Świnka Pedał i koronawirus na zadupiu

407 25 17
                                    

Dziaj obudziłam się z wesołą myślą, że już od rana będę się taplać w głównie, które Dzik z Afryki zostawił na wycieraczce po wczorajszym melanżu z dziadkami świnkami. Może jeszcze znajdę jakieś rzygi w wazonie, no bo z ojcem to nigdy nic nie wiadomo... Byłam w tak dobrym chumorze, że aż nie pierdolnęłam Cwela schodząc po drabince z piętrowego łużka (tak, dzielę pokój z Cwelem). Zamiast mojej cudownej piżamki w motyw kiblowy, założyłam bluzkę z napisem ,,weź nie pierdol'' (oczywiście, że wygląda jak psu z dupy wyjęta ale to TYLKO I WYŁĄCZNIE wina Guźca bo nie chciało jej się wyprasować mi koszulki, o myciu już nie wspominając) do tego doposowałam se spodnie w kolorze sraki.

Po zmianie stylizacji stwierdziłam, że wyglądam tak zajebiście, że nawet Schab Pietrek mi się nie opsze (to syn naszego sąsiada mieszkającego ok

Oops! This image does not follow our content guidelines. To continue publishing, please remove it or upload a different image.

Po zmianie stylizacji stwierdziłam, że wyglądam tak zajebiście, że nawet Schab Pietrek mi się nie opsze (to syn naszego sąsiada mieszkającego ok. 200km stąd).

- Dobra

Oops! This image does not follow our content guidelines. To continue publishing, please remove it or upload a different image.

- Dobra... Pora spierdalać z tego pokoju, zanim Cwel się obudzi i skapnie się, że wczoraj zajebałam mu gacie żeby później je sobie na łeb założyć jako czepek. Ej, zaraz, gdzie do chuja są te gacie, chrummmmm?! - ryknęłam wkurwiając się na swoją sklerozę.

Wtedy Cwel się obudził, słysząc moje krzyki.
A ja wystraszyłam się bo dalej nie wiedziałam, gdzie są te cholerne majty.

- Jakim kurewskim prawem zabrałaś mi gacie chrummmmm?! - oburzył się Cwel.

- Ja wcale ci gaci nie ukradłam, mało tego, ja to nawet kurwa na oczy nie widziałam chrumm - odparłam w tym czasie zastanawiając się czemu Cwel tak szybko ogarnął, że JENDYCH gaci mu kurwa brakuje (co prawda to były jego ulubione, w dinozaury) no ale ja gdyby mi gacie zajebali, to bym dopiero się zaczęła zastanawiać, jakbym żadnych nie miała (rzecz jasna przez Guźca, którą muszę prosić miliard razy żeby chociaż klop umyła (po sraniu Dzika z Afryki).

- Jak kurwa nie widziałaś, jak je masz właśnie na łbie chruuuuuummmmmm! - już porządnie się wkurwił Cwel.

- No właśnie wiedziałam, że o czymś zapomniałam! Że też to musiało być to! Ale i tak ci gaci nie oddam! CHRUM! - po tym stwierdzeniu zaczęłam spierdalać gdzie sracz rośnie. Mało co se na schodach dupy nie połamałam. Już byłam przy drzwiach, aż tu nagle jak spod ziemi, jak z dupy (w dosłownym tego słowa znaczeniu) wyrósł mi dosłownie przed moim brzydkim ryjem... Wróć! Moją piękną buźką Dzik z Afryki. Taki co najmniej pijany w trzy dupy i oznajmia:

Świnka PedałWhere stories live. Discover now