Prolog

16.7K 603 346
                                    

Wiedziałam, że umrę. W końcu na każdego, prędzej czy później, przyjdzie kiedyś pora. Ze spokojem czekałam, aż nadejdzie ten moment.

Doceniałam świadomość kruchości mojego istnienia. W końcu nie każdy wie, że zmierza ku końcowi w konkretnym, choć zbyt szybkim tempie.

A wtedy pojawił się on. Nie przywrócił mi nadziei, że może być lepiej, nie ocalił mnie od niechybnej wizji nadchodzącej śmierci. Dał mi o wiele więcej. Zapomnienie, ukojenie, zrozumienie.

Nigdy nie wierzyłam, że jest dla mnie szczęśliwe zakończenie. Właśnie dlatego wybrałam jego. Choć może to on wybrał mnie?

Układ był prosty. Zacząć żyć, nim życie zostanie nam odebrane. Wykonanie okazało się jednak trudniejsze, niż mogłoby się wydawać. Zwłaszcza, gdy w grę wkroczyło coś więcej.

Mówi się, że po burzy zawsze wychodzi słońce. U mnie było na odwrót. Po przenikających ciało przyjemnych promieniach, nadszedł sztorm, odbierający wszystko.

Nie chciałam chcieć żyć. Zbyt długo godziłam się ze śmiercią, by ktokolwiek mógł to po prostu zmienić. Chciałam tylko umrzeć i pozostawić po sobie jak najmniej cierpiących osób. Ale los lubił komplikacje.

Jedno jest pewne. Przez niego czas, który mi pozostał, stał się intensywniejszy od mojego dotychczasowego życia o całą paletę emocji. I choćbym pragnęła z całych sił, nie mogłam tego zatrzymać.

Time Worth Dying For /PREMIERA 27.02.2023r.Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz