30

3K 79 7
                                    

Nie wiedziałam gdzie pojechać, po dłuższej chwili podałam adres Nikoli. Krzysiek nie wie gdzie  ona mieszka. 

- Boże Nina. Co się stało ? -pierwsze słowa mojej przyjaciółki, gdy ujrzała mnie w swoich drzwiach.

- Mogę wejść ?

- Oczywiście. Wchodź. -poprowadziła mnie do salonu. Usiadłam na dużej miękkiej sofie. Podkuliłam nogi i przytuliłam małą poduszkę. Nikola poszła do kuchni po dwa gorące kubki herbaty. Jeden podała mnie. Usiadła obok mnie i przytuliła. Siedziałyśmy tak przez pół godziny nic nie mówiłyśmy. Co jakiś czas dzwonił mój telefon ale wyciszyłam go. 

- Okazuje się że Krzysiek to mój brat. -pierwsze co powiałam przerywając ciszę.

- Co ?! Co ty gadasz ? Czego się znowu napiłaś ? -opowiedziałam jej o liście i o mojej mamie a raczej naszej mojej i Krzyśka- Co ty pieprzysz ? Na serio.

- Kurwa już sama nie wiem co jest prawdą a co nie ? -wściekłam się i zaczęłam krążyć po pokoju.

- Jezu dziecinko. -podeszła do mnie i objęła.

- Jeśli okaże się że to prawda to się chyba zabiję.

- Ej, ej, ej, czekaj głupia nie mów tak. -odsunęła się na wyciągnięcie rąk.

- Dlaczego ?! Widziałaś żeby siostra kochała brata co ? Kocham go a on jest moim bratem.

- Przestań pleść bzdury. Skąd masz tą pewność. Przecież znowu uciekłaś. Nie porozmawiałaś z nim. Prawda ?

- Tak.

- No to widzisz znowu te same błędy.

- Aaaaaaaaaa !!!!! Mam już tego wszystkiego dość.

- Dobra poczekaj mam pomysł. -mówiąc to poszła do kuchni- Ta da !

- Lody ? -gdy to powiedziałam, złapała mnie za rękę i poprowadziła do sofy.

- No tak najlepsze lekarstwo. A po za tym dzidzia domaga się różnych przysmak. -pogłaskała brzuch.

- No tak. Przepraszam że cały czas zawracam ci głowę moimi sprawami. Przecież masz teraz kogoś innego na głowie. -również pogłaskałam jej brzuch. Wtedy położyła swoją rękę na mojej- Słońce nie zamartwiaj się Kuba cały czas obok mnie skacze jakbym była z cukru. -uśmiechnęłam się.

- Znam to uczucie.

- A tak na poważnie. Wiesz mówi się że nie możesz swojemu sercu zakazać kogo ma kochać a kogo nie. Serce nie wybiera. Serce nie sługa.

- Wiem. -powiedziałam smutno.

- Ale jedno jest pewne musicie porozmawiać. Pewnie jak wybiegłaś. Krzysiek też dowiedział się od Eugenii. Jak myślisz jak on się czuje. -ma rację. 

- Wiem, ale nie dzisiaj. Na razie porozmawiajmy o tobie jak się czujesz. -zmieniłam temat. 

###

Na noc zostałam u Nikoli. Postanowiłam że następnego dnia spotkam się z Krzyśkiem.

Rano napisałam do chłopak sms-a że chcę się spotkać i porozmawiać. Próbował dzwonić ale nie odbierałam telefonu.

Wróciłam do swojego mieszkania, żeby się przebrać. Gdy otwierałam drzwi ktoś zaszedł mnie od tyłu.

Serce nie sługaOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz