną z tych osób, które wchodzą w związek, gdy na prawdę poczuję coś głębszego. Mimo, że minęło pół roku od ich rozstania to nie chce umawiać się na randki. Ja za to jestem jednak z tych osób, które wchodzą w związek nie czując nic. Chris za to należy do osób, które chcą tylko na jedną noc, a później narzekają, że są sami.

Nasza paczka od początku była dziwna, ale nie staliśmy się jedynie przyjaciółmi, ale też rodziną. Roxi poznałam w przedszkolu i po jednej zabawnej sytuacji, zaczęłyśmy się przyjaźnić. Natomiast Chrisa poznałyśmy w podstawówce, kiedy przeprowadził się do miasta. Od razu złapałyśmy z nim dobry kontakt i tak zostało do dziś. 

Zostawcie gwiazdkę i komentarz! Będę bardzo wdzięczna 🥺❤

Rozdziały będę się starać wstawiać o 18 😊

A tu pokazuję wam coś co Netfliks wstawił! I z pewnością postaram się oglądać i dodam ocenkę od 1-10.

A tu pokazuję wam coś co Netfliks wstawił! I z pewnością postaram się oglądać i dodam ocenkę od 1-10

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.


1 film oceniam na 6/10.
Przekazuję on, że praca w Święta jest niekonieczna i można spędzić cudownie czas z rodziną i przyjaciółmi. Jest też kilka zabawnych sytuacji.
Czy polecam? Tak średnio 🙈

Do jutra kochani! 😍

Niespodziewany Gość ✔Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz