- Dobry wieczór, Caesar! Jak mniemam nie mogłeś się doczekać ponownego spotkania !
- Miło znów widzieć Cię na tej estradzie. Usiądźmy - wskazał na fotel - Powiedz mi, Jean, jakie twoim zdaniem były igrzyska?
- Były nudne - powiedziałam - Spodziewałam się większego poziomu trudności i sądziłam że trudniej będzie wygrać. Mimo drobnych utrudnień jakimi był chwilowy brak wody, bez trudu osiągnęłam zamierzony cel.
- Gdybyś mogła cofnąć się w czasie, co powiedziałabyś sobie sprzed igrzysk?
- Żebym się nie starała, bo igrzyska i tak będą do kitu.
- Widzę też, że spełniałaś swoją obietnicę co do stroju.
- Oczywiście, że tak. Jak mogłabym nawet złamać dane co słowo.
- Cieszysz się, że wracasz do Dwunastki?
- Nawet nie wiesz jak bardzo! Nie mogę się doczekać aż zobaczę moją rodzinę.
- Jestem pewien, że mieszkańcy Twojego dystryktu nie mogą się doczekać aż wrócisz. Mam do Ciebie jeszcze jedno, ostatnie już pytanie. Jak Ci się układa z Hylerem?
- Nie widziałam się z nim odkąd przyszedł się pożegnać tuż przed igrzyskami.
- Powiedział Ci coś?
- Że kocha mnie ponad życie.
- Czyli możemy się spodziewać w najbliższym czasie pierścionka zaręczynowego.
- Bardzo prawdopodobne, Ceasar. Ale cały czas tkwię w niepewności.
- Dziękuję za rozmowę, Jean. Widzimy się jutro na premierze filmu z igrzysk. Moim gościem była Jeanine Melark, zwyciężczyni 66. Głodowych Igrzysk! - roześmiał się charakterystycznym dla siebie śmiechem - Do zobaczenia jutro!
Światła na estradzie zgasły i całą aulę spowiła ciemność.
Zaszłam ze sceny. Zaraz pobiegła do mnie Renti.
- Było cudownie! Wyglądasz tak pięknie! - Trajkotała jak najęta, wychwalając mój strój. Jak zwykle przestałam jej słuchać.
Wróciliśmy do apartamentu. Poszłam do Leada, bo zostawiłam u niego ubrania. Stwierdziłam, że od razu się u niego przebiorę i zostawię strój.
Zdjęłam wszystko i ubrałam bordową tunikę i brązowe legginsy, które miałam rano.
Wbrew pozorom wiszące kolczyki nie były takie ciężkie i nie przeszkadzały mi zbytnio. Już miałam wychodzić od Leada, gdy sobie o nich przypomniałam.
Na nocnym stoliku leżało pudełeczko, w których przyniósł kolczyki.
Zdejmowałam kolczyki gdy ktoś wszedł do pokoju.
- Lead, jak spotkasz Hylera, powiedz, że oddaje i bardzo dziękuję za kolczyki - powiedziałam przez ramię
- To prezent. A prezentów się nie oddaje - usłyszałam za sobą głos. Odwróciłam się. W drzwiach stał Hyler.
_____________
Czwartek i rozdzialik
Nie wiem czy za tydzień będzie rozdział, bo zaczęła się szkoła i nie wiem jak to będzie z moją weną.
Niektórzy mogą być oburzeni tym, że w hasztagach jest Finnick, a w opowieści nie ma go tak dużo. Finnick będzie się pojawiał raz częściej raz rzadziej, ale pojawiać się bedzie.
CZYTASZ
Dla Ciebie powstanę jak feniks z popiołów|| Igrzyska śmierci
FanfictionFANFICTION IGRZYSKA ŚMIERCI Witam w 3-częściowej historii Jeanine Melark. Zwykłej dziewczyny z własną historią, która została wylosowana do udziału w 66. Głodowych Igrzyskach. Chciała zniknąć w tłumie, ale nie było jej to dane za sprawą pewnego bar...