7.

22.6K 1K 31
                                        

Stałam pod szkołą i czekałam ja swojego przyjaciela, który spóźniał się już z 10 minut. Wyciągnęłam telefon z nadzieją, że może napisał ale nic nie zobaczyłam. Ugh okej chyba muszę napisać do niego pierwsza.

Ja Zayn do cholery gdzie ty jesteś?
Zizi Jak to gdzie? W domu

W domu do cholery? On jest w domu? Ruszyłam do wejścia do szkoły i kiedy się już w niej znajdowałam, zaczęłam mu odpisywać.

Ja Dlaczego nie powiedziałeś, że nie idziesz do szkoły? Czekałam jak idiotka
Zizi Nie napisałem? :ooooooo
Ja Jak widać nie...
Zizi Przepraszam Rosie myślałem, że Ci mówiłem. Rodzice przyjeżdżają i sama rozumiesz...nie gniewaj się na mnie wiesz, że cię kocham :*

Kiedy chciałam odpisać, że nic się nie stało i się nie gniewam, poczułam mocne zderzenie z inną osobą. Cholera jasna ludzie nauczcie się chodzić. Kiedy podniosłam wzrok zamarłam... Styles we własnej osobie. Cholera...i to jest właśnie moje cholerne szczęście.

- Przepraszam pana. - burknęłam cicho, bo naprawdę po tym wszystkim co się stało nie mam ochoty się z nim widywać.

- Nic się nie stało Rose. - odpowiedział bez uśmiechu, głupich komentarzy i bez zdrobnienia Rosie...czy on jest zdrowy? - mamy dziś ze sobą lekcje?

- Umm..nie.

- W takim razie przyjdź po swoich lekcjach do mojej sali. Musimy porozmawiać. - powiedział obojętnie i odszedł nie czekają na moją odpowiedź.

O co chodzi?

Ja Nie gniewam się. Nie uwierzysz na kogo wpadłam.
Zizi Gadaj!
Ja Styles.
Zizi Oh gorąco :D Co chciał?
Ja Każe mi przyjść po lekcjach ale kompletnie nie wiem po co.
Zizi Będzie gorąco ^^

Albo i nie..

Hej kochani xx wiec mamy nastepny rozdzial. Dziekuje za glosy ale i tak mi smutno widzac ile osob czyta a ile ocenia czy komentuje... Nastepny rozdzial dzis lub jutro xx

Teacher of English ~ Harry StylesOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz